ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: A my zmieniamy branżę i popatrzymy na produkcję AGD. Michał Rakowski, wiceprezes Amica odpowiedzialny za finanse jest naszym gościem. Witam bardzo serdecznie.
MICHAŁ RAKOWSKI, WICEPREZES AMICA S.A: Dzień dobry. Witam.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
RM: Zaczęliśmy program od fatalnych danych o PMI, czyli nastrojach menadżerów zakupów w niemieckim przemyśle. Zaledwie 38,8 punktów. Przypominamy, że 50 to jest ta granica, od której rynek się rozwija. Spada też, (co prawda jeszcze 52) ale obniżają się PMI dla usług. A ja jestem ciekaw, czy dla Amiki aż taka słabość przemysłu niemieckiego to jest okazja czy zagrożenie?
MR: Ciekawe pytanie. Dzień dobry jeszcze raz panie redaktorze. Rzeczywiście nasza ekspozycja w tej chwili na rynek niemiecki, jako eksportera to około 25 procent biznesu naszego. Jest to drugi w tej chwili rynek po największym rynku w naszym portfolio, czyli Polsce. I myślę, że mamy dosyć duże doświadczenie od wielu, wielu lat obecności na rynku niemieckim i oceny sytuacji w Niemczech, również ekonomii niemieckiej w zakresie występowania różnych kryzysów.
Kilka razy takie kryzysy już występowały; 2008 rok czy 2014 również, związane z sytuacją w Rosji. I powiem w ten sposób, że dla branży AGD, a szczególnie tutaj grupy Amica to rzeczywiście może być szansa. Dlaczego? Dlatego, że występuje taka prawidłowość, którą obserwujemy na rynku właśnie w momentach kryzysowych, że następuje odejście od tych od tych artykułów z wysokiej półki, tych najwyższych, gdzie reprezentowane są one głównie przez przemysł niemiecki, a pójście po te sprzęty ze średniej czy niższej półki, a tam grupa Amica obecna właśnie jest.
RM: Mniej więcej od 11 lipca rynek wycenia coraz wyżej Wasze akcje, gratulujemy. Kiedy widzieliśmy się wcześniej, chyba w maju, mówił Pan między innymi o tym, że w Polsce ta sprzedaż nie bardzo idzie. Na zachodnim kierunku zdecydowanie wygląda sytuacja lepiej i rozumiem, że ten trend się nadal utrzymuje?
MR: Zdecydowanie 2023 rok będzie pod presją popytową. I myślę, że wszyscy jesteśmy zgodni, szczególnie w naszej branży w branży AGD, gdzie towary, asortyment nie jest tym zakupem pierwszej potrzeby i sytuacja makro będzie wpływać na ten popyt.
Rynki zachodnie: widać lekką poprawę w drugim kwartale. Z perspektywy sprzedaży grupy Amica odnotowaliśmy lepsze wyniki we Francji, lepsze wyniki w Wielkiej Brytanii również lekko lepsze wyniki w Niemczech, więc cały region zachodni będzie kwartał do kwartału w naszym portfelu wyglądał lepiej.
Powiedziałbym, że delikatnie poprawia się sytuacja również Polska. Natomiast pierwszy kwartał tego roku rzeczywiście tutaj spadki bardzo duże grupy Amica, powyżej trendu na rynkach. Więc myślę, że mamy spore pole do popisu, żeby osiągać warunki lepsze. Natomiast podsumowując: trzeba powiedzieć, że ta sprzedaż tegoroczna jest poniżej zeszłego roku. Kwestia, czy to będą wartości jednocyfrowe, czy dwu. Spodziewam się, że w drugim kwartale po podsumowaniu naszych wyników wszystkich będzie to poniżej 10% sprzedaży spadków versus ubiegły rok.
RM: To rzeczywiście brzmi niepokojąco, ale niekoniecznie musi być negatywne dla wyników, bo mimo spadku przychodów w pierwszym kwartale, rok do roku udało Wam się zwiększyć EBITDA, więc może coś macie jeszcze w zanadrzu, co uda się zrobić?
MR: Tak jak powiedziałem, pole do popisu jest bardzo duże i staramy się, jako organizacja na pewno ten okres kryzysu wykorzystać. Za nami wybory nowego zarządu na kolejną, czteroletnią kadencję. Te zmiany pokazują właśnie nastawienie właściciela grupy na przyszłość. Na pewno będziemy starali się zwiększyć naszą marżowość, na razie rynek temu sprzyja. Od strony kosztowej ta presja jest zdecydowanie mniejsza niż w latach ubiegłych.
Pierwsza część naszego biznesu, czyli produkcja, mniejsze ceny zakupów materiałów, komponentów; również zmiany dotyczące organizacji pracy, zmiany dotyczące procesów produkcyjnych, które wprowadzamy, mają dać efekt mniejszych kosztów i lepszej marży. Natomiast druga część biznesu związana ze sprzedażą towarów: tutaj od samego początku roku widzimy jeszcze większe zmniejszenie kosztów. Szczególnie dotyczy to kosztów frachtu, kosztów transportu, które dzisiaj są „poniżej covidu‟, więc na pewno jest to dla nas satysfakcjonujące.
RM: Proszę mi powiedzieć, w tej sytuacji jakiekolwiek inwestycje są możliwe, czy raczej pracujecie na tym, co już zostało zbudowane do tej pory?
MR: Niestety ubiegły rok pokazał, że udział ilościowy, czyli produkcji naszego sprzętu jest spory, bo on wynosił ponad 25% ilości produkowanych sprzętów. I niestety w tym roku nie jest lepiej. Więc o inwestycjach, o których Pan wspomina, na ten moment nie będziemy prowadzić. Postaramy się na pewno inwestować w inne elementy, jak automatyzacja czy rozwój IT. Natomiast rozwój mocy dzisiaj nie jest potrzebny. Musimy odbudować te istniejące i wtedy wrócić do planów.
RM: Oby kryzys był nam jak najlżejszy wszystkim. Michał Rakowski, wiceprezes Amiki. Dziękujemy bardzo serdecznie.
RM: Dziękuję bardzo.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV