Konsumpcja w naszym kraju hamuje wolniej niż oczekiwano. Realna sprzedaż detaliczna, czyli ta liczona w cenach stałych, uwzględniających inflację wzrosła w sierpniu o 4,2 proc. rok do roku.

Liczba może niezbyt imponująca ale i tak wyższa niż oczekiwania rynkowe, które szacowały ubiegłomiesięczny wzrost konsumpcji na 3,7 proc.
CZYTAJ TEŻ: ROSNĄ OCZEKIWANIA INFLACYJNE POLAKÓW
Niemniej po sierpniowym odczycie widać że Polacy mocniej trzymają się za portfele. Galopujące ceny sprawiły że podobnie jak w poprzednich miesiącach rośnie tylko sprzedaż towarów podstawowych – żywności, kosmetyków i odzieży.
Jak zauważyli ekonomiści mBanku mimo fatalnych nastrojów konsumpcyjnych i ujemnych płac realnych, sprzedaż się trzyma nieźle a pesymizm znajduje prawdopodobnie większe ujście w usługach niż w towarach.
Informacje dla inwestorów – przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 9,9 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę BIZNES24.TV
