MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Wieści z rynku pracy. Stopa bezrobocia rejestrowanego w Polsce spadła do 5,3% z 5,4, które były zanotowane w lutym oraz w styczniu, to jest poziom jednak większy od tego, który utrzymywał się przez większą część roku 2023. Stopa bezrobocia rejestrowanego w najniżej wtedy wynosiła równe 5%. Z nami jest Cezary Maciołek, prezes Grupy Progres. Dzień dobry, witam w BIZNES24.
CEZARY MACIOŁEK, GRUPA PROGRES: Dzień dobry, witam serdecznie.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Panie prezesie, w ostatnich tygodniach słyszeliśmy to szczególnie, niektóre media informowały o takiej fali zwolnień grupowych, która ma przechodzić przez polskie zakłady pracy. W odpowiedzi między innymi Polski Instytut Ekonomiczny podał informację, że średnia skala tych zwolnień wcale nie jest wyższa niż te, które miały miejsce w poprzednich latach. Stopa bezrobocia rejestrowanego nie wzrosła, jak widzimy po marcu, tylko nawet spadła do 5,3%. To jak to jest z tym bezrobociem i z tymi zwolnieniami? Widzicie na rynku pracy taką falę zwolnień?
CM: Faktycznie gospodarka w pierwszym kwartale generalnie rozczarowała i to mocno. Myślę, że spodziewali się przedsiębiorcy więcej, szczególnie po wyborach też w Polsce i ustabilizowaniu sytuacji. Natomiast nie jest to też coś, co wymagałoby dzisiaj jakichś konkretnych, pewnie też chaotycznych działań ze strony przedsiębiorców, ponieważ pierwszy kwartał z reguły jest rokiem, takim kwartałem rozwojowym, rozruchowym, co potwierdzają dane.
Z naszych informacji, które zresztą śledzimy i analizujemy w okolicach 22 tygodnia, a więc druga połowa maja, zaczyna się większy ruch w interesie. Przedsiębiorcy są bardziej otwarci na składanie zamówień, jeśli chodzi o procesy rekrutacyjne, a tym samym też rozwój kadry i zasobów. A więc te dane nie są dobre to trzeba sobie powiedzieć, bo ilość ofert pracy też jest zdecydowanie niższa rok do roku. O 19% mniej przedsiębiorcy zamieścili ofert pracy na największych portalach internetowych. Stąd też fale zwolnień, o których pan redaktor powiedział. Zresztą słynna mapa zwolnień, która się pojawiła to są tysiące osób i dużych marek, dużych brandów, które postanowiły pójść w falę zwolnień grupowych, a więc nie zwolnień tradycyjnych, ale jednak w większym wymiarze. A więc są takie, powiedziałbym, dość minorowe te nastroje mają przedsiębiorcy i wyczekują i obserwują, co się dzieje.
Natomiast ja jestem jednak umiarkowanym optymistą, jeśli chodzi o to, co się zadzieje w polskiej gospodarce. Rozmawiałem z przedsiębiorcami z firmami i widzimy już coraz większą ilość zapytań dotyczących pracowników w drugiej połowie drugiego kwartału i w trzecim kwartale szczególnie pytają o to, jakie są możliwości i jaki jest czas dostępności chociażby cudzoziemców. Bo też przecież problemy z centrami wizowymi determinują to, co dzieje się na rynku pracy.
Są pewne deklaracje, na razie słowne, nie wszyscy potwierdzają to w formie pisemnej. Natomiast wydaje mi się, że w drugiej połowie roku nastąpi odbicie. Jeśli nie, to będą z pewnością wymagane pewne reorganizacje, restrukturyzacje, co się moim zdaniem nie zadzieje, bo raczej będzie to punktowo w kontekście konkretnych branż, które po prostu mają dzisiaj nieco słabszą sytuację.
MD: To też przyjdziemy i powiemy o nich. Natomiast chciałbym zapytać Pana, bo Pan delikatnie poruszył ten temat, ale myślę, że warto go rozwinąć. Czy tzw. afera wizowa, do której rozwiązania czy wyjaśnienia powołano nawet komisję śledczą w Sejmie, czy ona przełożyła się na mniejszą chęć urzędów do przyznawania wiz i pozwoleń na pracę?
CM: Tak. Widzimy, że jest większa asekuracja. Nie chcę powiedzieć, że brak decyzyjności, ale trochę jednak przewlekłość w podejmowaniu decyzji. Nikt nie chce się podpisać finalnie pod jakimś konkretnym kierunkiem, pod konkretną ilością.
Tak, jest zdecydowanie sytuacja niejasna i nieklarowna. Ona będzie miała wpływ i przełożenie w najbliższych miesiącach, ponieważ te procesy w kontekście centr wizowych, o których pan redaktor powiedział to nie są działania z tygodnia na tydzień, ale bardzo często wielomiesięczne plany, które trzeba zaprojektować, zaplanować i wdrożyć.
MD: Czy jest pan w stanie to pokazać na jakichś liczbach, które pokazałyby, o ile mniej wiz jest przyznawanych, albo ile wydłużył się proces decyzyjny?
CM: No, w zeszłym sezonie – zeszłym roku, jeśli chodzi o prace sezonowe, generalnie zostało 72 tysiące wniosków o udzielenie zezwolenia na pracę sezonową. To jest znaczny spadek w kontekście 2022 roku. W 2024 roku widzimy, że jest dużo mniej. Nawet widzę po naszej organizacji, że jest dużo mniej wniosków składanych, ale nie wynika to z braku potrzeb tak naprawdę przedsiębiorców tylko wynika to z braku pewnej jasności i wiary w sukces.
Tego, że dane kraje, dane destynacje mogłyby do nas przyjechać. Jest duże zainteresowanie Ameryką Południową, Ameryką Łacińską, nie tylko krajami Azji czy też oczywiście krajami wschodniej Europy i Ukrainy czy też Białorusi. Tak, że te liczby są zdecydowanie mniejsze. Wynika to z braku decyzyjności i z braku przewidywalności, co do tego tematu i moim zdaniem, jeżeli chcemy budować silną gospodarkę to ten temat jest jednym z fundamentów do gospodarczego rozwoju i polskiej racji stanu.
Tak, że jak najbardziej tutaj uważam, że ten temat powinien trafić na wokandę. Zresztą są prowadzone konsultacje, my również bierzemy w nich udział z Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej jesteśmy czy Konfederacja Lewiatan czy Business Center Club chociażby – to są instytucje, które naciskają i też oczekują pewnych deklaracji, co do właśnie formy, jak miałby wyglądać dalszy proces tak naprawdę współpracy, jeśli chodzi o centra wizowe.
MD: Ameryka Południowa to sumie to może ktoś by się mógł rozważyć? Jakaś wymiana pracowników mogłaby też nastąpić? Myślę, że wiele osób byłoby zainteresowanych przynajmniej pracą sezonową. Panie Prezesie, bardzo dziękuję za ten komentarz. Umiarkowany optymista – Cezary Maciołek był naszym gościem. Prezes Grupy Progres. Dziękuję pięknie.
CM: Dziękuję bardzo.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV