Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

SPADKOWY DEBIUT SCANWAY NA NEW CONNECT (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Na rynku alternatywnym Warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych zadebiutowała spółka Scanway, spółka z sektora kosmicznego. Naszym gościem jest Jędrzej Kowalewski, prezes spółki Scanway. Dzień dobry Panie prezesie.

JĘDRZEJ KOWALEWSKI, SCANWAY: Dzień dobry Państwu.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


MD: Witam serdecznie i gratulacje, że się udało uplasować akcje najpierw, a potem również przeprowadzić debiut, chociaż zmienność jest spora na akcjach Waszej spółki – najpierw zaczęło się od sześcioprocentowego wzrostu od ceny odniesienia 45 złotych. Potem nastąpiły spadki i potem znowu wzrosty. To wszystko tak, w takiej amplitudzie ok. 20 punktów procentowych, więc będziemy na bieżąco informować Państwa o tym, jak kurs ma się obecnie. Ale nie byłbym sobą, gdybym nie zapytał Pana o te trzy artefakty, które wnieśliście na salę notowań i postawiliście na tejże sali przed ekranem. Co to jest?

JK: Tak, te artefakty to faktycznie dzieła naszych inżynierów, dzieła naszej spółki. Część z nich reprezentuje to, co już udało nam się wysłać na orbitę. To są po prostu teleskopy do obserwacji naszej planety. Nasza planeta non stop się zmienia, zmieniają się uwarunkowania geopolityczne. Na to wszystko trzeba patrzeć z góry. I właśnie to produkuje nasza spółka – teleskopy do obserwacji Ziemi. Te trzy rzeczy to są właśnie takie nasze przykłady tych wdrożeń.

MD: Ok, to powiedzmy na przykładzie tych urządzeń, czym się zajmuje wasza spółka, bo z tego, co wiem, to jest obrazowanie, to jest analiza tych danych, ale jak rozumiem, każde z tych urządzeń odpowiada na inne potrzeby. To proszę powiedzieć, na jakie potrzeby? Kto u Was kupuje dane?

JK: Jasne. Scanway zajmuje się takimi dwoma gałęziami. Przede wszystkim to jest kosmos, o którym mówimy, czyli instrumenty, które pozwalają lepiej obserwować naszą planetę. To są instrumenty, które są instalowane w satelitach do obserwacji naszej planety, satelitach dużych, które coraz to częściej lecą w kosmos, chociażby we współpracy z firmą Creotech Instruments, która już dawno działa na rynku Giełdy Papierów Wartościowych. Te instrumenty oczywiście to jest tylko hardware, ale my też ze swojej strony dostarczamy również rozwiązania softwareowe do przetwarzania danych obrazowych, ponieważ dane obrazowe oczywiście, gdyby człowiek miał każde takie zdjęcie analizować, no to nie starczyłoby nam mocy przerobowych, żeby to wszystko analizować.

My głównie dostarczamy systemy do przetwarzania tych danych. Takie systemy stosujemy w rozmaitych gałęziach gospodarki, m.in. w takiej drugiej naszej gałęzi biznesowej. To jest gałąź przetwarzania obrazów w fabrykach tam, gdzie jest istotna kontrola jakości. Także nasze rozwiązania mają bardzo szerokie portfolio zastosowań i to właśnie dzisiaj też pokazujemy.

MD: A jeżeli jako przedsiębiorca chciałbym skorzystać z inaczej… To zapytam w ten sposób:, w jaki sposób przedsiębiorcy z takiego powiedzmy średniego biznesu mają jakąś przestrzeń, do której mogą wykorzystać obrazowanie kosmiczne, zdjęcia z kosmosu badać? Czy zgłaszają się do Was przedsiębiorcy, nie ci z największymi przychodami, ale właśnie ten taki mniejszy, średni biznes?

JK: Nasza strategia sprzedażowa jest w tej chwili oparta przede wszystkim na integratorach satelitarnych, czyli na podmiotach, które zajmują się składaniem całych satelitów, albo czasami nawet całych konstelacji satelitów, czyli takich grup współpracujących ze sobą obiektów w kosmosie po to, żeby obrazować planetę i te dane następnie udostępniać dla, właśnie tak, jak powiedział pan, przedsiębiorców, ludzi, którzy na Ziemi działają.

Takich przykładów biznesowych do zastosowania jest wiele. Zacznijmy od upraw rolnych, kiedy to satelity mogą analizować stan upraw rolnych, czy też ewentualne klęski żywiołowe, które te uprawy dotknęły. Ale też są np. takie proste, prozaiczne przykłady biznesowe, jak np. analiza, ile w danej sieci supermarketów parkuje codziennie samochodów, co przekłada się na liczbę klientów. To możemy zobaczyć z orbity bez konieczności angażowania jakiegokolwiek człowieka na powierzchni Ziemi, po prostu korzystając z tych danych właśnie z kosmosu.

MD: Albo, czy samochód jednej konkretnej osoby codziennie stoi na parkingu?

JK: To jest świetny przykład. Ja zawsze zaznaczam, że na Google Maps zawsze widzę swoje dawne auto jeszcze przed domem, co świadczy o tym, że te zdjęcia satelitarne są potrzebne i aktualizowane jak najbardziej.

MD: Jeżeli chodzi o biznes kosmiczny, to lubię wspominać to, że prezes Banku Gospodarstwa Krajowego wskazał właśnie biznes kosmiczny, jako jeden z tych, które się będą rozwijały najszybciej, bo będą miały wsparcie także instytucji rozwojowych ze strony państwa. Mikrosatelity to jest coś, co też Sat Revolution rozwija (czy SatRev) już od jakiegoś czasu. Gdzie widzicie Państwo swoją niszę? Niszę, którą możecie zagospodarować właśnie na dostarczaniu urządzeń do większych satelitów? Do mniejszych?

JK: Przede wszystkim do satelitów określanych, jako klasa small-satów, czyli małych satelitów. To są satelity do masy 500 kilogramów. Takie satelity oczywiście również tak, jak wspomniana przez pana spółka SatRev również realizuje. Mogliby być naszymi klientami bez problemu. Parę razy w historii mieliśmy również rozmowy o takiej ewentualnej współpracy. Nasza nisza jest przede wszystkim wszędzie tam, gdzie konieczne jest dostarczenie wysokiej, jakości zobrazowań w jak najmniejszej objętości satelity. Oczywiście satelity są w tej chwili coraz to większe, ale tak, czy inaczej one muszą zawsze mieć najwyższą jakość. Więc my tę jakość miniaturyzujemy.

MD: Panie prezesie, na koniec jeszcze pytanie, bo to, co Pan powiedział, mnie zaciekawiło – czy to oznacza, że jest między polskimi firmami z branży kosmicznej wzmożona konkurencja? Czy jest chęć do tego, aby zawiązywać alianse, ze względu to, że jesteście polskimi spółkami?

JK: Jest moim zdaniem dobry nastrój do współpracy. My tę współpracę udowadniamy szczególnie z firmą Creotech Instruments, z kilkoma jeszcze innymi podmiotami z polskiego sektora kosmicznego. I ja uważam, że faktycznie na tej współpracy można zapracować nad o wiele większymi projektami. I dlatego też uważam, że to jest dobre.

MD: Trzymamy kciuki za wszystkie spółki notowane na warszawskiej giełdzie, te kosmiczne również. Jędrzej Kowalewski, prezes Scanway, debiutanta był naszym gościem. Bardzo dziękuję za rozmowę.

JK: Dziękuję.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

SPADKOWY DEBIUT SCANWAY NA NEW CONNECT (ROZMOWA)

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV