Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

SPADEK SPRZEDAŻY DETALICZNEJ W BRANŻY ODZIEŻOWEJ (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Naszym gościem Jest Tomasz Ciąpała, prezes firmy odzieżowej Lancerto. Dzień dobry Panie prezesie.

TOMASZ CIĄPAŁA, LANCERTO: Dzień dobry Państwu.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


MD: Te ostatnie miesiące faktycznie także w Waszym biznesie, biznesie odzieżowym są takim miesiącem dużego spadku sprzedaży w porównaniu do zeszłego roku?

TC: Tak, inflacja pracuje, stopy procentowe podwyższone pracują. Więc oczywiście patrząc na strukturę tego spadku sprzedaży, on także dotyczy branży odzieżowej. Oczywiście należałoby tutaj pilnie na to popatrzeć, ponieważ zależy to też od segmentu. Segment ekonomiczny bardziej jest na minusie. Segment premium- luksusowy nieco ma inną strukturę, więc ja mogę mówić bardziej z perspektywy naszej spółki, ewentualnie.

MD: Widzę teraz już na konkretne kategorie podział. Jeżeli Państwo pozwolicie, to ja wymienię bardzo szybko dane, które podał nam Główny Urząd Statystyczny. I tak, jeżeli odzież i obuwie od tego zacznijmy, korzystając z obecności Pana prezesa:

Sprzedaż detaliczna spadła w lipcu w ujęciu rocznym o 4,8 procent. Pojazdy mechaniczne, w tym samochody wzrosły o 3,8. Paliwa. Tu sprzedaż spadła o 5,5 procent. Sprzedaż żywności spadła o 4,2 procent. To wszystko w ujęciu rocznym. Leki: 1,5%. I uwaga: meble, AGD i RTV: 11,6%. Natomiast prasa i książki 13,6 procent.

Te spadki lipcowe, Panie prezesie, to nie jest przypadkiem też kwestia sezonowości? Próbuję znaleźć jakiś optymistyczny element w tym bardzo pesymistycznym obrazie, czy w lipcu po prostu się nie sprzedaje mniej odzieży?

TC: Bierzmy pod uwagę, że tutaj najsłabsze dane pokazują te dobra trwałego użytku, które zwykle kupowane są na raty, które bardzo wzrosły w swoim koszcie. Odzież zawsze kupowana jest tak tradycyjnie w Polsce za gotówkę lub kartą kredytową. Sezonowości bym tutaj nie odczytywał. Za dużo czasu minęło od covidu, od lockdownów, od tej destabilizacji popytowej.

Ja myślę, że tak wygląda aktualnie rynek i tak, jak powiedziałem wcześniej- rynek ekonomiczny ma dużo słabsze te wyniki. Najbardziej wrażliwi na inflację są klienci ekonomiczni, którzy zarabiają najmniej, więc oni są tymi, którzy są zmuszeni do większych oszczędności na zakupach.

MD: Pamiętam, kiedy rozmawialiśmy w trakcie pandemii, w tych najgorszych miesiącach pandemii, Pan mówił wtedy, że rezygnujecie z tych najbardziej luksusowych, najbardziej wizytowych części garderoby po to, aby wejść w ten segment bardziej ekonomiczny, bo on się wtedy sprzedawał. To teraz wycofujecie się z tamtych decyzji?

TC: Nawet nie tyle ekonomiczny, co bardziej te mniej formalny. Zwyczajnie przestawialiśmy tutaj zasoby w kierunku rzeczy bardziej, na co dzień, czyli wprowadziliśmy chociażby linię jeansów czy spodni chino czy marynarek, a mniej smokingów czy takich bardziej formalnych stylizacji. To bardziej to była ta koncepcja. I oczywiście też wprowadziliśmy kilka pozycji cenowych różnych jakościowo po to, żeby dać szansę różnym grupom klientów właśnie kupować te rzeczy u nas, uwzględniając także różne kanały, więc te rzeczy my wdrożyliśmy, jesteśmy tego beneficjentami w tym momencie.

MD: Czyli rozumiem, że wycofać się z tego nie chcecie na razie z tych decyzji, nawet, jeżeli będą one dotknięte tą obecną zmianą decyzji zakupowych. Dobrze, a w jaki sposób radzicie sobie przy takich spadkach? Patrzę na 8,5% spadku w ujęciu miesiąc do miesiąca w lipcu. No to chyba poważne cięcia kosztów należy wprowadzać?

SPADEK SPRZEDAŻY DETALICZNEJ W BRANŻY ODZIEŻOWEJ (ROZMOWA)

TC: No, więc właśnie. Myślę, że to zależy od segmentu i od poszczególnych firm. To jest aktualnie w tym momencie „moment sprawdzam” dla siły bilansów, dla poziomu zadłużenia, dla zwinności organizacyjnej. My uważamy (i to już trwa u nas kolejny miesiąc), że jeśli rynek spada o kilka, kilkanaście procent, (były takie momenty, że po 10-11) to przecież on nie spada o 100%. Czyli naszą przewagą… Albo inaczej: robimy to, na co mamy wpływ i zupełnie szczęśliwie na ten moment udaje nam się mieć te wyniki dużo lepsze niż cały rynek.

No, ale to jest wynik tej skali właśnie zwinności i koncentracji nad tym, na co mamy wpływ. Chociażby na koszty. I z rzeczy, którą wykonaliśmy ponad plan, to uruchomiliśmy przed czasem instalację fotowoltaiczną na dachu naszego magazynu. W tym momencie jesteśmy w takim miesiącu jak teraz, kiedy jest piękne słońce. Działamy bezkosztowo na CAPEXie owszem, ale robimy wszystko to, na co mamy wpływ po to, żeby nie zwalniać, po to, żeby nie robić drastycznych ruchów. A my jesteśmy z tego dosyć znani, bo nawet w czasie covidu nie zwalnialiśmy ludzi…

MD: A dogadaliście się z właścicielami galerii handlowych?

TC: To jest część tego biznesu, to jest nieskończony element, to nam towarzyszy w życiu codziennym. Przy okazji każdego roku ja mam kilkanaście takich trudnych negocjacji, co najmniej. Tak, że można powiedzieć, że jeśli jedno się uda, to za dwa tygodnie wychodzi kolejna jakaś rozbieżność, co do zdania i co do wizji. Więc to jest część tego biznesu.

MD: Ale, no dobrze. Rozumiem, że udaje się dochodzić do jakiegoś porozumienia. Przed nami decyzje, które już podjął rząd: czternasta emerytura, od stycznia 800 plus, czy takie bodźce również prokonsumpcyjne, one będą widoczne w segmentach, którymi się Pan zajmuje?

TC: Ja myślę, że te działania, one są prosprzedażowe dla wszystkich segmentów. Myślę o turystyce, myślę przede wszystkim o handlu. Jest pewnie jakaś grupa, która oszczędza te środki. No, ale ponieważ nie ma progu dochodowego, to absolutnie jesteśmy zdania, że także jesteśmy beneficjentami tego działania. Bo jednak nasi klienci to nie tylko mężczyźni-single, to też przecież ojcowie rodzin. Także jesteśmy przekonani, że to wzmacnia budżet domowy. Osobną dyskusją jest to, czy to jest dobra forma. Czy to powinno być w ten sposób, czy ulgą podatkową… Ale sam fakt, że ta gotówka trafia do konsumentów na konta, na pewno sprzyja sprzedaży.

TC: Na koniec, jeszcze zanim się pożegnamy, zapytam Pana o markę Próchnik, bo kupiliście ją jako Lancerto. I od informacji o zakupie, przyznam szczerze nie słyszałem, co dalej z tą marką. Chcecie ją rozwijać? Macie jakiś pomysł na to, co z nią zrobić?

TC: Jest to przemyślana strategia. W ciszy przygotowujemy się do startu. W tym momencie, patrząc na łańcuchy dostaw, jesteśmy raczej przekonani, że debiut nastąpi z końcem września, ale z końcem września na stronie próchnik.pl będzie dostępny pierwszy pomysł na Próchnika. On będzie mniej formalny. Nie będzie garniturów, będą bardziej te klasyczne płaszcze z takim twistem.

Myślę, że to, co zespół nam tutaj pokazuje, to będzie to produkt, którego w Polsce nie było od lat. Żadna polska marka takiej jakości nie pokazała, jak my na tej odzieży wierzchniej. I na tę kategorię stawiamy najpierw. Ta kategoria waży miliard złotych rocznie, więc będziemy się na niej koncentrować, a potem spokojnie, krok po kroku, bez szaleństwa będziemy to usprawniać, ulepszać. Ale marka nie znika. Naszą ambicją jest to, żeby dotrwała do 100 lat. A ma w tym momencie ponad 70. Więc dużo kosztów po naszej stronie już zostało zrealizowane, bo oprócz produktu trzeba tą technologię całą przygotować. Ale koniec września- startujemy.

MD: Będziemy czekać. Tomasz Ciąpała, prezes Lancerto był z nami, komentował dane o sprzedaży detalicznej. Bardzo dziękuję za rozmowę.

TC: Dużo zdrowia dla Państwa. Dziękuję bardzo.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

SPADEK SPRZEDAŻY DETALICZNEJ W BRANŻY ODZIEŻOWEJ (ROZMOWA)

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV