MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Łukasz Tarnawa, główny ekonomista Banku Ochrony Środowiska. Dzień dobry Panie Łukaszu.
ŁUKASZ TARNAWA, BANK OCHRONY ŚRODOWISKA: Dzień dobry, Witam.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Bardzo słabe dane, jeżeli chodzi o Polski PKB w drugim kwartale 2023 roku. Co więcej, piąty kwartał w historii ze spadkiem PKB w ujęciu rocznym. Jak Pan patrzy na te dane?
ŁT: Te dane nas bardzo mocno nie zaskoczyły. Myśmy byli po stronie jeszcze większych, nieco pesymistów w stosunku do konsensusu. Konsensus, czyli mediana oczekiwań rynkowych wskazywała na spadek rzędu 0,2 procent, czyli zmniejszenie skali spadku w porównaniu z tym, co było w pierwszym kwartale. Wydawało nam się, że w świetle tych danych, które mieliśmy z miesięcznych publikacji, czyli produkcji przemysłowej, produkcji budowlanej i sprzedaży detalicznej, trudno było oczekiwać, żeby spadek PKB nie pogłębił się w drugim kwartale. No, bo produkcja przemysłowa spadła w skali roku o prawie 3%, produkcja budowlana była niższa o 1 punkt procentowy w stosunku do tego, co w pierwszym kwartale, a sprzedaż detaliczna spadła w drugim kwartale aż o 7%.
Czyli te wyniki wskazywały na to, że gospodarka hamuje. I w świetle tych dzisiejszych danych tutaj mamy tylko szacunek flash, czyli ten wynik PKB jedynie bez struktury. W związku z tym jeszcze teraz musimy spekulować, czy opierać się na naszych szacunkach, czy prognozach.
Najprawdopodobniej naszym zdaniem tym czynnikiem, który ciągnął gospodarkę w dół była wciąż słabnąca konsumpcja prywatna. I choć w tym wypadku trochę już skala spadku dochodów realnych hamowała, jak i dobra sytuacja na rynku pracy powinna była tonować pesymizm wśród konsumentów, to o jednym trzeba pamiętać- przed rokiem w drugim kwartale miała miejsce eksplozja konsumpcji w związku z napływem uchodźców z Ukrainy. I to podbiło bazę.
No i teraz mamy tego efekt. Czyli to jest z jednej strony efekt koniunkturalny, czyli to, że dochody realne drenowane przez inflację są słabe, ale z drugiej strony dochodzą czynniki statystyczne, które wskazywały na to, że PKB będzie słabszy w drugim kwartale w porównaniu z tym, co widzieliśmy w pierwszym.
MD: Co przed nami? Przed nami już za dwa tygodnie rozpocznie się wrzesień. Wrzesień i w ogóle ten okres jesienny to jest też czas zwiększonych wydatków Polaków. Później przyjdą święta, a w nowym roku, 2024 podniesienie dodatku do 800+ czy waloryzacja tego dodatku- to będą czynniki pro zakupowe, pro wydatkowe i w konsekwencji wpływające na poprawę naszego PKB?
ŁT: Tak, w konsumpcji prywatnej, która najbardziej ściągnęła nam dynamikę PKB na przełomie ubiegłego i tego roku, to był główny czynnik, który spowodował to, że PKB w ujęciu rok do roku spadł w pierwszym kwartale i jak sądzimy także spowodował to pogłębienie spadku w drugim kwartale, to konsumpcja i odbicie w tym zakresie podniosą PKB do dodatnich poziomów, czy do dodatniej dynamiki już od trzeciego kwartału, według naszych szacunków.
Po pierwsze: znikną wysokie efekty bazy. Pamiętajmy: rok temu, w pierwszym półroczu ubiegłego roku był jeszcze wzrost PKB rzędu 6 procent. Przy takiej bazie odniesienia trudno jest wyrabiać wysokie wzrosty. Od trzeciego kwartału ubiegłego roku dynamika PKB zaczęła słabnąć wyraźnie. A zatem choćby ze względu na statystykę będziemy mieli lepsze efekty i to pomoże.
Ale z drugiej strony te czynniki, o których pan redaktor wspomniał i jeszcze jeden dodatkowy: należy pamiętać o tym, że jakkolwiek inflacja jest wysoka, to ona spadła z bardzo wysokich poziomów w okolice dwucyfrowe, czyli niemal o połowę. No i to niejako z automatu będzie poprawiało dochody realne i to mimo tego, że prawdopodobnie Polacy tego nie odczuwają i nie odczują z miesiąca na miesiąc, to w statystyce to zacznie pracować.
A zatem: naszym zdaniem od trzeciego kwartału już konsumpcja prywatna będzie na lekkim plusie. To przy wyjściu z głębokiego minusa, jaki pewnie mamy w drugim kwartale spowoduje to, że PKB naszym zdaniem już będzie dodatni, czyli wzrost PKB w trzecim i czwartym kwartale- już minusa nie zobaczymy.
MD: Panie Łukaszu, proszę powiedzieć czy wydatki zbrojeniowe liczą się do inwestycji?

ŁT: Tak. Więc wydatki zbrojeniowe będą miały znaczenie. Natomiast należy o jednym pamiętać- one troszkę mniej pomogą PKB, jako takiemu niż np. wydatki związane z infrastrukturą czy też wydatki finansowane przez środki unijne, dlatego, że one mają w sobie duży komponent importu.
A zatem jakkolwiek inwestycje wybiją dzięki temu, że będą duże wydatki wojskowe, to import także nam wzrośnie tam, gdzie te kontrakty są realizowane za granicą, oczywiście są także kooperacje, tutaj w kraju są także zamówienia krajowe, więc te będą w silniejszym, tym statystycznym aspekcie pomagały PKB. Jednym słowem: tak, inwestycje będą szybko rosły wraz z kolejnymi kwartałami i spływaniem kolejnych wydatków inwestycyjnych w tym zakresie.
Niemniej także po stronie importu będziemy mieli głębszy minus, co będzie w jakimś stopniu się znosiło i nie będzie tak mocno wpływało jak swego czasu np. inwestycje w infrastrukturę, które miały większy ten komponent i mnożnik krajowy, niż w przypadku inwestycji zbrojeniowych.
MD: No i jeszcze również dane z Węgier spłynęły do nas. Dane o węgierskim produkcie Krajowym Brutto, który również okazał się być niższy od prognoz. Głębszy spadek okazał się być od prognoz: 2,4% w drugim kwartale PKB straciły Węgry, przy prognozie 1,2. W ujęciu rok do roku spadek o 2,2 procent. Czy te dane z Polski i Węgier są porównywalne?
ŁT: Można doszukiwać się pewnych analogii. Jedną podstawową analogią to jest to, że generalnie koniunktura gospodarcza globalnie słabła w drugim kwartale. To jest wciąż pokłosie kryzysu energetycznego sprzed roku, ale także pewnej zadyszki globalnego sektora produkcyjnego, przemysłu, który był w bardzo silnym boomie w okresie postcovidowym, kiedy jeszcze konsumowaliśmy na potęgę, jeszcze zapasy rosły na potęgę i popyt na dobra trwałe bardzo mocno rósł.
No teraz to wyraźnie siadło właśnie z powodu tego, że konsumpcja się przekierowała na usługi. Nadrabiamy to w podróżach, np. w turystyce, czego nie zobaczyliśmy w czasach covidu. Czyli generalnie ta koniunktura globalna wpływa słabiej, natomiast na Węgry mocniej, bo to jest bardziej nastawiona na eksport gospodarka.
MD: Bardzo dziękuję. Łukasz Tarnawa, główny ekonomista BOŚ Banku był naszym gościem. Dziękuję za rozmowę.
ŁT: Dziękuję bardzo.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV