Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

SPADEK OCZEKIWAŃ INFLACYJNYCH (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Z nami jest pani prof. Maria Drozdowicz-Bieć z Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych BIEC. Dzień dobry Pani profesor.

MARIA DROZDOWICZ-BIEĆ, BIURO INWESTYCJI I CYKLI EKONOMICZNYCH BIEC: Dzień dobry. Witam pana, witam Państwa.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


MD: Pani Profesor, czemu zawdzięczamy spadek oczekiwań inflacyjnych?

MD-B: Przede wszystkim spowolnieniu gospodarczemu. Można powiedzieć, że mechanizmy rynkowe, które coraz bardziej są ograniczane, ale na szczęście jeszcze istnieją, one właściwie wykonują w tej chwili pracę za Radę Polityki Pieniężnej. Zwykle wtedy, kiedy gospodarka spowalnia, to z pewnym opóźnieniem ceny zaczynają rosnąć wolniej. W skrajnych wypadkach mamy deflację, czyli spadek cen.

To się na ogół zdarza w recesji, ale wtedy kiedy jest spowolnienie,  wzrost cen hamuje. I z tym mamy do czynienia przede wszystkim. A za tym stoi ograniczenie konsumpcji, ograniczenie wydatków konsumentów i ograniczenie bardzo silne zamiarów inwestycyjnych przedsiębiorstw, co zmniejsza popyt na kredyt, zmniejsza podaż pieniądza w gospodarce. I to jest ten mechanizm, który obserwujemy w tej chwili.

MD: Pani Profesor, badacie się zarówno konsumentów, jak i przedsiębiorców. Która z tych grup wykazuje się większym optymizmem?

MD-B: Jeśli chodzi o inflację? 
 
MD: Zacznijmy od inflacji.
 
MD-B: Jeśli chodzi o inflację, to na ogół konsumenci zachowują się w ten sposób, że jeżeli dociera do nich informacja, że tempo wzrostu cen troszeczkę jest wolniejsze, to oni przewidują, że te trendy będą się utrzymywać. Jak dochodzi do nich informacja, że inflacja rośnie to oni obawiają się, że inflacja będzie rosła jeszcze dalej, bez względu na to, jak będzie w rzeczywistości. Czyli oni jak gdyby imitują, naśladują to co się dzieje ze wskaźnikiem inflacji.

Natomiast przedsiębiorcy w tych badaniach (to nie są nasze badania, tylko to są badania gusowskie), oni przewidują co się będzie działo z cenami w ich własnych firmach, czyli z ich produktami i z ich usługami. I wtedy, kiedy albo czują bardzo silną presję na koszty, czyli właśnie wtedy rosną ceny surowców, albo presja na wzrost płac się istotnie zwiększa, to oni oceniają, że popyt wcale nie jest taki zły i nie będzie się kurczył, to oni wtedy wykazują wyższą tendencję do podnoszenia cen. Natomiast w tej chwili mamy taką sytuację, że przedsiębiorcy oszacowali, że ten popyt jednak się skurczy. Zarówno popyt zagraniczny, jak i popyt krajowy.

SPADEK OCZEKIWAŃ INFLACYJNYCH (ROZMOWA)
źródło: BIZNES24

Wskutek inflacji, przede wszystkim na rynku krajowym ten popyt się skurczy bo właściwie dopiero od listopada my obserwujemy, że globalny popyt w naszej gospodarce się skurczył, bo przedtem mieliśmy do czynienia z sytuacją, kiedy ta dynamika wynagrodzeń była na tyle wysoka, (ja mówię o średniej dynamice wynagrodzeń), że ona jak gdyby podtrzymywała tę presję inflacyjną poprzez podtrzymanie popytu. W tej chwili od kilku, (trzech miesięcy dokładnie) obserwujemy, że ten popyt globalny się kurczy. W związku z tym przedsiębiorcy mają silną informację, że nie można dalej cen podnosić albo podnosić je w znacznie mniejszym stopniu niż do tej pory. I to pokazują właśnie oczekiwania inflacyjne przedsiębiorców.

MD: Przejdźmy do wskaźnika wyprzedzającego koniunktury, który również spadł, również o 1,2 punktu. Na jakim jesteśmy obecnie poziomie? Co on mówi o nadchodzących kwartałach?

CZYTAJ TEŻ: W POLSCE SPADAJĄ OCZEKIWANIA INFLACYJNE

MD-B: On nam pokazuje, że gospodarka w tej chwili jest w fazie spowolnienia gospodarczego i na razie nie widać jakichkolwiek zwiastunów, żeby to spowolnienie gospodarcze miało się zakończyć. Raczej będzie się ono pogłębiało. Także jeśli chodzi o pierwsze półrocze tego roku, to gospodarka będzie zwalniała. Czyli będziemy obserwowali niższe wartości produkcji sprzedanej przemysłu, niższy eksport, niższą sprzedaż detaliczną, (mówię tutaj o dynamikach), a w konsekwencji to doprowadzi również do spadku poziomów.

MD: Czy to jesteśmy w stanie wskazać, czy przedsiębiorcy przewidują poprawę sytuacji?

MD-B: Na razie przedsiębiorcy nie przewidują. Oni są, (to widać niemalże po wszystkich pytaniach bardzo ogólnych: Jak oceniasz ogólną sytuację w twojej firmie, aż po pytania dotyczące inwestycji), nie widać tutaj absolutnie żadnych przejawów optymizmu, co najwyżej pewien optymizm jest, jeśli chodzi o ich własną sytuację finansową. Ale to wynika z faktu, że całą drugą połowę ubiegłego roku przedsiębiorcy bardzo silnie redukowali koszty.

Oczywiście te koszty, na które mają wpływ. Sprzyjały również temu spadki cen surowców na rynkach światowych. Także oni mogli, rezygnując i z części zysków, i jeszcze dodatkowo obniżając koszty funkcjonowania firmy, mogli sobie wypracować taką poduszkę bezpieczeństwa na ewentualny wzrost podatków, z którym się ciągle liczą i może nastąpić w roku 2023. Chociaż ze względu na wybory, to prawdopodobnie niekoniecznie muszą te podatki wzrosnąć.

MD: Bardzo dziękuję Pani Profesor. Naszym gościem była prof. Maria Drozdowicz-Bieć, Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych BIEC. Dziękuję pięknie.

MD-B: Dziękuję bardzo.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

SPADEK OCZEKIWAŃ INFLACYJNYCH (ROZMOWA)

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV