Szczyt inflacji w kraju Helwetów zanotowaliśmy w sierpniu ubiegłego roku na poziomie 3.5%. Od tego momentu pomijając chwilowy przestój w listopadzie wskaźnik CPI w tym kraju spada.
Oznacza to, że szwajcarski bank centralny może zakończyć cykl podwyżek stóp procentowych, który rozpoczął w połowie zeszłego roku od podwyżki o 50 pb.
CZYTAJ TEŻ: DEZINFLACJA W USA PRZYSPIESZA. SPADA SPRZEDAŻ DETALICZNA
Wówczas obowiązywały jeszcze ujemne stopy procentowe na poziomie -0.75% a ruch ten podniósł je do – 0.25%. Dopiero druga podwyżka tym razem o 75 pb wróciła dodatnie stopy procentowe w tym kraju.
W połowie grudnia dołożono kolejne 50 pb, jednak bank zastrzegł wtedy, że kolejna podwyżka może lecz nie musi nadejść, a wszystko będzie zależne od dalszego rozwoju inflacji.
Wzrost stóp w Szwajcarii ma przełożenie na oprocentowanie kredytów frankowych opartych wskaźnik SARON, którego 6 miesięczna wersja wynosi obecnie 0.19%.