MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Patrzymy na ceny gazu na europejskim rynku, który notowany jest w Amsterdamie. Tam benchmark TTF na poziomie 26 euro i 41 centów za jedną megawatogodzinę. To jest spadek o prawie 5% w stosunku do wczorajszych rozliczeń. A z nami jest dr Kamil Lipiński, starszy analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Dzień dobry.
KAMIL LIPIŃSKI, PIE: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: 26,5 euro za jedną megawatogodzinę gazu. To już jest bardzo mało w stosunku do tego, co widzieliśmy w pierwszych miesiącach wojny. Jakie są widełki, potencjalne zmiany tej ceny w najbliższych miesiącach? I co będzie na tę zmianę wpływało?
KL: Myślę, że należy też pamiętać, że średnia cena na TTF w latach 2018-2021 to było około 16 euro. Ta cena jest oczywiście znacznie niższa niż w zeszłym roku. Niższa jest też blisko dwukrotnie niż w pierwszym kwartale 2023, ale cały czas jest to cena znacznie wyższa niż ceny, do których przywykliśmy przed rosyjską inwazją na Ukrainę. Jeżeli chodzi o czynniki, które będą kształtować te ceny, to po pierwsze ewentualne objęcie rosyjskiego gazu sankcjami, które powinno mieć miejsce w sytuacji, w której Gazprom aktywnie finansuje najemników walczących na Ukrainie. Ale z drugiej strony objęcie go ograniczyłoby na pewno dostawy rosyjskie do Europy i w tej sytuacji by podniosło cenę.
Kolejnym aspektem oczywiście są same warunki, powiedziałbym hydrologiczne tego lata, czyli do jakiego stopnia gaz będzie musiał zastępować np. tak jak w 2022 r. elektrownie jądrowe i wodne. Trzecim aspektem to jest oczywiście kwestia zimy. Czy będzie to zima wymagająca, która znacząco nadszarpnie zapasami magazynowymi, czy raczej będzie podobna do zeszłorocznej ciepłej zimy, która nie podbiła, a nawet sprawiła, że mamy dużo zapasów i obniżyła znacząco ceny gazu.
MD: Czyli jak rozumiem, teraz będziemy zwracać uwagę przede wszystkim na prognozy długoterminowe, prognozy pogody. W jaki sposób one będą wpływać na cenę energii elektrycznej?
KL: Według federalnej niemieckiej Federalnej Agencji ds. Sieci temperatura istotnie wpływa na poziom konsumpcji gazu. W styczniu tego roku obniżyła ok. 10% dlatego, że po prostu gospodarstwa domowe wykorzystujące gaz jako źródło ciepła wykorzystują go w mniejszym stopniu. To jest jeden aspekt. Drugi to ekstremalnie wysokie temperatury często są związane z niskim stanem wód, wzrostem zapotrzebowania na energię elektryczną do klimatyzacji w okresie z kolei letnim. I wtedy gaz, jako dość elastyczne, sterowalne źródło energii wchodzi jako zastępca np. elektrowni węglowych, elektrowni wodnych, elektrowni jądrowych.
MD: W Polsce mamy też możemy obawiać się suszy. Cieplejsze lata co roku doprowadzały do tego, że musieliśmy ograniczać pracę elektrowni, które nie miały wody niezbędnej do chłodzenia generatorów. Czy to nam grozi również w tym roku? I skąd możemy importować prąd, którego nie wytworzymy na miejscu?
CZYTAJ TEŻ: KE: KONIEC Z DOPŁATAMI DO PRĄDU W POLSCE
KL: Dzięki wieloletnim działaniom zarówno organizacji zrzeszających ENTSOG, ENTSO-E – organizacji zrzeszających operatorów sieci przesyłowych, gazu i prądu, a także solidarności państw członkowskich, Polska jest gotowa na taką sytuację. Mamy możliwość importu energii od swoich sąsiadów: od Niemiec, Czech, Słowacji, Litwy, a także Szwecji kablem SwePol Link.
Natomiast oczywiście też należy wspomnieć o funkcjonującej od niedawna z powrotem linii na nieco niższym napięciu (oczywiście niż była projektowana – 750 kV) teraz to jest 400 kV (kilowoltów) na linii Chmielnicka Elektrownia Jądrowa-Rzeszów i ona daje nam możliwość importu z Ukrainy, zwiększonego oprócz istniejącej linii Dobrotwór-Zamość. Więc rzeczywiście tutaj możliwości importu są duże. Natomiast oczywiście cały czas Polska dysponuje własnymi mocami wytwórczymi, które zachowają najprawdopodobniej dominującą pozycję w miksie energetycznym.
MD: A z ciekawości: czy Pan orientuje się po jakiej cenie Ukraińcy sprzedają nam prąd?
KL: Myślę, że odpowiedź na to pytanie jest bardziej złożona, że to nie jest jeden kontrakt. Obstawiam, że są to transakcje zarówno długookresowe, jak i bardziej krótkookresowe. Moją specjalizacją jest tutaj gaz ziemny, więc nie chciałbym się na ten temat wypowiadać.
MD: Pytanie czy ta cena jest konkurencyjna wobec np. prądu importowanego ze Szwecji…
KL: Jeżeli mówimy, to jest złożenie oczywiście czynników zarówno politycznych, jak i gospodarczych. Jeżeli od strony gospodarczej to Ukraina dysponuje pewną nadwyżką mocy produkcyjnych w elektrowniach jądrowych. I w tym sensie jest to korzystne dla sąsiadów Polski, m.in. ponieważ nie ma interesu, więc z pewnością Ukrainie opłaca się sprzedawać nawet po dość niskiej cenie.
Natomiast myślę, że negocjacje uwzględniają też jednak wyjątkową sytuację, w jakiej znajduje się Ukraina, która jest niesamowicie także istotna dla Polski. Tak że myślę, że oba te czynniki grają istotną rolę, że to nie są negocjacje na poziomie wyłącznie biznesowym.
MD: Bardzo dziękuję. Dr Kamil Lipiński, analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego był z nami. Dziękuję pięknie.
KL: Dziękuję bardzo.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV