ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Z energetyką generalnie mamy rosnący problem, bo kwestią jest nie tylko to, czy nasza firma jest bardziej czy mniej ekologiczna, nazwijmy to w uproszczeniu, ale też to, jakie oczekiwania wobec naszych firm i źródeł jej zaopatrzenia w energię dla całej gospodarki mają nasi zleceniodawcy. Łączymy się z Rafałem Kubiakiem, prezesem firmy CGS Drukarnia. Witam bardzo serdecznie.
RAFAŁ KUBIAK, CGS DRUKARNIA: Dzień dobry, witam Państwa.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
RM: …Który doświadczył rozczarowującego kontaktu ze zleceniodawcą, który zapytał o ślad węglowy. I jak rozumiem, Panie Rafale, pytał nie tyle o ślad węglowy Pańskiej firmy, jako takiej, ale w zasadzie tego, jak wygląda ślad węglowy całego systemu energetycznego w Polsce.
RK: Znaczy to nawet już nie jest jeden klient, tylko bardzo wielu klientów. Głównie mówimy tutaj o korporacjach takich, jak Volkswagen, które już nawet nie, że pytają, tylko bardzo dokładnie zbierają informacje o całym śladzie węglowym, który generuje moja firma.
RM: Czyli drukarnia?
RK: Czyli drukarnia. Tak. I podstawowym źródłem energii jest oczywiście prąd. No i my musimy przekazywać informacje do naszych klientów, ile zużywamy prądu. No i niestety w Polsce jesteśmy podłączeni do prądu wytwarzanego z węgla i automatycznie nasz rating spada. O tyle, o ile my tego węgla generujemy.
Czyli ja muszę przestawić cały łańcuch moich dostaw, czyli czy papier został wyprodukowany na zasadzie CO2 free, czy płyty poligraficzne, które kupujemy – jaki ślad węglowy one generują. Tak i na samym końcu przedstawiany jest raport, że na te dostawy, które ja wykonałem tam do tego Volkswagena czy do jakiegoś wydawnictwa, wygenerowaliśmy taki i taki ślad węglowy. I teraz przedsiębiorca w Polsce w porównaniu do przedsiębiorcy za granicą w krajach zachodnich ma ten problem…
RM: …W Niemczech czy Francji…
RK: …Chociażby. Że nasz, nasz prąd, który my kupujemy i jest po prostu prądem wytworzonym z węgla. No i to bardzo obciąża nam ten raport. My, aby obniżyć ten ślad węglowy, musimy kupować specjalne certyfikaty tak zwanej zielonej energii. Czyli to jest jedyny sposób dla przedsiębiorcy w Polsce – to jest albo zainstalować fotowoltaikę, ale to wiadomo, że to nie pokryje całości potrzeb, zwłaszcza firm o bardzo dużym zużyciu energii oraz kupowanie tych certyfikatów zielonych.
Tylko wyobraźmy sobie, że jeśli za jakiś czas większość naszych większych przedsiębiorstw zacznie mieć właśnie ten problem ze śladem węglowym to cena tych certyfikatów zielonych po prostu poszybuje w kosmos.
RM: Panie Rafale, proszę mi powiedzieć, czy Pan miał okazję zobaczyć, jak wyglądają w przetargach oferty z innych krajów? To znaczy…
RK: …Oczywiście.
RM: O ile jest Pan gorszy, mniej konkurencyjny w wymiarze właśnie śladu węglowego?
RK: Oczywiście my dostajemy później taki raport, powiedzmy, takie zestawienie, jak wyglądają nasi konkurenci zagraniczni, jak wyglądamy my i gdybyśmy odjęli element prądu, wyglądamy nawet nie, że przyzwoicie, tylko wyglądamy bardzo dobrze. Tak, ale problemem jest prąd. I teraz tego prądu ja, jako przedsiębiorca nie przeskoczę. Bo przepraszam bardzo nie podciągnę kabla do Niemiec i tam się nie podłączę.
RM: Ale Panie Rafale, czy udaje się Panu skompensować niższymi kosztami zatrudnienia pracowników, niższymi podatkami lokalnymi ten deficyt?
RK: No, tak musimy robić.
RM: Na ile przetargów, w których startujecie, udaje się Wam jeszcze wygrać, a na ile już nie? Nasza rozmowa zaczęła się od historii z włoskim zleceniodawcą, którego straciliście właśnie ze względu na wysoki ślad węglowy generowany przez polski system energetyczny.
RK: Tak. A no jeszcze dajemy radę tylko, że musimy, jakby to powiedzieć, obniżać swoją marżę na danym zleceniu. Dlatego, że firmy, duże koncerny coraz częściej pracują w tej idei ESG, czyli Environment Government Society. I jakby nie liczy się tylko cena, ale liczy się ten cały pakiet ESG. I teraz my z tych trzech elementów bardzo dobrze wypadamy, jeśli chodzi o pozostałe dwa elementy, ale mamy problem z tym Environment, czyli ten ślad węglowy zaczyna być dla nas problemem.
I my, żeby jakby być na równi z dostawcami niemieckimi, hiszpańskimi, włoskimi, bo akurat w poligrafii te trzy kraje to są tacy duży eksporterzy w Europie poligrafii – to musimy po prostu obniżać naszą marżę tak, żeby po prostu dojść do ceny akceptowalnej przez klienta. Tak, bo klient nie tylko akceptuje cenę, ale też ten współczynnik ESG.
RM: I to powoli się zaczyna w rodzaj takiej w przybliżeniu mówiąc, punktacji bardziej, niż konkursu cenowego. Rafał Kubiak, prezes CGS Drukarnia z ostrzeżeniem, dlaczego musimy transformować nasz system energetyczny. Dziękuję serdecznie.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 11,99 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę BIZNES24.TV
