Na ten moment nie jest znana kwota wszystkich uwolnionych rezerw ropy i harmonogram ich dostaw na rynek. Wiadomo, że Stany Zjednoczone – największy konsument energii na świecie – udostępni 50 mln baryłek ropy naftowej, czyli ponad 8% swoich całkowitych zasobów. Według Białego Domu decyzja o uwolnieniu rezerw jest efektem „tygodni konsultacji” z krajami na całym świecie.

CZYTAJ TEŻ: ZŁOTY DRUGI DZIEŃ Z RZĘDU GWAŁTOWNIE DROŻEJE. CZY TO NBP BRONI POLSKIEJ WALUTY?

Według „Fortune”, ruch USA i pozostałych krajów może spotkać się z reakcją krajów OPEC+, największych producentów surowca, którzy mogą zrewidować swoje plany zwiększenia wydobycia ropy w przyszłym roku. Mimo presji ze strony Waszyngtonu i innych krajów, OPEC+ nie zwiększyły dotąd podaży ropy, co przenosi się na ceny paliw a to z kolei jeden z głównych bodźców podbijających inflację na świecie.