Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

SEZON NARCIARSKI TUŻ, TUŻ. A O ILE POROŻAŁY KARNETY? (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: A jutro w Mikołajki, proszę Państwa, (bo jutro szósty grudnia, przypominam) startuje część stoków narciarskich. Sprawdzimy ceny karnetów. Już za chwilę porozmawiamy o kosztach prowadzenia tego biznesu. Z nami jest Piotr Rzetelski wiceprezes Polskich Stacji Narciarskich i Turystycznych, właściciel ośrodka Narciarski Raj w Chrzanowie. Dzień dobry.

PIOTR RZETELSKI, NARCIARSKI RAJ: Witam bardzo serdecznie.

MD: Panie prezesie, pierwsze pytanie będzie pewnie trudne dla Pana, bo zawsze jest na takie rzeczy trudno odpowiadać: o ile zdrożały karnety w tym roku?

PR: No proszę Państwa, nie zdrożały tak wiele, jeśli chodzi o karnety czasowe. No, dosłownie kosmetyczna podwyżka. Przypuśćmy – karnet największej wartości za 100 zł zdrożał o 5 zł. No myślę, że to jest taka podwyżka kosmetyczna, ale też te podwyżki nie są takie duże, bo obserwujemy pogodę i mamy jakby nadzieje związane z tą pogodą. Po prostu szacujemy, że te koszty naśnieżania, koszty zużycia prądu będą trochę mniejsze, no i dlatego nie podnosimy tak wysoko karnetów, bo one będą prawie porównywalne do ubiegłorocznych.

MD: Te koszty, o których Pan powiedział, koszty naśnieżania i koszty oświetlenia chociażby, one mocno dały się we znaki przy drastycznie rosnących cenach energii w poprzednim roku. I o ile wzrosły koszty prowadzenia tych działalności pod względem energetycznym?

PR: Faktury, proszę Państwa, płacimy dopiero za prąd zużyty w grudniu/styczniu, więc dopiero to wszystko okaże się na fakturze. Jak zostanie wyliczone policzone, to szczegóły będą dopiero widoczne. No, ale z umów, które podpisaliśmy nowych na prąd, no to jest wzrost bardzo duży i myślę, że koszty mogą nawet się, chodzi o zużycie, oczywiście energii, bo w procesie naśnieżania też różne inne czynniki są brane pod uwagę. Ale jeśli chodzi o energię to myślę, że to może być nawet 100 procent.

Czyli te koszty te koszty energetyczne zdwukrotniły, tak można powiedzieć. Karnety o 5%. Czy to będzie pierwszy sezon dla Was, taki powiedzmy w miarę normalny, bo po pandemii (też nie wiem, czy wojna w jakikolwiek sposób wpłynęła na Waszą działalność), ale chyba turystycznie pierwszy w normalnych warunkach?

SEZON NARCIARSKI TUŻ, TUŻ. A O ILE POROŻAŁY KARNETY? (ROZMOWA)
źródło: BIZNES24

PR: To znaczy ubiegłoroczny sezon też zaczął się dosyć ładnie. W grudniu już udało się uruchomić ośrodki narciarskie, potem też trzeba rozróżnić – mamy ośrodki w górach, ale mamy też ośrodki w całej Polsce i te w górach wygrały, bo kilkakrotnie opady śniegu tam się skumulowały i były, natomiast ośrodki na nizinach praktycznie cały styczeń, początek lutego był stracony i praktycznie sezon cały był stracony. Więc tutaj mimo wielkich kosztów też zostały poniesione bardzo duże straty. Natomiast w górach jakoś tam ten sezon się w miarę udał.

No, z tych nizin klienci pojechali na ferie, dopisali w górach. Tak, że możemy ten sezon podzielić jakby na te stacje górskie, które fajnie wyszły w ubiegłym roku i te nizinne, które w ogóle nie zarobiły żadnych pieniędzy. Myślę, że te koszty trzeba ponosić. W tym roku żyjemy nadzieją, obserwujemy pogodę. Wiejący w lecie El Niño spowodował jakby tutaj, że te pogody są inne, że u nas będą fronty się spotykały mroźne z mokrymi i ciepłymi. Więc tutaj są jakieś nadzieje, że będą te opady śniegu.

A przypomnę, że jeżeli śnieg spadnie z nieba, no to te koszty bardzo nam się wtedy redukują i wydaje nam się, że będzie to do zniesienia. Mało tego. Jeżeli śnieg spadnie w całej Polsce, to wtedy jakby jest taki nastrój jeżdżenia na nartach. Jak to mówią górale: jak na parapecie nie ma śniegu, to i nie ma klienta. Jak na parapecie śnieg leży, to klient jakoś się mobilizuje, inaczej do tego podchodzi, jakiś klimat, nastrój widzi i wybiera się, że tak powiem, na narty.

MD: Niesamowite, jak Państwo słyszą, że właściciel stoku narciarskiego czy centrum narciarskiego musi jednocześnie obserwować mapy pogodowe tropikalnych cyklonów, które przemieszczają się nad Atlantykiem po to, żeby wiedzieć, czy spadnie śnieg w środku Europy. Ale o klientach jeszcze dwa słowa, jeżeli mogę Pana poprosić. Czy Wy czujecie teraz w tym sezonie brak bonu turystycznego?

PR: Ten bon turystyczny był wykorzystany w sezonie letnim, więc to były sporadyczne przypadki, że ktoś ten bon jeszcze chciał wykorzystać w zimie. Na pewno odczuwamy to, ale nie jest to jakaś tam duża skala. Jest to dużo mniejsza skala, ten bon był takim hitem turystycznym w lecie i zapełnił ośrodki letnie, a ubolewamy, że nie ma jakiegoś takiego programu dedykowanego narciarstwu w Polsce.

No, nawet ministerstwo, które zgłaszało w ubiegłych latach programy takie dla dzieci i młodzieży na narciarstwo w ubiegłym roku też takiego programu nie było. Także też byliśmy poszkodowani też trochę z tej strony, bo jednak te grupy, które korzystały z tego dofinansowania, jednak ta frekwencja u nas się podnosiła.

MD: Panie prezesie, na koniec jeszcze pytanie. Gdyby mógł pan spojrzeć na takie strachy, które mogą się czaić gdzieś w Pańskiej głowie również, jak u każdego przedsiębiorcy. Czego najbardziej Pan by się obawiał na nadchodzący sezon narciarski? Co jest największym zagrożeniem dla biznesów takich jak Pański?

PR: Największym zagrożeniem w chwili obecnej wydaje mi się, że jest brak konsumpcji, czyli sytuacja, jaka jest w kraju finansowa. Ten brak konsumpcji jest odczuwalny. W lecie, nawet był odczuwalny w gastronomii i w różnych innych małych biznesach. I teraz obawiamy się tego, że u nas może być wszystko fajnie, będzie zima, będą ośrodki przygotowane, zainwestujemy, a jednak będzie brak konsumpcji, bo będzie to spowodowane sytuacją finansową całego kraju po prostu. To jest takie zagrożenie.

MD: Dziękuję za informację i za wypowiedź Panie Piotrze. Piotr Rzetelski, wiceprezes Polskich Stacji Narciarskich i Turystycznych, właściciel Ośrodka Narciarski Raj w Chrzanowie, (który widzieli Państwo też na ekranie) był naszym gościem. Bardzo dziękuję za rozmowę.

PR: Dziękuję.


Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

Kup dostęp online do telewizji BIZNES24

SEZON NARCIARSKI TUŻ, TUŻ. A O ILE POROŻAŁY KARNETY? (ROZMOWA)

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV