Sąd uznał, że Nord Stream 2 nie może skorzystać z wyłączenia spod m.in. zasady TPA – czyli swobodnego dostępu firm trzecich do gazociągów – bo możliwość wyłączenia skończyła się w maju 2019 roku. Ale Gazprom – który walczy w sądzie z decyzją rozciągającą unijne prawo na Nord Stream 2 – twierdzi, że gazociąg “ekonomicznie” był już gotowy w 2019 roku. Orzeczenie odmawiające Gazpromowi wyłączenia jest korzystne z punktu widzenia Polski, bo daje nam większe bezpieczeństwo energetyczne.
CZYTAJ TEŻ: RZ: GAZPROM MANIPULUJE DANYMI O ZAPASACH, ŻEBY PODBIĆ CENY GAZU
Droga sądowa dla Gazpromu nie jest jednak jeszcze wyczerpana. Rosyjska spółka prawdopodobnie zaskarży dzisiejszy wyrok do niemieckiego Sądu Najwyższego.
