Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

SĄ SZANSE NA OBNIŻKĘ STÓP? ROZMOWA Z CZŁONKINIĄ RPP, PROF. JOANNĄ TYROWICZ

Powiązane artykuły:

ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Wszyscy przedsiębiorcy chcieliby niższego oprocentowania kredytów, tańszego pieniądza, co ułatwia inwestowanie. No, ale pytanie brzmi czy będzie to możliwe? Na razie wszystko wskazuje i tak wynika z rozmów, które prowadzimy również z członkami Rady Polityki Pieniężnej w BIZNES24, że można liczyć na obniżki po marcowej projekcji inflacji. Ale czy rzeczywiście jest ktoś, kto widzi sporo ryzyk inflacyjnych? I pomyśleliśmy sobie, że być może warto skonfrontować te coraz bardziej powszechne opinie właśnie z prof. Joanną Tyrowicz, członkinią Rady Polityki Pieniężnej. Witam bardzo serdecznie Pani profesor.

JOANNA TYROWICZ, RADA POLITYKI PIENIĘŻNEJ: Dzień dobry, dzień dobry Państwu.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


RM: Pani profesor, jest projekcja inflacyjna, listopadowa, już znana. Ona pokazuje, że mniej więcej do 6% inflacja konsumencka podskoczy nam jeszcze w przyszłym roku, a potem będzie konsekwentnie spadać. I niezależnie od tego, jak potoczą się kwestie związane z cenami energii te dwa scenariusze: z i bez ograniczeń spotkają się w 2026 roku, kiedy inflacja powróci do celu. Jakie są ryzyka, które mogą spowodować, że ten w zasadzie już dosyć powszechnie przyjmowany scenariusz może się nie spełnić?

INFLACJA W POLSCE
Inflacja w Polsce – dynamika rok do roku. Opracowanie: Telewizja BIZNES24.

JT: Może zacznijmy od dobrych wiadomości. Dobra wiadomość jest taka, że to jest w zasadzie pierwsza projekcja, w której mowa o powrocie inflacji do celu, a nie do górnego pasma odchyleń od celu. Więc być może jesteśmy w sferze potencjalnie rzeczywiście zbliżania się do tego, co Rada Polityki Pieniężnej powinna osiągnąć. Ale to jest niestety koniec dobrej wiadomości, bo po pierwsze to jest jakaś połowa 2026 roku, czyli zawsze za dwa lata od dziś. I to od kiedy ja jestem w radzie, czyli przez ostatnie dwa lata to zawsze było za dwa lata od dziś i jeszcze się nie wydarzyło to na co byśmy mieli nadzieję.

No i druga kwestia to jest, jaka jest rola projekcji, jeśli chodzi o założenia dotyczące polityki fiskalnej, w tym w szczególności zamrażania czy odmrożenia cen energii. Bo taka strona techniczna robienia projekcji jest taka, że po pierwsze nie do końca wiadomo, co rząd zrobi, a coś trzeba było założyć, no bo założono maksymalnie trudny scenariusz, czyli pełnego odmrożenia cen energii w 2025 roku.

SĄ SZANSE NA OBNIŻKĘ STÓP? ROZMOWA Z CZŁONKINIĄ RPP, PROF. JOANNĄ TYROWICZ
źródło: BIZNES24

Ale też zrobiono to nie dlatego, żeby zobaczyć co będzie i jak będzie najgorzej, tylko z takim poczuciem, że jest wiele innych spraw, które się wydarzą, a których pełne wymodelowanie jest trudne i które będą ciągnęły inflację do góry. Więc stworzono sobie taką poduszkę, przestrzeń na to, że inflacja będzie nieco lepsza, niż to co jest w projekcji, a jednocześnie dużo gorsza, niż to co by było, gdyby podtrzymać na dzisiaj pełne zamrożenie cen energii.

RM: Te wiele rzeczy, które może się wydarzyć, to co to może być, Pani profesor?

JT: No, pierwsze co, no to widzimy, co się dzieje ze złotym. Jego wspaniała, nazwijmy to passa permanentnego umacniania przez ostatni rok zdaje się, że dobiega powoli końca. Zobaczymy co będzie dalej, ale no trudno dyskutować o tym, że złoty się będzie tylko umacniał, a projekcja stopniowo zakładała umacnianie złotego z tych bardzo niskich poziomów przedwyborczych czy przed wyborami w Stanach Zjednoczonych.

Więc to jest pierwsza sprawa, która jest optymistycznym założeniem w projekcie. Ona wynika z modelu, nie jest wyjątkowa w tej konkretnej projekcji, ale ewidentnie stwarza ryzyka raczej w górę, niż w dół.

Druga sprawa to jest to, co NBP konsekwentnie zakłada o rynku pracy. Ja trochę nie powinnam sobie żartować z kolegów, bo to jednak koledzy, ale od kiedy jestem w radzie to za każdym razem na końcu ścieżki projekcji płace miały rosnąć 6%. I to prawdopodobnie kiedyś się wydarzy. Ale powodów, żeby uwierzyć, że się to wydarzy akurat 2026 zbyt wielu nie ma. Płace nominalne nie zwalniają ani trochę. Idziemy na drugie, najwyższe w ciągu ostatnich 15 lat tempo wzrostu płac realnych. One są słabsze od kiedy przyspieszyła inflacja w połowie tego roku. Ale cały czas mamy bardzo wysokie tempo wzrostu wynagrodzeń realnych. Ja wiem, że tak, jak państwo pokazujecie dane z GUS to tego nie widać, ale jak się je właściwie obejrzy, to to już widać. Więc ten rynek pracy spowalnia znacznie wolniej, niż byśmy sobie życzyli z perspektywy osiągania celu inflacyjnego szybko.

I to jest drugie duże zagrożenie. Ja powiedziałem, że to jest drugi najlepszy wynik, jeśli chodzi o tempo wzrostu wynagrodzeń realnych w ciągu ostatnich 15 lat. Najlepszy nie był zeszły rok, tylko 2018. Tak, że już idziemy na tempo wzrostu wynagrodzeń realnych wyższe, niż w zeszłym roku. I to samo w sobie to nie jest zła wiadomość. To jest oczywiście bardzo dobra wiadomość z perspektywy gospodarstw domowych, z perspektywy dochodów wszystkich Państwa, ale to jest to coś, co spowalnia powrót gospodarki do równowagi z którym musi być związany. No i oczywiście w największym stopniu to się przejawia i po stronie cen usług rynkowych, i po stronie płac w usługach rynkowych. No to to nie budzi najmniejszych wątpliwości, że tam wynagrodzenia rosną relatywnie szybko.

Ale przemysł, który w pierwszej połowie tego roku wydawało się, że już jest na takiej fazie wygasania to z powrotem przyspieszył. Wysokie tempo wzrostu cen usług to jest coś, z czym gospodarka nie może trwać bardzo długo. Znaczy ceny usług rosną w Polsce 6 w przyszłym roku 7%. Mówimy o usługach rynkowych, czyli tych niezwiązanych z regulowaniem na przykład cen energii albo wody, czy ścieków, czy śmieci.

Takie zwykłe usługi, jak każdy z nas decyduje, czy je kupuje, czy nie. Transportowe, wszystkie opiekuńcze – tempo wzrostu tych cen przekraczających 6% i idących w kierunku 7 to jest 1/4 naszego koszyka konsumpcji. To jest coś, z czym żadna gospodarka nie będzie miała inflacji w celu trwale, jeśli jedna czwarta koszyka konsumpcji permanentnie przekracza 6%.

Więc cały czas mamy te wyzwania przed sobą i czego by nie pokazał ogólny wskaźnik inflacji to tak jak mówię, procesy inflacyjne są dalekie od ustabilizowania. Ale jest też dobra wiadomość. Kiedy rozmawialiśmy parę miesięcy temu, wskazywałem, że są pewne niebezpieczeństwa związane z zamrożeniem cen energii, że one się przełożą na ceny małych przedsiębiorstw, bo dla nich też odmrożono ceny energii latem tego roku i nie widzimy tego w danych.

Czyli nie bardzo widać przyspieszenie co jest dobrą wiadomością, bo to znaczy, że po pierwsze ci przedsiębiorcy mają poczucie, że napotkaliby na barierę popytu, gdyby zaczęli bardziej podnosić ceny, więc ta nasza skłonność do akceptowania wyższych cen powoli się obniża, a po drugie być może nie mieli takiej konieczności, bo mieli wcześniej zbudowaną jakąś formę poduszki do zaabsorbowania tych wyższych kosztów. Więc to, co żeśmy kilka miesięcy temu opowiadali, że jest takie potencjalne ryzyko, jeśli się zmaterializuje, to będzie z inflacją gorzej – na razie nie widać, żeby się zmaterializowało, więc to też jest w jakimś sensie dobra wiadomość z danych. Nie z projekcji, ale z danych.

RM: Prof. Joanna Tyrowicz, członkini Rady Polityki Pieniężnej. Dziękujemy bardzo serdecznie.

JT: Dziękuję bardzo. Miłego dnia życzę.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

SĄ SZANSE NA OBNIŻKĘ STÓP? ROZMOWA Z CZŁONKINIĄ RPP, PROF. JOANNĄ TYROWICZ

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV