ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Naszym gościem jest wiceminister rodziny i polityki społecznej, Pani Barbara Socha. Witam bardzo serdecznie w BIZNES24.
BARBARA SOCHA, WICEMINISTER RODZINY I POLITYKI SPOŁECZNEJ: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
RM: Czy da się coś zrobić, patrząc na to z punktu widzenia ministerstwa z problemem, ze znajdowaniem pracowników o odpowiednich kwalifikacjach? To nie jest coś, co można rozwiązać zmieniając np. programy nauczania czy wpływając na to w jaki sposób uczelnie kształcą studentów.
BS: Myślę, że można i w ten sposób i trzeba, to znaczy trzeba aby wszystkie instytucje podejmowały w tym kierunku wysiłki, to znaczy i uczelnie wyższe. Potrzeba jest taka, żeby kształciły takich fachowców, jacy są potrzebni na rynkach pracy. Ale to też rola państwa. Mamy urzędy pracy, które w ramach środków z Funduszu Pracy – to są znaczne środki mogą tutaj tworzyć różne programy, które pomagają w dopasowywaniu kompetencji, oferują różnego rodzaju szkolenia czy np. reskilling, o którym dzisiaj rozmawiamy.
Wiemy, że jest wiele takich momentów w życiu, kiedy osoby różne poszukują zmiany. To może być na przykład w przypadku kobiet przerwa związana z macierzyństwem, po której panie jednak chcą zmienić charakter swojej pracy, szukają bardziej elastycznych form. I tutaj nowoczesne technologie są bardzo atrakcyjnym sektorem.
CZYTAJ TEŻ: PANDEMIA PRZESZŁA, A ZWOLNIEŃ LEKARSKICH PRZYBYŁO
RM: Jest nas coraz mniej – pokazują dane Głównego Urzędu Statystycznego. Czy to jest na pewno źle, biorąc pod uwagę, że automatyzacja grozi wykluczeniem szeregu ludzi z pracy, bo po prostu nie będą potrzebni? Są też takie mechanizmy optymalizacji kosztów, które w zasadzie we wszystkich biznesach teraz występują. Może to nie jest problem?
BS: Problemem jest to, że bardzo szybko się starzejemy jako społeczeństwo. I tutaj oczywiście są kraje, które są o wiele mniej liczne niż Polska, mają mniejszą populację, ale to dzisiaj w Polsce mamy do czynienia z procesem starzenia się populacji, takim bardzo szybkim. To powoduje trwałe zmiany w strukturze i mamy coraz większą rzeszę osób w wieku poprodukcyjnym, a coraz mniej roczników, coraz mniej liczne roczniki wchodzą na rynek pracy i to jest zachwianie pewnej równowagi, która była od zawsze, która była czymś oczywistym.
Zresztą na tej równowadze pokoleń są zbudowane w ogóle nasze systemy emerytalne i bez utrzymania jakiegoś rodzaju równowagi, to trudno myśleć o bezpieczeństwie naszym, takim społecznym. A druga tak bardziej z innej perspektywy myśl: czy możemy sobie wyobrazić bezpieczną Polskę jako kraj kilkumilionowy między Rosją a Niemcami, to myślę, że historycznie wiemy, że musimy być krajem silnym. A siła zależy od siły demograficznej, bo bez tego nie ma gospodarki.
RM: To czego możemy spodziewać się po strategii demograficznej? Biorąc pod uwagę, że na przykład te narzędzia, po których spodziewaliśmy się, że mogą mieć pozytywny efekt, jak na przykład 500+, na razie przynajmniej nie zadziałały?
BS: Tu możemy się spierać. Ja twierdzę, że zadziałały i widać to bardzo wyraźnie. Tak najprościej mówiąc na 3 kolejnych urodzeniach – tu mamy bardzo trwały wzrost, to znaczy nie ma tego efektu tempa, który był przy drugich urodzeniach. Co do zasady demografia nie jest dziedziną, w której rzeczy dzieją się szybko. A zatem to, co dzisiaj się dzieje w demografii jest można powiedzieć, skutkiem tego, co się działo w Polsce 20 lat temu. Pokolenie do tyłu. To, co my dzisiaj robimy, będzie rzutowało na naszą rzeczywistość za 20 lat. I oczywiście nie mamy takiego komfortu, żeby móc teraz się przenieść i zobaczyć, jak to zadziałało.
Natomiast wiemy z wielu doświadczeń innych krajów, że spójna i konsekwentna i właśnie długofalowa polityka jest absolutnie potrzebna, żeby mogła być skuteczna. I w tym kontekście dla mnie najważniejsze jest, żeby w tym obszarze demograficznym mówić o porozumieniu ponad podziałami politycznymi. Tak, to co najgorsze mogłoby się wydarzyć to, gdyby nasi następcy, gdyby kolejne ekipy rządzące wykonywały tutaj bardzo, powiedziałabym, dramatyczne ruchy w przeciwnym kierunku.
To znaczy gdyby w pewnym stopniu zaprzepaściły ten wysiłek, który już ponieśliśmy, bo przecież jako gospodarka, jako społeczeństwo ponosimy koszty związane z programami demograficznymi i z programami rodzinnymi. Dla nas to jest inwestycja, ale ona będzie zmarnowana, jeżeli właśnie za kilka lat się okaże, że zostaną te programy zlikwidowane. I to jest bardzo niebezpieczne. Mam nadzieję, że tak nie będzie. Pokazuje historia innych krajów, że zawsze elity rządzące w tych obszarach się dogadywały.
RM: Czy biznes w tej sferze, w której działa, ponosi odpowiedzialność za ludzi, którzy pracują dla firm, ma coś do zrobienia, żeby wspierać polityki demograficzne? Poza oczywistymi takimi sloganami, które możemy sobie powtórzyć, że no, trzeba sprzyjać matkom, ułatwiać im pracę i tak dalej, ale tak w takich głębszych działaniach.
BS: Ja myślę, że pracodawcy mają ogromną rolę i nawet nie z tych powodów demograficznych, które rzeczywiście dla pracodawców nie są ani tu, ani teraz istotne. Natomiast z perspektywy własnych możliwości zatrudniania osób o odpowiednich kwalifikacjach, kompetencjach. Wiemy, że dzisiaj pracownicy, nie tylko kobiety, nie tylko młode mamy, oczekują elastyczności. Oczekują tego, że pracodawca zrozumie i zaakceptuje to, że mają różne pasje w życiu, różne zadania, różne role i oczekują możliwości połączenia tego. Tutaj oczywiście życie rodzinne jest jednym z tych obszarów, czy jest jedną z tych przestrzeni, która jest potrzebna. Jeżeli pracodawcy się tego nie nauczą, nie zrozumieją, to będą mieli coraz większe trudności właśnie z konkurencyjnością.
RM: Barbara Socha, wiceminister rodziny i polityki społecznej, była gościem BIZNES24. Dziękuję bardzo.
BS: Bardzo dziękuję.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV