RYNEK PRACY PO REWOLUCJI AI. CZEGO UCZYĆ DZIECI BY MIAŁY PRACĘ? (ROZMOWA)

NATALIA GORZELNIK, BIZNES24: Teraz o rozwoju sztucznej inteligencji i jej wpływie na rynek pracy. Według niektórych źródeł z powodu automatyzacji może zniknąć nawet 85 mln miejsc pracy. I to niebawem, bo do 2025 roku. W ich miejsce powstawać będą, no i już powstają nowe. Jakie i jakich kompetencji będą wymagały? O tym porozmawiam teraz z moim i Państwa gościem, którym jest Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service. Dzień dobry.

TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24

Kiedy ja chodziłam do szkoły, obowiązkiem były korepetycje z języka angielskiego. Później troskliwi rodzice zaczęli wysyłać swoje dzieci na zajęcia z programowania, a na korepetycje, z czego warto teraz u progu, a właściwie w trakcie tej „AI-rewolucji”, wysyłać nasze dzieci?

KRZYSZTOF INGLOT, PERSONNEL SERVICE: (…)…Staż kształcenia, uczelnie wyższe, do których idąc można mieć podbudowę pod te zawody w przyszłości. I tutaj mam na myśli te zawody spodziewane za około 5 lat na rynku pracy, czyli to jest ostatni dzwonek, żeby pójść raczej w tym kierunku, a nie w kierunku np. księgowości. Bo wydaje się, że za 5 lat księgowość może być całkowicie opanowana przez sztuczną inteligencję. Więc mamy za 5 lat wymagane zawody na rynku popularne, spodziewane przez nas i przez sztuczną inteligencję, która nam pomagała pisać ten materiał. To są psycholodzy i psychiatrzy, na przykład.

To są eksperci do edukacji online. Czyli zakładamy, że edukacja będzie się głównie opierała o online. I energia odnawialna, czyli w dalszym ciągu fotowoltaika, instalacja tych systemów – to są te zawody, gdzie dzisiaj już można iść na politechnikę, dzisiaj można iść na uczelnię edukacyjną, dzisiaj można iść na uczelnie humanistyczną i zdobyć np. wykształcenie psychologa, czy po medycynie: psychiatry. Natomiast są też takie zawody już za 5 lat, w których my w tej chwili nie za bardzo mamy widzieć nauki, już za moment.

NG: Czy jest szansa w związku z tym, że wykształcenie humanistyczne i te kompetencje miękkie zaczną zdobywać przewagę w tym świecie zdominowanym przez AI?

RYNEK PRACY PO REWOLUCJI AI. CZEGO UCZYĆ DZIECI BY MIAŁY PRACĘ? (ROZMOWA) — źródło: BIZNES24

KI: Tak, wydaje się tutaj ciekawe bardzo, bo jeszcze 5-10 lat wszyscy, łącznie ze mną mówili- informatyka, matematyka i koniec. A potem humaniści to już to nie te czasy, to już nie będzie potrzeba tych ludzi w przyszłości. A tu nagle widzimy, że to bycie człowiekiem, te kompetencje miękkie, te kompetencje kreatywne, te kompetencje, które wynikają z doświadczenia, też ze sposobu rozumienia psychologii drugiego człowieka wracają do łask, ponieważ sztuczna inteligencja dużo lepiej radzi sobie właśnie w kwestiach takich związanych np. z przeliczeniami, czyli z matematyką.

Tutaj wydaje się, że może być nie do pobicia w niedalekiej przyszłości dla mózgu człowieka. I mamy, dlatego też cyberbezpieczeństwo, bo już ona będzie coraz silniejsza. No to musimy się zabezpieczać. Mam na myśli takie interakcje między sztuczną inteligencją jednego państwa a sztuczną inteligencją innego państwa. I bioinformatyka, czyli sama kwestia połączenia organizmu ludzkiego, ale też umiejętności przeliczania liczb, zliczania różnych kwestii dotyczących kwestii organicznych.

Mamy też już w tej chwili pierwsze testy kliniczne cyberlinka amerykańskiego, który ma pomóc łączyć sztuczną inteligencję z mózgiem człowieka. To już jest w fazie testów klinicznych: została wydana zgoda. To już jest za 5 lat. Proszę zwrócić uwagę, że tak jak wszystko w naszym życiu przyspiesza strasznie. I od czasu, kiedy rozmawiamy sobie miło na antenie… i wojnę mamy, i mieliśmy wcześniej już problemy z wirusami. Więc za 10 lat… i znowuż kolejne przyspieszenie.

Duże zapotrzebowanie na specjalistów sztucznej inteligencji, genetyka, modelowanie genotypu, ingerencja w DNA. To są też te specjalności, które będą niezbędne i można się w tej chwili w ich kierunku kształcić. Ekonomiści kryptowalut to jest kolejna specjalność i technologia żywności, ale nierozumiana tak jak teraz: technolodzy żywności, którzy pomagają, by krowy dawały więcej mleka a świnie żeby były szczęśliwsze. Natomiast taka technologia żywności, która opiera się o produkcję czy drukowanie jedzenia, drukowanie białka czy drukowanie związków organicznych, namnażanie. Czyli mamy do czynienia z dosyć technologicznym podejściem do wytworzenia środków dla żywienia świata. I zmiany klimatu. Coś, co specjaliści od zmian klimatu za 10 lat to będzie ta specjalność, która będzie potrzebna.

NG: Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service był moim i Państwa gościem. Dziękuję pięknie za spotkanie i za rozmowę.

KI: Dziękuję.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.