Delegaci rozpoczęli szczyt w niedzielę od porozumienia w sprawie rekompensaty dla biednych krajów za rosnące szkody związane z globalnym ociepleniem. Ten temat został umieszczony w porządku po raz pierwszy od początku trwania rozmów. Jest to jednak coraz bardziej palący problem. Dla przykładu: w tym roku powodzie w Pakistanie spowodowały straty gospodarcze w wysokości ponad 30 miliardów dolarów i pozostawiły setki tysięcy osób bez dachu nad głową.
Zmiany klimatyczne to palący problem na tu i teraz. Mierzymy się coraz większą suszą w Afryce i zachodnich Stanach, serią cyklonów na Karaibach czy niespotykanymi dotąd falami upałów.
COP27 musi położyć fundamenty pod szybszą, odważniejszą akcję klimatyczną teraz i w tej kluczowej dekadzie, podczas której wygramy lub przegramy światową wojnę klimatyczną” – powiedział szef ONZ Antonio Guterres. Podstawowym celem szczytu klimatycznego jest wypracowanie sposobów na ograniczenie emisji gazów cieplarnianych o 45 proc. do 2030 r. Jest to konieczne, aby zatrzymać globalne ocieplenie na poziomie 1,5 stopnia Celsjusza w porównaniu ze średnią temperaturą w XIX w. Polskę na szczycie reprezentuje prezydent Andrzej Duda.