NATALIA GORZELNIK, BIZNES24: Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała się utrzymać stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie. To jednak tylko jeden kawałek obrazka, bo nie znamy wyników inflacji za styczeń. Te dane poznamy w czwartek, 15 lutego i będzie to jedynie flesz.
Finalne statystyki zostaną przedstawione jednak dopiero w marcu, po zmianach koszyka inflacyjnego. Czego się spodziewać? O tym porozmawiam teraz z moim i Państwa gościem, którym jest prof. Marian Noga z Uniwersytetu WSB Merito, były członek Rady Polityki Pieniężnej. Dzień dobry.
MARIAN NOGA, UNIWERSYTET WSB MERITO: Dzień dobry pani, dzień dobry Państwu.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
NG: No, to może od tej inflacji zacznijmy. Bo średnia prognoz ekonomistów zebrana przez serwis macroNEXT zakłada, że w styczniu 2024 inflacja konsumencka spadła do 4,3% rok do roku z 6,2 w grudniu. No i to byłby najniższy odczyt od kwietnia 2021. Czy myśli Pan, że to właśnie pokaże nam flesz w przyszłym tygodniu?
MN: Myślę, że tak. Myślę, że tak, nawet ja myślałem, że to będzie średnia 4,2, ale jesteśmy blisko tutaj tych prognoz. Oczywiście flesz będzie, bo tak na dobrą sprawę to ostateczny odczyt za styczeń to nie wiem, czy nie będzie dopiero 15 marca – taki po zmianie koszyka i po przeliczeniu już wszystkich, że tak powiem dóbr i usług, które weszły do nowego koszyka i włożeniu ich, obliczeniu dokładnych współczynników inflacji za styczeń-luty i potem już będzie dalej liczone według nowego koszyka.
NG: A co ten koszyk może zmienić? Może o tych koszykach porozmawiajmy przez chwilę.
MN: Proszę bardzo. Ja nie wiem dokładnie co, ale co może zmienić: Więc GUS bada przez cały rok 30 tysięcy gospodarstw domowych w różnych grupach dochodowych. I każde badanie jest tylko miesięczne. Potem GUS przechodzi do innego gospodarstwa domowego. Ale ciągle te struktury grupowe są zachowane.
I wyniki tych badań gusu są znane właśnie gdzieś w styczniu, nie pamiętam dokładnie tam – to jest chyba połowa stycznia, no, bo trzeba rok zakończyć. I wtedy ten koszyk, który był, jest tak: Po pierwsze wypadają z tego koszyka te dobra i usługi, które były rzadziej kupowane, albo może w ogóle nie były kupowane, natomiast wchodzą do tego koszyka te dobra, które nie były w tamtym koszyku, a ludzie dużo pieniędzy wydawali na te dobra i usługi. Chodzi o taką rzeczywistość…
Ten koszyk jest duży, ma około 1900 dóbr. Nie no, chciałem powiedzieć, że to jest duży koszyk. Pani redaktor, Stany Zjednoczone mają koszyk 315-320 dóbr. Unia Europejska – Eurostat ma koszyk 450 dóbr. A my mamy koszyk 1900, około mówię oczywiście. Bo na przykład jak wypadnie 50, to będzie 1850 wejdzie, powiedzmy 10, to będzie 1860, a może wejdzie 110, to będzie 1910. A więc to nasz koszyk jest absolutnie, chyba jeden z największych na świecie, a w związku z tym to badanie ja uważam zawsze za bardzo, bardzo takie, bym powiedział, adekwatne do rzeczywistości.
NG: Zgodnie z tym, co zapowiadał prezes Glapiński i o czym też mówią ekonomiści, w marcu inflacja będzie chwilowo w celu albo w okolicach celu. Pytanie, co dalej? Bo tym czynnikiem hamującym inflację, co też przyznaje Rada Polityki Pieniężnej w dzisiejszym komunikacie, są tarcze. No, ale te na prąd i ciepło wygasną w połowie roku.
A z dzisiejszych wypowiedzi Ministerstwa Klimatu i Środowiska wiemy, że rząd, co prawda tarczę przedłuży, ale będzie kryterium dochodowe, bo rząd chce pomóc tym osobom, które są dotknięte ubóstwem energetycznym o gorszym statusie finansowym, więc tarcze będą, ale w mniejszym stopniu. Jak to wpłynie na wzrost inflacji w drugiej połowie roku?
MN: To znaczy o tarczach już Państwo dyskutowali i pani bardzo to ładnie przedstawiła. Jeszcze myślę, że tu jeszcze będzie problem z Unią Europejską, bo ja nie wiem jak długo te tarcze mogą działać, jeżeli chodzi o uzgodnienia unijne.
Natomiast jest inny problem. My będziemy mieć problem z bazą statystyczną, bo proszę sobie wyobrazić, że przecież w ubiegłym roku, 2023 najwyższa inflacja była nie w marcu, a w lutym, a w marcu już spadała, nie dużo, ale spadła z tego 18,6 do nie pamiętam 17 czy tak 16,9.
I w związku z tym inflacja już potem będzie tylko rosła, nawet, gdy te ruchy cenowe w tym roku nie będą zbyt duże, bo tego się nikt nie spodziewa, to w wyniku tego, że będziemy to odnosić do coraz, że tak powiem, bardziej spadającej inflacji w roku ubiegłym aż do 6,2 w grudniu, po prostu inflacja będzie rosła.
A poza tym akurat przed sobą trzymam ostatni raport o inflacji z listopada i przeczytam szybko pani i naszym widzom. W pierwszym kwartale średnia inflacja za kwartał, bo jak pani pamięta – raporty podają kwartalnie inflację. Pierwszy: 5,0, drugi: 4,4, trzeci: 4,6, czwarty: 4,6.
No, więc ja podałem dane Narodowego Banku Polskiego z raportu o inflacji. Ja bym tutaj na co innego bym zwrócił uwagę. Po pierwsze, jeżeli wezmę z tejże tabeli, z tegoż raportu inflację za rok 2024 – jest 4,6. Jak pani wie, jak Państwo wiedzą budżet został opracowany na podstawie założonej inflacji: 6,6. Pamięta pani? Czyli o 200 punktów bazowych wyżej budżet został opracowany.
I teraz jest taka sprawa, że wszyscy czekamy na tego, nie wiem, 9 marca, czy 10 marca, kiedy Narodowy Bank Polski przedstawi nową projekcję inflacji. I nawet gdyby utrzymano te wskaźniki, które przeczytałem przed chwilą: Jeszcze raz mogę przypomnieć: 5,0 w pierwszym kwartale, drugim: 4,4, w trzecim 4,6, w czwartym 4.6, a w 2025 roku, żeby całej nie czytać – ostatni kwartał 3,5.
To jak pani widzi, my do celu nie dochodzimy nawet na koniec następnego roku. Więc gdyby mnie pani teraz zapytała, czy ja widzę jakąś przestrzeń do obniżek stóp procentowych, to ja jej w ogóle nie widzę. Jej w ogóle tutaj nie ma. Więc my możemy bardzo mocno teraz dyskutować o tym, co się będzie działo. Wiemy na pewno, że inflacja od tego minimum, od tego 2,4 nawet niektórzy mówią, że będzie w marcu. Ok, może być 2,4 – ona odbije i ona będzie rosła.
I tu właśnie są ciekawe prognozy. Jedni mówią, że w grudniu będzie około sześciu, inni mówią 6,5. Znam prognozy i 8 nawet. No, ale średnia roczna, no powiedzmy, o właśnie, no chyba nie 4,6, jak mówi ten raport a raczej 6, między 5 a 6, bo takie są moje obliczenia. Ale poczekajmy na raport. To jest dosłownie miesiąc. Równy miesiąc.
NG: Miesiąc. Miesiąc i się dowiemy.
MN: Mamy siódmy i się dowiemy. Narodowy Bank Polski przedstawi, na pewno konferencję prasową zrobi, pokaże fan charty, pokaże te wykresy: różowy wykres dotyczący inflacji, niebieski wykres dotyczący PKB – będziemy się przyglądać, będziemy analizować, spotkamy się na antenie i porozmawiamy.
NG: Tak będzie, Panie profesorze, a na razie zapytam jeszcze o coś, co z pewnością trapi konsumentów, którzy nas słuchają, czyli to, czego w związku z tym spodziewać się w tym roku na półkach sklepowych, skoro mamy takie szaleństwo, nazwijmy to z zachowaniem inflacji? No i jak to wszystko będzie działało na konsumpcję?
MN: Raczej problem jest światowy, powiedzmy. Bo jak byśmy przeanalizowali wskaźniki globalne, absolutnie globalne, to czy to weźmie pani Bank Światowy, czy Międzynarodowy Fundusz Walutowy, czy prognozy OECD, to naprawdę może to niewielkie spadki tam będziemy zauważać, nie wiem, dla Stanów Zjednoczonych, dla Brazylii, dla Europy, dla Polski nie.
A właśnie. A dla Polski nie spadek, tylko wzrost. No i teraz właśnie: w budżecie założono +3,0, światowe różne think tanki nie mówią o 3,0 a 2,1-2,2 i zobaczymy jak to będzie. Czyli świat, krótko mówiąc troszeczkę spowalnia. W 2025 ma być przyspieszenie. My mamy mieć już w tym roku przyspieszenie.
I teraz kwestia jak ono będzie wyglądało to przyspieszenie? Trudno mi powiedzieć, naprawdę. Natomiast jestem przekonany, że na pewno 2% wzrostu produktu krajowego brutto – na pewno będziemy mieć takie przyspieszenie, a nawet przekroczenie.
NG: Prof. Marian Noga z Uniwersytetu WSB Merito, były członek Rady Polityki Pieniężnej był moim i Państwa gościem. Dziękuję bardzo za spotkanie i za rozmowę. I widzimy się przy projekcji.
MN: Widzimy się. Dziękuję – widzimy się.
NG: Do zobaczenia.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV