MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Rozbudowane lotniska w Modlinie i na Okęciu mają zastąpić koncepcję Centralnego Portu Komunikacyjnego w Baranowie. Dziś z nami jest, jak rozumiem, wielki przeciwnik tego rozwiązania, Maciej Wilk, dyrektor operacyjny kanadyjskiej linii Flair Airlines, wcześniej przez 10 lat dyrektor operacyjny LOT-u. Dzień dobry.
MACIEJ WILK, FLAIR AIRLINES: Dzień dobry panie redaktorze, dzień dobry Państwu.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Do jakiej wielkości można rozbudować Modlin?
MW: Tego tak naprawdę nikt nie wie, ponieważ to lotnisko zawsze było planowane mniej więcej w rozmiarach takich, jak obecnie, czyli 3-4 miliony pasażerów. Podstawowa kwestia, na którą trzeba zwrócić uwagę, to są ograniczenia środowiskowe tam panujące. Decyzja środowiskowa zakłada wykonywanie jedynie 66 operacji lotniczych w ciągu doby względem sześciuset, które obecnie wykonuje się na Lotnisku Chopina. Mnie dziwią w ogóle dyskusje dotyczące rozbudowy Modlina bez zaadresowania tego kluczowego tematu środowiskowego. Są głosy mówiące, że można Modlin teoretycznie rozbudować do ośmiu czy 12 milionów. Pewnie technicznie jest to możliwe, ale cały czas zadaję pytanie:, co z tą decyzję środowiskową?
MD: Da się ją zmienić? Czy to jest rzecz Pana zdaniem nieusuwalna? Czy chodzi o jakieś ptaki? Chodzi o przestrzeń lotów czy siedliska?
MW: Kwestia dotyczy tego, że lotnisko w Modlinie jest dosłownie z każdej strony otoczone terenami chronionymi. Tuż obok jest dolina Wisły objęta programem Natura 2000, po drugiej stronie rzeki – Kampinoski Park Narodowy. Jest tam bardzo dużo ograniczeń środowiskowych. Czy da się tę decyzję zmienić? Pewnie da się. Natomiast jak z każdą decyzją środowiskową dotyczącą dużej inwestycji to nie jest proces, który zajmuje kilka miesięcy, tylko raczej to są decyzje, które ciągną się latami.
MD: No, w sumie przy Baranowie też jest Kampinos. Ale zostawmy to. Pytanie, co z portem Chopina na Okęciu, bo on już chyba rozbudowywany być dalej nie może?
MW: Tutaj ponownie należy dotknąć kwestii decyzji środowiskowej. W Chopinie mamy limit operacji wynoszący 600 operacji w ciągu doby. I on jest wyczerpany. Więc oczywiście można próbować rozbudowywać infrastrukturę, terminal, stanowiska postojowe. No, ale cóż z tego, jeżeli nie będzie można wykonać nawet jednego dodatkowego lotu w ciągu doby. Nawet zostawiwszy ten aspekt na chwilę to tak, da się oczywiście wykonać jeszcze pewne drobne inwestycje na Chopinie takie, jak wydłużenie pirsu południowego czy dobudowanie jakichś stanowisk postojowych. Ale ja tu zgadzam się z panem pełnomocnikiem rządu, panem Maciejem Laskiem, że takie absolutne maksimum z perspektywy infrastruktury terminalowej to jest jakieś 27-28 milionów, czyli ledwie 7-8 milionów więcej niż to, co przewozimy obecnie. To jest dalece poniżej naszych długoterminowych potrzeb.
MD: Na Okęciu pasy startowe pasy lotniska się krzyżują. Zadam może trochę naiwne pytanie, ale nie da się tego przebudować tak, żeby się nie krzyżowały, żeby one po prostu były równoległe do siebie?
MW: Istniała kiedyś taka koncepcja, żeby wybudować na lotnisku Chopina drugi, równoległy pas, który byłby w pełni niezależny i umożliwiał wykonanie większej ilości operacji. Tylko ponownie należy zadać pytanie:, po co budować drugi pas, jeżeli mamy ograniczenie sześciuset operacji w ciągu doby? Ten pomysł miałby sens tylko wtedy, jeżeli byśmy mogli zwiększyć liczbę dopuszczalnych operacji do 900, do tysiąca. No, to tutaj szczerze mówiąc, mam duże wątpliwości.
Pytanie do mieszkańców Warszawy czy oni byliby chętni, żeby hałas nad stolicą wzrósł o 50 procent. Szczerze wątpię. Jak również jest kwestia taka, że to by otworzyło zupełnie nowe możliwości występowania o odszkodowania antyhałasowe i one mogłyby być liczone naprawdę w grubych setkach milionów złotych, jeśli nie miliardach.
I co najważniejsze, panie redaktorze. Ten pomysł rozbudowy Zasadniczej Lotniska Chopina został uśmiercony ostatecznie w roku 2012, kiedy zaczęto budować południową obwodnicę Warszawy, bowiem budowa dodatkowego pasa na Lotnisku Chopina wymagałaby całkowitej przebudowy południowej obwodnicy, łącznie z wpuszczeniem kilkukilometrowego odcinka do tunelu. Poziom komplikacji zupełnie już w tych czasach nieakceptowalny dla stolicy w mojej ocenie.
MD: Ma Pan jeszcze siłę na to, żeby się kłócić o CPK?
MW: Ja tu nie rozpatruję tego w kategoriach kłótni, tylko przedstawiania merytorycznych argumentów. Dlaczego nie warto trwonić pieniędzy, miliardów kolejnych w rozbudowę Chopina, który da nam 7-8 milionów dodatkowych pasażerów potencjalnie i wyczerpiemy to za 3 lata. Jaki jest temat Modlina również?
Tak naprawdę rozbudowa Modlina to nie jest w totalnej kontrze do CPK, bo ja potrafię sobie wyobrazić funkcjonujące CPK razem z funkcjonującym Modlinem, jako taką niskokosztową odnogą, natomiast tak zwany duoport: Lotnisko Chopina plus Modlin to jest de facto zabicie aspiracji polskich i aspiracji Polskich Linii Lotniczych LOT, aby stały się faktycznie takim węzłem transportowym – centrum przesiadkowym dla całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej.
To jest de facto skazanie Polski na rolę dostarczyciela pasażerów transferowych do hubów zachodnich, jak i otwarcie nieograniczonych możliwości dla przewoźników niskokosztowych.
MD: Filip Czernicki, wcześniej pełniący obowiązki, teraz już pełnoprawny prezes obejmuje funkcję prezesa Centralnego Portu Komunikacyjnego. Pan go zna? Poznał go Pan może z prac w portach lotniczych?
MW: Nie, nie miałem nigdy przyjemności poznać pana Filipa. No, tutaj bieg wydarzeń w spółce CPK nikogo nie powinien dziwić. Jest to stary manewr, żeby przewodniczącego rady nadzorczej oddelegować czasowo do pełnienia funkcji prezesa zarządu, a później się ta osoba okazuje najlepsza w przeprowadzonym konkursie. Więc nie dziwi mnie taki obrót spraw. Natomiast nie, nie znam pana Filipa. Życzę mu wszystkiego najlepszego w nowej roli.
MD: Czeka Pan na audyty? Kiedy myśli Pan, że możemy się ich spodziewać szybko? Czy w ogóle będą przeprowadzone sześć audytów na CPK?
MW: Osiem, panie redaktorze. Z tych ośmiu audytów zewnętrznych, które miały być przeprowadzone cztery, nie udało się rozstrzygnąć przetargu. W związku z tym został zmieniony front. Pełnomocnik rządu stwierdził, że będzie wykonywał w takim razie audyty wewnętrzne siłami spółki. Czyli spółka sama siebie będzie audytować. Ten audyt de facto został już zakończony i w tym momencie pełnomocnik analizuje jego wyniki. Bardzo jestem ciekaw wtedy tych wyników.
MD: Będziemy o nich mówić na antenie, kiedy tylko zostaną ujawnione. Bardzo dziękuję. Maciej Wilk był z nami. Dziękuję pięknie za rozmowę.
MW: Bardzo dziękuję.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV