Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

ROŚNIE LICZBA REJESTRACJI NOWYCH AUT (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Dziś w południe podane zostaną szczegółowe dane dotyczące kondycji polskiego sektora automotive, ale rąbka tajemnicy już teraz uchyli Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego. Dzień dobry Panie prezesie.

JAKUB FARYŚ, POLSKI ZWIĄZEK PRZEMYSŁU MOTORYZACYJNEGO: Dzień dobry.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


MD: Zacznijmy od tych danych. Czy może Pan coś zdradzić, jakie dane mogą świadczyć o kondycji polskiego rynku automotive – produkcji motoryzacyjnej? Oby to były dobre dane…

JF: Ostatni miesiąc był naprawdę niezły, bo mieliśmy spore wzrosty. No i jeżeli weźmiemy pod uwagę cały ten rok, to mamy ponad 12% wzrostu. To dobra wiadomość, dlatego, że był taki moment, kiedy te wzrosty zaczęły niestety przygasać. Ale teraz już jest dobrze. Dość powiedzieć, że jeżeli chodzi o elektryczne samochody to prawie 40% wzrostu rok do roku, no i 80% hybrydy. Wydaje się, że troszeczkę nam się rynek poprawia. Mam taką cichutka nadzieję, że ten rok zamkniemy, no 13, może 14%. Zobaczymy, jakie będą te najbliższe dwa miesiące.

MD: To mówimy o rejestracjach, prawda? O rejestracjach nowych aut?

JF: Tak, mówimy o rejestracjach nowych samochodów, ale też warto powiedzieć, że jeżeli chodzi o pojazdy ciężarowe,  (…) to mamy 6,5% wzrostu. Ale jeżeli weźmiemy pod uwagę, że właściwie ostatnie lata w tym ciężkim segmencie były bardzo dobre, mimo covidu, mimo różnych problemów z półprzewodnikami, to cieszy.

Również mamy, co prawda nieduży, kilkuprocentowy, ale wzrost, jeżeli chodzi o pojazdy dostawcze. Bardzo dobry wynik, jeżeli chodzi o elektryczne pojazdy dostawcze, bo ponad 100%. Czyli to widać, że ta część naszych rejestracji, czyli samochody dostawcze i ciężarowe mają się dobrze. A to znaczy, że przedsiębiorcy wierzą w to, że gospodarka będzie szła do przodu.

MD: I to jest właśnie ten papierek lakmusowy, ten pierwszy znak, jaskółka może nawet nadciągającego ożywienia. Oby tak było…

JF: Może nawet panie redaktorze, takie malutkie stado jaskółek.

MD: Byłoby super. Panie Prezesie, za nami pandemia, jeszcze nie za nami, ale na wschodzie wojna… Wszyscy martwią się też oczywiście o ceny benzyny, bo i na Bliskim Wschodzie wojna, a jednocześnie trzeba będzie sprostać ciężkiemu wyzwaniu również na naszym krajowym podwórku – mianowicie legislacja unijna. Na przewoźników samochodowych, niezwykle podatnych na koniunkturę spadnie kwestia ETS-ów, czyli tego wykupywania certyfikatów na emisję trujących gazów. Czy oni mogą już się teraz w jakiś sposób do tego przygotować? Co powinni wiedzieć?

ROŚNIE LICZBA REJESTRACJI NOWYCH AUT (ROZMOWA)
źródło: BIZNES24

JF: Powiedziałbym, czy my się możemy przygotować, dlatego że tak zwany ETS „dwójka” to regulacja prawna, która po pierwsze już została przyjęta i bardzo jasno tam jest powiedziane, że w 2026 roku, no może o rok później, (jeżeli będą jakieś poważne kłopoty, bo tam jest taka furtka zostawiona) takie kłopoty gospodarcze czy jakieś problemy dalsze związane z wojną, z Ukrainą, no to po prostu podrożeje paliwo, dlatego, że ci, którzy będą to paliwo nam sprzedawali, nam wszystkim będą musieli płacić. Dzisiaj jeszcze nie wiemy ile, ale pewnie niemało.

Oczywiście celem jest to, żebyśmy się my, mam na myśli klientów indywidualnych, ale również firmy, również firmy transportowe, żeby przesiadały się na samochody zeroemisyjne, czyli w praktyce bateryjne bądź wodorowe, ewentualnie e-paliwa, ale to pewnie będziemy mówili za kilka lat. W związku, z czym niestety to podrożeje.

Ja nie widzę innej możliwości. I inaczej: nie widzę możliwości przygotowania się, bo po prostu paliwo zdrożeje. Ale jeszcze jedna rzecz jest – ona jeszcze nie jest postanowiona, ale chodzi o to, że idzie też dyrektywa paliwowa. I tutaj celem jej jest zrównanie ceny paliwa, które jest benzyną z paliwem, które jest olejem napędowym. Więc nie jest wykluczone, że tu będziemy mieli kolejne podwyżki. No i naszym widzom nie trzeba tłumaczyć, jak to się przełoży. Transport droższy oznacza droższe towary.

MD: A o ile ten transport będzie droższy?

JF: A tego nie wiemy. Dlatego że, panie redaktorze, nie ma jeszcze żadnych przymiarek, nie ma jeszcze żadnych pomysłów, jak dużo to może być. Więc gdybyśmy próbowali powiedzieć o jakichkolwiek procentach, to byłoby to zupełnie wróżenie z fusów czy też wpatrywanie się w szklaną kulę. Więc nie wiemy. Natomiast wiemy, że cel jest jeden: trzeba zniechęcić zarówno firmy transportowe, zarówno tych, którzy używają samochodów dostawczych, jak i klientów indywidualnych do tego, żeby jeździli samochodami z silnikiem ze spalania wewnętrznego, czyli krótko mówiąc silnikiem benzynowym bądź silnikiem diesla.

MD: Panie prezesie, przed nami również, (a to może dla wielu radosna okazja) w każdym razie zmiana władzy to jest coś, co nastąpiło w Polsce i następować będzie powoli przez najbliższe miesiące. Czego producenci samochodów mogą oczekiwać od nowej władzy, od nowej ekipy?

JF: Dwa obszary: Pierwszy obszar (bardzo w skrócie) to obszar rynku, czyli chcielibyśmy, żebyśmy usiedli z rządem i przygotowali ścieżkę dochodzenia do zeroemisyjności, dlatego że nie jesteśmy krajem zamożnym.

Dzisiaj widać z danych, że jesteśmy w tej ostatniej grupie krajów, które przechodzą z kilkuprocentowym udziałem w rynku w rejestracjach samochodów zeroemisyjnych. Nie chcę już porównywać z Norwegią, która ma osiemdziesiąt parę procent pierwszych rejestracji samochodów zeroemisyjnych, ale takie kraje, jak Portugalia, Hiszpania są przynajmniej dwu, trzykrotnie lepsze od nas. To po pierwsze. Czyli musimy usiąść i zastanowić się, w jaki sposób przeprowadzić tę rewolucję, nie tyle technologiczną czy techniczną, bo technicznie jesteśmy przygotowani, tę rewolucję społeczną – to jest pierwszy obszar.

I drugi obszar, obszar produkcji. Jeżeli nie będziemy mieli taniej, zielonej, przyjaznej tym samym środowisku energii i stabilnie dostępnej, nie jest wykluczone, że jak spotkamy się za kilka lat, to nie będę mógł z dumą powiedzieć, że Polska jest w czołówce producentów pojazdów, bo po prostu producenci nie będą lokowali nowych produktów.

MD: Tak… A co dalej z projektem poprzedniego rządu, czyli z Izerą? Projekt, na który wydano już kilka miliardów złotych. Czy ten projekt powinien być zamknięty? Przeformatowany tak, żeby nie wylać dziecka z kąpielą?

JF: Ja nie jestem najbardziej odpowiednią osobą, dlatego, że nie znam żadnych szczegółów tego projektu. Zresztą one publicznie nie są w ogóle znane. Jedyne, co mogę powiedzieć, to to, że z rozmów z no, zapewne członkami przyszłego rządu i przyszłej rzeczywistości politycznej wynika, że na pewno ten projekt będzie poddany audytowi i w zależności od tego audytu zostaną podjęte jakieś działania.

MD: Bardzo dziękuję Panie prezesie. Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego był naszym gościem. Dziś o dwunastej prezentacja najnowszych danych dotyczących przemysłu motoryzacyjnego w Polsce. Bardzo dziękuję za rozmowę.

JF: Dziękuję pięknie.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

ROŚNIE LICZBA REJESTRACJI NOWYCH AUT (ROZMOWA)

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV