Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

ROSNĄ REZERWACJE MIESZKAŃ, ALE ZAKUP JUŻ NIE (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Przenosimy się na rynek nieruchomości. Nieruchomości mieszkaniowych, bowiem pojawił się ciekawy trend, jeżeli chodzi o te nieruchomości. Mianowicie rosną rezerwacje i to znacząco rosną rezerwacje na nowe mieszkania. Osiągnęły one w połowie kwietnia poziom 140 przy średniej dla pierwszych trzech miesięcy roku na poziomie 80-90. Z nami jest Katarzyna Kuniewicz, badaczka rynku pierwotnego portali Obido i Otodom. Dzień dobry, witam w BIZNES24.

KATARZYNA KUNIEWICZ, OBIDO I OTODOM: Dzień dobry.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


MD: Rosną rezerwacje, ale czy rosną również zakupy mieszkań?

KK: Niestety nie. Wiemy już, że kwiecień zakończył się takim wynikiem w okolicach 3700-6800 mieszkań sprzedanych. I to oznacza spadek w stosunku do marca i spadek w stosunku również do lutego. Więc mieliśmy ten taki wyraźny ruch, jeśli chodzi o rezerwacje. Mieszkania zazwyczaj ludzie rezerwują zanim je kupią. Widzieliśmy do połowy kwietnia ten ruch, ale w sprzedaży na razie tego ruchu nie widać.

MD: Ten spadek zakupów mieszkań i przy jednoczesnym wzroście cen – zaklepywanie rezerwacji mieszkań po prostu mówiąc wprost, czy to wynika z oczekiwania na kredyt 0%? Wydaje się, że to jest wprost powiązane.

KK: Rzeczywiście jest tak, że tak duża zmienność na rynku, którą w tej chwili obserwujemy, niepewność, która powoduje tę zmienność, powoduje też po stronie przede wszystkim popytu, bardzo gwałtowne ruchy. I ta obserwacja kategorii rezerwacje, którą wykonujemy w ramach Otodom Analytics, pozwala nam wyciągać wnioski bardzo szybko, zaraz po ogłoszeniu przez przede wszystkim ministra, jak planów związanych z nowym programem. I tak było tym razem.

Po prostu ludzie zareagowali wtedy, kiedy odnowił się ponownie ten temat nowego programu wspierającego zakupy i wraz z tym odnowieniem natychmiast był ruch po stronie rezerwacji. Prawdą jest jednak, że rezerwacja nie musi się przekształcić w sprzedaż. Może to mieszkanie wrócić do oferty. I zobaczymy teraz, co się będzie działo w maju. Przede wszystkim, jakie będą efekty.

MD: Bazując na Pani wieloletnim doświadczeniu, proszę powiedzieć, co nas czeka w tych najbliższych miesiącach, tzn. czy to się przełoży, Pani zdaniem ta gigantyczność liczby rezerwacji na zakup tak dużej liczby mieszkań, a to pociągnie za sobą wzrosty cen nieruchomości, bo to też odpowiedzi na to pytanie, wszyscy chcą poznać.

KK: Rzeczywiście jest tak, że jak rok temu minister w grudniu ogłosił, że będzie bezpieczny kredyt 2%, to my w styczniu zobaczyliśmy rezerwacje, a dopiero w lutym, marcu, kwietniu rosła sprzedaż. I tak naprawdę dopiero te wyniki po pierwszym kwartale dały nam przekonanie, taką pewność, że sprzedaż się odbiła, że rośnie, że się obudzili kupujący. W tej chwili naprawdę nie jest tak, że możemy powiedzieć, że jest identyczna sytuacja, która była przed rokiem.

ROSNĄ REZERWACJE MIESZKAŃ, ALE ZAKUP JUŻ NIE (ROZMOWA)
źródło: BIZNES24

Jest jedna bardzo poważna różnica. Rok temu nie mieliśmy reakcji po stronie deweloperów. Oni nie dali rady przez pierwsze półrocze wprowadzić odpowiedniej liczby mieszkań. W tej chwili powiem tak: w kwietniu mieliśmy 3700 mieszkań sprzedanych, ale ponad 5600 mieszkań wprowadzonych do sprzedaży. To oznacza, że mamy zupełnie inną sytuację. To znaczy to jest powód, dla którego bardziej prawdopodobna jest stabilizacja cen, jeśli chodzi o te zjawiska rynkowe, niż wzrost cen.

Tym bardziej, że mieszkania wprowadzane obecnie do sprzedaży przez deweloperów, (a te trzy, cztery ostatnie miesiące to są dość duże liczby wprowadzanych mieszkań) one nie są w cenach wyraźnie wyższych od tych, które są obecnie na rynku, co oznacza, że po stronie wprowadzeń mamy pewną (stabilizację).

MD: Ale nie są też w cenach niższych. 

KK: Może nie niższych, ale nie mamy tego wzrostu, który widzieliśmy rok temu. Jest pewna nadzieja dla kupujących.

MD: Dzisiaj w godzinach popołudniowych też w Warszawie będzie się odbywać duży protest takiej koalicji, organizacji nazwijmy to lewicowych, które protestują przeciwko kredytowi na 0% paradoksalnie, ponieważ one mówią, że to wzbudzi kolejną falę wzrostu cen nieruchomości, nawet być może o kolejne 30%. Pytanie czy jesteśmy teraz już po szczycie cen nieruchomości w Pani opinii, czy przechodzimy go dopiero, czy raczej czeka on nas jeszcze przy tym kolejnym boosterze, jak można nazwać projekt kredytu na 0%?

KK: Mieliśmy takie pojedyncze ciekawe sygnały już w marcu, kiedy na pojedynczych rynkach w tych największych miastach mieliśmy takie wahnięcia, delikatne cen. I teraz przed nami bardzo ciekawy moment, okres. A w zasadzie już jesteśmy w tym okresie, bo chodzi o drugi kwartał tego roku. Mianowicie kończy się okres przejściowy – okres przejściowy dla nowelizacji ustawy deweloperskiej.

To jest ważny moment, dlatego, że mieszkania, które w starym reżimie ustawy przed nowelizacją są sprzedawane, powinny zostać sprzedane do końca czerwca. Może to spowodować, że deweloperzy będą chcieli te mieszkania sprzedać w starym reżimie. Chodzi o pewne proceduralne kwestie i chcąc je sprzedać, mogą oferować promocje. Czyli możemy mieć taki sygnał w tym kwartale, że ceny transakcyjne nieruchomości nie wzrosły, a nawet na niektórych rynkach będą niższe, niż w pierwszym kwartale. To może uspokoić rynek, ta informacja.

MD: Na których rynkach mogą być one tańsze?

KK: Na rynkach, na których oferta jest zdecydowanie najwyższa. I mówimy tutaj o Łodzi, to bez wątpienia to się musi wydarzyć. Dość duża, ładna oferta we Wrocławiu. Mamy taką sytuację najtrudniejszą w Krakowie i Warszawie.

MD: Bardzo Pani dziękuję. Katarzyna Kuniewicz. Badania rynku pierwotnego Obido i Otodom. Ekspertka rynku nieruchomości była z nami. Bardzo Pani dziękuję za tę rozmowę.

KK: Dziękuję.


Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

Kup dostęp online do telewizji BIZNES24

ROSNĄ REZERWACJE MIESZKAŃ, ALE ZAKUP JUŻ NIE (ROZMOWA)

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV