ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: O tym ile trzeba będzie zapłacić za energię bądź w postaci gazu, bądź w postaci energii elektrycznej powie giełda, m.in. Warszawska Giełda – Towarowa Giełda energii, no i oczywiście kontrakt, który zawrzemy z naszym dostawcą. Czego się powinniśmy spodziewać? Jakie są w tej chwili trendy? Łączymy się z Leszkiem Prachniakiem, dyrektorem Biura Operacji Giełdowych na Towarowej Giełdzie Energii. Witam bardzo serdecznie.
LESZEK PRACHNIAK, TOWAROWA GIEŁDA ENERGII: Dzień dobry, witam Państwa.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
RM: Ostatnio pojawiały się informacje między innymi o tym, że gaz trochę drożeje, rezerwy są trochę mniejsze. Co do prądu chyba wciąż obowiązuje przekonanie, że ta cena taka rynkowa, gołego prądu bez opłat przesyłowych i pokrywania kolorowych certyfikatów i innych dodatkowych cen raczej powinna się w najbliższym czasie obniżać. Czy to się znajduje potwierdzenie w notowaniach Towarowej Giełdy Energii?
LP: Myślę, że wszyscy sobie tego życzymy, żeby ta cena faktycznie nam się obniżała w najbliższym czasie. Ostatnie miesiące raczej pokazują niestety wzrosty, natomiast te wzrosty nie są tak duże, tak drastyczne, jakie obserwowaliśmy w poprzednich latach. Wchodziliśmy w ten rok z cenami na poziomie mniej więcej na rynku spot 376 złotych, na rynku terminowym prawie 500 złotych. W tej chwili na przestrzeni roku te ceny się zmieniały.
RM: Mówi Pan o energii elektrycznej?
LP: Tak, oczywiście. Oczywiście to są ceny energii elektrycznej. Na przestrzeni roku te ceny nam się różnie kształtowały. No, niestety od dwóch miesięcy mamy w przypadku energii elektrycznej tendencję zwyżkową.
W listopadzie cena energii na rynkach z natychmiastową dostawą, tych tak zwanych rynkach spot, czyli z dostawą w dniu następnym w dniu bieżącym ukształtowała się na poziomie 540 złotych. To jest wzrost dosyć istotny w porównaniu z poprzednim świętem, bo prawie 24%. W przypadku rynku terminowego ten wzrost jest dużo mniejszy, bo on jest na poziomie 9% w porównaniu z poprzednim miesiącem. Cena dla kontraktów z dostawą w 2025 roku ukształtowała się na poziomie 434 złotych. Na uwagę zasługuje fakt, że cena szczególnie na rynku terminowym, na tych kontraktach z dostawą w okresach przyszłych nie wzrosła powyżej ceny, która ukształtowała się w grudniu 2023 roku.
Tak, że myślę, faktycznie tak, jak pan redaktor powiedział, w zakresie energii elektrycznej można mieć tą nadzieję, że te ceny jeżeli wzrosną to nie wzrosną jakoś tak drastycznie jak w poprzednich latach. Tak więc tu myślę, że można mieć nadzieję.
RM: Dla przedsiębiorców to jest takie pytanie: jeśli części z Was kończą się na przykład umowy na dostawę energii elektrycznej z końcem roku, no to pytanie brzmi czy i po jakiej cenie negocjować sobie zafiksowanie ceny na kolejny rok, czy na kolejne dwa lata, (bo i takie są oferty) żeby nie okazało się, że się negatywnie zahedgowaliśmy. To znaczy, że cena w gruncie rzeczy jest niższa niż to, ile płacimy, więc de facto dopłacamy.
No, oczywiście, gdybyśmy przyjęli, że ceny miałyby rosnąć, ja rozumiem, że w ten ostatni okres średnia to, tak jak Pan powiedział, jest w okolicach pięciuset złotych, spotykam takie propozycje na przyszły rok, no to w zasadzie gdyby cena miała rosnąć, no to lepiej byłoby zafiksować tą cenę na tym poziomie.
Ale mamy jeszcze gaz ziemny, który też wydaje mi się od początku października, ma taką tendencję wzrostową. Nie dramatyczną, bo z jakichś, powiedzmy około nieco poniżej dwustu złotych za megawatogodzinę do jakichś, powiedzmy, w tej chwili 230. Ale być może to jest początek zimy, czyli zwiększone zapotrzebowanie, co oznacza zwiększoną ilość gazu, którą trzeba zatłaczać, żeby utrzymać wysoki poziom rezerw. Może to gra na rynku w tej chwili, jeśli chodzi o gaz?
LP: Być może. A ja myślę, że to może być kwestia okresu przejściowego, czyli przejścia z tego okresu jesieni dosyć ciepłej na okres chłodniejszy zimy. I w tych okresach przejściowych czasami faktycznie bywa tak, że dostawcy nie nadążają z popytem. Jeżeli faktycznie trochę ta temperatura spadnie bardziej, niż to przewidywano, więc te ceny mogą wtedy faktycznie wzrosnąć.
Natomiast mam nadzieję, że już w tym okresie zimowym, tym typowo zimowym, czyli grudzień/styczeń/luty, jakby ta podaż będzie podążała za popytem i miejmy nadzieję, że te ceny nie będą wzrastały. Czego sobie i Państwu oczywiście życzę.
RM: Oczywiście. My też przy okazji pokazujemy Państwu, żeby dać szerszy kontekst notowania gazu, na giełdzie TTF w Holandii. To jest jeden z takich punktów odniesienia, jeśli chodzi o ceny w zasadzie dla całej Europy, więc na te międzynarodowe ceny trzeba patrzeć, choć na TGE cena wygląda zdecydowanie lepiej.
A proszę mi powiedzieć, na ile duży jest wolumen tych nośników energii u Was na giełdzie? Na ile one są tak naprawdę reprezentatywne dla tego, co widzimy szerzej w gospodarce?
LP: Jak wszyscy wiemy, od dwóch lat ten wolumen jest trochę niższy niż w poprzednich latach, kiedy obowiązywało tzw. obligo giełdowe. Natomiast niezależnie od tego ten wolumen w naszej ocenie i myślę, że w ocenie rynku jest reprezentatywny do tego, żeby te ceny się kształtowały i żeby można te ceny było uznać jako ceny rynkowe. I tak w listopadzie na rynku spotowym mieliśmy wolumen obrotu w zakresie energii elektrycznej na poziomie 4 milionów megawatogodzin. Na rynku terminowym ten wolumen był znacznie wyższy, bo to jest 6,6 miliona megawatogodzin. Tak, że te wolumeny raczej dają poczucie…
RM: Dobry wgląd w rynek.
LP: Tak jest.
RM: Leszek Pachniak, dyrektor Biura Operacji Giełdowych Towarowej Giełdy Energii. Dziękuję serdecznie.
LP: Dziękuję bardzo. Do usłyszenia.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV