Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

ROSJA ZMIENIŁA DOKTRYNĘ ATOMOWĄ. DLACZEGO? (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Z nami jest Marek Budzisz, analityk Think Tank Strategy & Future. Witam bardzo serdecznie. Na ile napięcie wzrosło w naszej percepcji, a na ile rzeczywiście jesteśmy bardziej zagrożeni w sytuacji bardziej niebezpiecznej, niż byliśmy przed weekendem?


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


MAREK BUDZISZ, THINK TANK STRATEGY & FUTURE: Jesteśmy bardziej zagrożeni, ale to nie jest wynik opublikowania tej znowelizowanej doktryny jądrowej Federacji Rosyjskiej, tylko to jest przede wszystkim efekt decyzji o w gruncie rzeczy wejściu do wojny, bo tak to należy interpretować, Korei Północnej. To jest kwestia wysłania żołnierzy na linię frontu. Oni już uczestniczą w misjach bojowych. Są zapowiedzi zwiększenia tego kontyngentu, no i zapowiedzi dostaw sprzętu w tym takiego, jak haubice, nie tylko amunicji artyleryjskiej, o czym wcześniej była mowa.

W związku z tym mamy do czynienia z pewną zarówno retoryką eskalacyjną, jak i działaniami eskalacyjnymi. Ta nowa doktryna jądrowa jest elementem retoryki eskalacyjnej. No, ale łącznie te działania traktując, trzeba powiedzieć o wzroście napięcia. Tak to jest właściwie przez wszystkich oceniane.

RM: No dobrze, ale wzrost napięcia związany jest przede wszystkim, przynajmniej po stronie takiej subiektywnej, emocjonalnej, związany z obawą realnego, negatywnego scenariusza rozwoju wydarzeń, jakiegoś wymknięcia się sytuacji spod kontroli, czegoś, czego też obawialiśmy się przez całą zimną wojnę. To znaczy, że w wyniku jakiegoś splotu wydarzeń nagle wszystko zacznie się dziać bardzo szybko i skończy się bardzo źle, mówiąc nieco enigmatycznie, żeby nie używać tutaj bardziej dosłownych określeń.

To na ile ten scenariusz właśnie takiej eskalacji, wymknięcia się sytuacji spod kontroli, zachowań, które uznalibyśmy za nieodpowiedzialne po jednej czy drugiej stronie w tej chwili, na ile to jest realne?

ROSJA ZMIENIŁA DOKTRYNĘ ATOMOWĄ. DLACZEGO? (ROZMOWA)
źródło: BIZNES24

MB: Zdecydowanie bardziej realne niźli na przykład pół roku temu. Niestety realnym jest scenariusz, że Ukraina wojnę przegrywa. Jej linię obrony mogą się załamywać. Oczywiście to jest pewien proces. To nie nastąpi jutro czy w przyszłym tygodniu, ale amerykańscy eksperci uważają, że siły żywej – tak to się nieładnie nazywa, czyli żołnierzy wystarczy Ukrainie gdzieś na najbliższe pół roku. Potem już będą z tym znaczące problemy. To oznacza, że Rosja usztywniła też swoje stanowisko negocjacyjne. To jasno wynika z tego komunikatu po rozmowie Scholza z Putinem i Rosja w gruncie rzeczy chce podporządkować sobie Ukrainę.

No i ten scenariusz już sam w sobie jest bardzo niebezpieczny z wielu powodów. Po pierwsze, państwa na zachodzie Europy dyskutują, czy nie wysłać kontyngentu wojskowego na Ukrainę. W przyszłym miesiącu odbywa się spotkanie na szczeblu ministrów spraw zagranicznych w Estonii na ten temat. A jeśli nawet taka decyzja nie zostanie podjęta to należy się liczyć ze scenariuszem na przykład podporządkowania sobie Ukrainy w wyniku jakiegoś politycznego przewrotu przez Rosję. I wtedy wojska rosyjskie, mówiąc w pewnym uproszczeniu oczywiście, staną na naszej wschodniej granicy i to już na całej jej długości. To będzie groźna sytuacja. I to nie jest perspektywa za lat dziesięć, tylko to może być perspektywa za sześć miesięcy już.

RM: Ale to, Panie Marku to w takim razie stoimy przed dwoma scenariuszami i oba są scenariuszami, w których przegrywamy. To znaczy albo eskalacja czy wsparcie w większym stopniu Ukrainy, które może doprowadzić do, no właśnie, jakichś takich bardzo radykalnych kroków rosyjskich zapowiedzianych w tej strategii. Albo Ukraina przegrywa i nic nie jest w stanie już zatrzymać rosyjskiej ekspansji, przynajmniej na teren dawnego bloku sowieckiego.

MB: No, w istocie stoimy wobec scenariusza, w którym przegrywamy. To te tak zwane plany pokojowe Trumpa, o których tyle się mówi, one w gruncie rzeczy koncentrują się na tym, żeby ta porażka była możliwie najmniej dolegliwa dla świata Zachodu. To znaczy, żeby Ukraina, umownie mówiąc była częścią świata Zachodu.

Już nie myślimy o odzyskaniu terytoriów Ukrainy. Nie ma mowy też o reparacjach ze strony Federacji Rosyjskiej. To wszystko, o czym jeszcze się dyskutowało kilka miesięcy temu czy w roku 2022 i 2023 schodzi na plan drugi. Teraz trzeba utrzymać Ukrainę w postaci takiego tworu buforowego.

No, ale Rosjanie też mają świadomość pewnej dynamiki na froncie i nie zamierzają godzić się na warunki, które nie będą akceptowalne dla nich. To może oznaczać i tu są dwie opcje: to może oznaczać, jakby w ostatecznym rozrachunku przyjęcie tej formuły rosyjskiej, niekorzystnej dla nas.

Ale, jeżeli okaże się, że żadna ze stron nie będzie chciała ustąpić z czym też trzeba się liczyć, bo Donald Trump przecież mówi o skokowym wzroście dostaw sprzętu wojskowego dla Ukrainy jeśli Rosjanie nie będą chcieli negocjować, no to wtedy mamy do czynienia z perspektywą scenariusza eskalacyjnego. No i tu już bardzo różne warianty można rozważać, nawet wariant wejścia niektórych państw NATO do wojny po stronie Ukrainy. Ten wariant też jest dzisiaj rozpatrywany.

RM: Ze wszystkimi tego ryzykami. Które się z tym wiążą.

MB: Dzisiaj on jest niestety bardziej prawdopodobny, niż rok temu.

RM: No, to co? Inwestować, rozwijać jakieś firmy tutaj w Polsce?

MB: Proszę mnie zwolnić z odpowiedzi na to pytanie.

RM: No dobrze, czas nas zwolnił, bo właśnie ta część programu się nam kończy. Marek Budzisz, analityk, Think Tank Strategy and Future. A, niewiele optymizmu w naszej rozmowie, ale zawsze jest nadzieja, że wszystko się jakoś poukłada. Bardzo serdecznie dziękuję za rozmowę.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

ROSJA ZMIENIŁA DOKTRYNĘ ATOMOWĄ. DLACZEGO? (ROZMOWA)

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV