Ekonomiści Bloomberga szacują, że PKB Rosji spadł między kwietniem a czerwcem o 4.7 procent wymazując cały wzrost gospodarczy narastający od 2018 roku. Oficjalne dane Banku Rosji mówią o spadku o 4.3 procent.
Wywołana sankcjami recesja jest dotkliwa, ale znacznie mniej, niż przewidywano na początku wojny. Wówczas ekonomiści ankietowali przez Bloomberga spodziewali się spadku PKB w ciągu pierwszych trzech miesięcy wojny aż o 10 procent.
Europejscy obserwatorzy – głównie sprzyjający Ukrainie – pocieszają, że skutki sankcji będą z czasem narastać.
Przykładem mogą być linie lotnicze – na początku sierpnia na jaw wyszła informacja, że rosyjskie linie lotnicze kazały pilotom oszczędzać hamulce w czasie lądowania i postoju. Hamulce w Airbusach i Boeingach wystarczają na około tysiąc lotów, a z powodu sankcji brak części zamiennych, żeby je naprawić. Podobna sytuacja jest w wielu innych gałęziach przemysłu.
Zapasy się wyczerpują, a Rosja nie posiada technologii żeby zastąpić zachodnie produkty własnymi. Rosyjską gospodarkę ratują też bardzo wysokie ceny ropy i gazu. Ropa jednak tanieje, w dodatku Rosja z końcem roku wchodzi w życie unijne embargo rosyjską ropę.
Wykluczy to z eksportu do Europy 90 procent surowca sprzedawanego przed wojną. A to oznacza, że Rosja albo zmniejszy znacząco wydobycie, albo sprzedawać będzie ropę do krajów, które nie respektują sankcji. Ale cena na tym rynku to zaledwie 1/3 ceny w oficjalnym światowym handlu ropą.
Dbasz o swoje pieniądze? Nie przegap informacji ważnych dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV
