Dlaczego na stacjach Orlenu jest wciąż drogo, mimo, że ceny ropy na światowych rynkach spadają a dolar się osłabia – zastanawiali się wczoraj posłowie.
Sejmowa podkomisja stała do spraw ropy naftowej i gazu ziemnego rozpatrywała informację „na temat wysokości cen paliw dla klientów detalicznych w Polsce w porównaniu do innych państw Unii Europejskiej, w kontekście ceny baryłki ropy oraz ceny dolara amerykańskiego w ostatnich 12 miesiącach”.
Zdaniem posłów opozycji w obecnym miesiącu cena baryłki ropy była rekordowo niska, a mimo to ceny paliw w Polsce były najwyższe w porównaniu do ostatnich kwartałów. Wypomnieli też Orlenowu ponad 9 mld zł zysku jakie kontrolowany przez Państwo koncern zarobił w pierwszym kwartale.
CZYTAJ TEŻ: NOWE SPÓŁKI NA GLOBALCONNECT
Przedstawiciele Orlenu tłumaczyli, że w Polsce brakuje około 5 mln ton diesla i trzeba go sprowadzać a zbyt mała podaż paliw na rynkach światowych spowodowała, że ich ceny rosną, mimo że cena ropy spada.
Marek Wocial z biura koordynacji cen hurtowych PKN Orlen zapewnił, że ceny w Polsce hurtowe i detaliczne „niezmiennie należą do najniższych w UE”.
Aktualnie na stacjach Orlenu litr popularnej benzyny 95 kosztuje 6,50-6,60 zł.
Modelowa marża rafineryjna płockiego koncernu wyniosła w maju 12 i pół dolara na baryłce ropy wobec 11 dolarów 70 centów miesiąc wcześniej i aż ponad 24 dolarów rok temu.
W czerwcu ub.r. marżą skoczyła do rekordowych 34 dolarów na baryłce, by pod koniec roku spaść poniżej 20 dolarów.
Dbasz o swoje pieniądze? Nie przegap informacji ważnych dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV