Rynki ropy naftowej staną w obliczu poważnych problemów, gdy wzrośnie popyt ze strony Chin i Indii – powiedział sekretarz generalny Międzynarodowego Forum Energetycznego.
Według urzędnika, w drugiej połowie roku ceny ropy wzrosną, ponieważ podaż ma trudności z zaspokojeniem popytu dwóch największych konsumentów ropy zaraz po USA. W jego ocenie popyt na ropę powrócił do poziomu sprzed epidemii COVID-19, ale podaż jeszcze nadrabia zaległości. Dodał, że Indie i Chiny razem stworzą 2 miliony baryłek dziennie wzrostu popytu w drugiej połowie tego roku, co będzie musiało odbić się na cenach tego surowca.
CZYTAJ TEŻ: SMUTNE NASTROJE W PRZEMYŚLE EUROLANDU
Sekretarz generalny zauważył, że już teraz cena ropy brent przekroczyła 80 dolarów za baryłkę, więc nie widzi powodów, by ropa nie wróciła do ceny ponad 100 dolarów za baryłkę, gdy zrealizują się jego zapowiedzi związane z Chinami i Indiami. Szansę na mniej gwałtowne wzrosty sekretarz generalny widzi w ewentualnej decyzji państw OPEC+, które mogłyby zwiększyć podaż i ustabilizować sytuację.
Kontrakty terminowe na ropę Brent z terminem wygaśnięcia we wrześniu po raz ostatni osiągnęły poziom ponad 81 dolarów za baryłkę w piątek na zamknięciu podczas, gdy ropa West Texas Intermediate z dostawą we wrześniu zakończyła dzień handlowy na poziomie blisko 77 dolarów.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV