MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Rekordowe ceny na stacjach paliw sprawiły, że już nie tylko analitycy i giełdowi inwestorzy śledzą marże polskich rafinerii. A te też są rekordowe i przeszło 10 razy wyższe niż przed rokiem. Jak podała Grupa Lotos modelowa marża rafineryjna grupy wyniosła w maju 59 dolarów 87 centów na baryłce w porównaniu z trzema dolarami i 50 akcentami rok wcześniej. Z kolei marża rafineryjna największej paliwowej firmy w naszym kraju – czyli PKN Orlen wyniosła w maju 24 dolary 30 centów. Przed rokiem marża wynosiła zaledwie jednego dolara i 30 centów.
Przypomnijmy, że PKN Orlen wypracował w pierwszym kwartale tego roku zysk netto w wysokości dwóch miliardów ośmiuset milionów złotych. O ponad miliard złotych więcej, niż rok wcześniej. Jest z nami Maciej Grodzicki z Fundacji Polskiej Sieci Ekonomii: dr Maciej Grodzicki, ekonomista, wykładowca Uniwersytetu Jagiellońskiego. Dzień dobry Panie doktorze.
MACIEJ GRODZICKI, EKONOMISTA UJ, POLSKA SIEĆ EKONOMII: Dzień dobry Panie redaktorze, dzień dobry Państwu.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Mówimy o rekordowych marżach rafineryjnych, powiedzmy więc co takiego oznacza sama marża rafineryjna. Wytłumaczmy wszystkim. Proszę wytłumaczyć nam czym jest marża rafineryjna.
MG: Faktycznie rentowności sektora paliwowego ale nie tylko, bo całego sektora górniczego, wydobywczego i przemysłu naftowego są bardzo wysokie w tym pierwszym kwartale. I to nas uderza. I to się bardzo mocno też przyczynia do inflacji. Natomiast ten mechanizm konstruowania marży jest dosyć skomplikowany. Tzn. niestety trochę jest tak, że ten sektor paliwowy – jego organizacja jest w dużym stopniu zależna od rynków finansowych, od tego jak zarówno ceny baryłki, ale też okazuje się, że ceny samych produktów naftowych podlegają wycenie na rynkach finansowych. I w ostatnich miesiącach obserwujemy zarówno wzrost cen ropy naftowej.
To jest ta wskazówka, ten wskaźnik ceny za baryłkę ropy, który przebija się bardzo często do mediów, ale również na rynkach finansowych, na gruncie takiej troszkę spekulacji a troszkę grze popytu-podaży bardzo mocno wzrosły właśnie wyceny produktów naftowych. Czyli diesla, benzyny bezołowiowej i innych pochodnych. Więc takie spółki, jak Orlen czy Lotos, które są również spółkami akcyjnymi i w dużym stopniu są zależne od odpowiedzialności przed swoimi akcjonariuszami. To jest też taki kolejny element, bardzo istotny tutaj; biorą w pewnym sensie te marże z rynków finansowych i jedynie w bardzo małym stopniu samemu odpowiadają za strategię cenowe.
Nam się to jako klientom, jako konsumentom też, jako obywatelom może nie podobać, ale tutaj pole do manewru niestety przy takiej zależności tego sektora naftowego od sektora finansowego jest dosyć ograniczone.
MD: Panie doktorze, czy w takim razie możemy… Czy uzasadnione są takie postulaty aby spółki paliwowe ograniczyły marże a w konsekwencji jak rozumiemy obniżyły cenę docelową na stacjach benzynowych?
No niestety wymagałoby to dosyć dużej interwencji rządowej, czy szerzej różnych instytucji publicznych w tę organizację całego sektora. Wymagałoby to między innymi zawieszenia w pewnym sensie tej wyjątkowej odpowiedzialności spółek przed akcjonariuszami i wprowadzenia też pewnych celów społecznych takich, jak chociażby właśnie dostępność pewnych paliw po niższych cenach dla odbiorców. Również tutaj niestety sektor hurtowy jest dzisiaj oddzielony od sektora detalicznego. Czyli przykładowo: protesty, które się odbywają pod stacjami benzynowymi (…) one niestety w bardzo małym stopniu mogą być skuteczne.
Ponieważ pojedyncze stacje benzynowe to są zazwyczaj pewne franszyzy, które mają bardzo małe swoje własne marże. One kupują na rynku hurtowym paliwa od Orlenu, czy Lotosu i są tak naprawdę odbiorcami cen. Tutaj pole do manewru niestety dzisiaj jest małe. Natomiast jeśli w czymś bym upatrywał takich powiedzmy sygnałów, pewnej nadziei na spadek cen – to jest to, że już na tych rynkach międzynarodowych te ceny marż zaczynają powoli spadać. Więc to jest pewien sygnał do tego, że również możemy się spodziewać, być może w najbliższych miesiącach spadków cen również w Polsce.
CZYTAJ TEŻ: ROSNĄ MARŻE RAFINERII (ROZMOWA)
MD: Jeden z polskich polityków powiedział w ostatnich dniach, że gdyby doszedł do władzy to byłby w stanie obniżyć cenę za litr benzyny do 5 złotych i 19 groszy. Czy panu ten szacunek wydaje się realny? Mówił właśnie o marżach rafineryjnych, które jego zdaniem należałoby obniżyć doprowadzając do takich cen.
MG: Ja osobiście jako ekonomista bym sobie też dzisiaj tego życzył, ale też jako konsument. To by wymagało jednak tak jak powtórzę dość znacznej interwencji w konstrukcję całego systemu paliwowego i tych powiązań z sektorem finansowym, zawieszenia w pewnym sensie tych mechanizmów spekulacyjnych. Nie jestem pewien, czy Donald Tusk, bo chyba o nim pan redaktor mówi jest świadomy tej skali interwencji. Również jeśli przyjrzymy się podatkom, które są nakładane na ceny paliwa to jesteśmy z kolei tutaj w pewnym sensie blokowani przez minimalne stawki unijne.
W Polsce akcyza na produkty paliwowe jest już na poziomie bardzo zbliżonym do tych minimów unijnych. VAT został zawieszony, więc tutaj również przestrzeń jest ograniczona. Jeśli jakichś działań od strony rządowej można by się spodziewać w tym momencie – to raczej pewnego wykorzystania tych nadzwyczajnych zysków. No bo jednak te nadzwyczajne zyski, które Orlen, Lotos i inne spółki skarbu państwa dzisiaj wypracowują w jakimś stopniu trafią w formie dywidendy do Skarbu Państwa. Te środki mogłyby zostać wykorzystane chociażby dla celów rozwoju transportu publicznego, dostępnej kolei, przewozów pasażerskich. Więc w sposób bardziej pośredni zwiększyć dostępność transportu dla większości obywateli.
To są oczywiście działania rozłożone w czasie, może nie tak widowiskowe, nie takie medialne. Ale to one na dłuższą metę mogłyby nam tak naprawdę zwiększyć komfort życia i zmniejszyć tę zależność od pewnych spekulacyjnych wahań na rynkach finansowych.
MD: Co mówił dr Maciej Grodzicki, ekonomista z Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Sieci Ekonomii. Bardzo dziękuję za rozmowę.
Informacje dla inwestorów – przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 9.9 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę BIZNES24.TV