ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Co myślą o Tobie, drogi przedsiębiorco, Twoi pracownicy? Dobrze im jest? Czy może nie są zadowoleni? Bo jeśli nie są zadowoleni, to trzeba się mieć na baczności, bo z Barometru Rynku Pracy wyszło Instytutowi badawczemu Randstad Polska, że może się szykować wkrótce fala zmian miejsca pracy. Mateusz Żydek z Instytutu Badawczego Randstad Polska jest naszym gościem. Witam bardzo serdecznie.
MATEUSZ ŻYDEK, RANDSTAD POLSKA: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
RM: No, to kiedy ta fala się może rozpocząć? To jest najbardziej stresujące pytanie, myślę w tej chwili dla wszystkich przedsiębiorców.
MŻ: Tak samo, jak przedsiębiorcy obserwują sytuację gospodarczą, zarówno kwestie eksportowe, jak i kwestie popytu wewnętrznego, tak mam wrażenie, że pracownicy też nauczyli się obserwować te wskaźniki rynkowe i oni na razie raczej nie zmieniają swojego miejsca pracy. I to też widzimy w najnowszych wynikach, że raczej mamy ustabilizowaną rotację.
Natomiast wiele wskazuje na to, że kiedy tylko pojawią się takie sygnały lepszej sytuacji gospodarczej, która będzie wpływać na rynek pracy, czyli będą pojawiać się nowe oferty pracy, one będą bardziej atrakcyjne niż te dotychczas dostępne, to spodziewamy się jednak pewnej zwiększonej fali rotacji.
Dlaczego? Dlatego, że z naszego badania wychodzą nam rekordowe dane, jeśli chodzi o takie kumulowanie się potrzeby zmiany po stronie pracowników. Z jednej strony mamy 12% pracowników, którzy aktywnie w tej chwili poszukują pracy. To są osoby, które już podjęły taką decyzję. One tylko szukają dogodnego momentu, aby zmienić miejsce zatrudnienia. Z drugiej strony jest też cała kolejna rzesza pracowników, którzy rozglądają się, przyglądają się, jeśli nadarzy się ta lepsza oferta gdzieś w sieci, gdzieś po drodze w trakcie takich codziennych poszukiwań i surfowania w internecie, to oni także mogą taką decyzję podjąć.
W efekcie mamy tylko 41% pracowników, którzy na razie w ogóle nie planują żadnych zmian. A to jest w ogóle w historii całego badania rekordowy wynik.
RM: Rekordowo niski, rozumiem. Rekordowo niski, jeśli chodzi o liczbę osób, które nie planują…?
MŻ: …Żadnej aktywności.
RM: Żadnej aktywności. Znaczy normalnie, bo to oznacza, że mamy w związku z tym 59%, które planują. I to jest właśnie ten rekord.
MŻ: Dokładnie, to jest ten rekord. Tutaj też warto zwrócić uwagę, że tych aktywnie poszukujących to ta grupa jest relatywnie niewielka, ona jest z reguły poniżej 10% i też takiego wyniku na poziomie 12% tych osób, które już podjęły decyzję, my nie widzieliśmy od około 5-6 lat, więc to też zwiastuje pewne zmiany, które mogą nastąpić.
RM: A czy da się dzięki Waszemu barometrowi nieco uchylić rąbka tajemnicy czego ci, którzy szukają lub już się zdecydowali, szukają u ewentualnych nowych pracodawców? Co by nam dotychczasowym powiedziało być może, co możemy zaproponować, żeby nie stracić tych ludzi.

MŻ: Tajemnicą oczywiście nie będzie, że te pieniądze będą się tam pojawiać oczywiście wśród tych argumentów, aczkolwiek my cały czas obserwujemy, że one nie są już czy wynagrodzenia nie są jedynym argumentem i długo, długo nic. Bo bardzo często zresztą w tym badaniu, na przykład kwestie związane z rozwojem zawodowym i rozwojem stanowiskowym nawet są bardziej cenione ze strony pracowników, niż kwestie wynagrodzeń.
To też oczywiście wszystko pewnie zależy od sytuacji pracownika, na ile też jego wynagrodzenie pozwala mu zachować taką stabilność budżetu domowego. Jeśli tak jest, to bardzo często zwraca się w kierunku takich kwestii związanych między innymi z rozwojem zawodowym, ale też widzimy w ogóle cały duży odsetek pracowników, którzy mówią o tym, że są niezadowoleni z obecnego miejsca.
To niezadowolenie jest definiowane poprzez kulturę organizacyjną, poprzez relacje w miejscu pracy, poprzez relacje z szefem, czyli czy lider ma odpowiednie umiejętności, czy jest liderem wspierającym. To są takie elementy, powiedzielibyśmy bardziej natury psychologicznej, bardzo często, niekoniecznie tej natury, takiej właśnie finansowo-benefitowej. I okazuje się, że one mają ogromne znaczenie z perspektywy pracowników.
I od jakiegoś czasu obserwujemy spadającą w Polsce, nie dramatycznie, ale jednak, satysfakcję zawodową pracowników, co znowu też pokazuje, że być może jest w firmach obszar do poprawy, przede wszystkim w tych kwestiach relacji z pracownikami.
RM: Ciekawe, że wynagrodzenia nie są już tak bardzo istotne, ale rozumiem, że grają swoją rolę. Zresztą wymienił je Pan na początku. No więc teraz jeszcze takie pytanie porządkujące: A ile więcej spodziewają się? Macie jakiś taki sygnał, który by pozwalał to oszacować? W sensie czy spodziewają się znaczących ci, którzy szukają, rozglądają się, są otwarci na ewentualną zmianę, no i te 12%, które podjęło decyzję, że oni szukają radykalnie wyższego wynagrodzenia, nie wiem, w granicach między 1/3 trzecią więcej, a połowę więcej? Czy wystarczy niewiele więcej i już ten trigger tej decyzji, ten haczyk zostaje połknięty?
MŻ: Dynamika wynagrodzeń w tej chwili wynosi około 8% rok do roku. Ona jest, powiedzielibyśmy, zastopowana w stosunku do tego, co mieliśmy jeszcze w ostatnich latach. Ale miejmy świadomość, że bardzo często jest zresztą wcale niemała grupa pracowników, którzy nawet tych 8% statystycznych czy mniejszych kwot w ostatnim czasie nie otrzymywali. Więc ja myślę, że to też jest gros tego grona osób, które podejmuje takie decyzje czy zastanawia się, rozważa nad zmianą pracy. To są osoby, które liczą na te wzrosty wynagrodzeń nawet na poziomie 4 do 8%, czyli do tej średniej liczonej przez GUS w ostatnim czasie.
Natomiast faktycznie jest tak, że na podjęcie decyzji o zmianie zatrudnienia wpływają już zmiany na poziomie czy oferta od nowego pracodawcy przebijająca o te 10-15%, czasami nawet 20% dotychczasowe wynagrodzenie. I na razie nie ma pracodawców, tak dużo pracodawców, którzy są w stanie taką przebitkę zaproponować. Natomiast spodziewamy się, że im bardziej rosnąć będzie konkurencja o pracowników, tym bardziej będą pojawiały się firmy, które są w stanie tyle zaproponować.
RM: No to dobrze, że z tym rozwojem zawodowym, drugie miejsce wśród tego, co Pan wymienił, da się coś podziałać, bo prawdopodobnie to może być łatwiejsze dla wielu firm, nawet niedużych, kiedy mówimy o stworzeniu jakiejś perspektywy rozwojowej czy dłuższej perspektywy pracy w danej firmie, niż zdobycie większego budżetu na wynagrodzenia.
Najtrudniej z tym leadershipem, prawda? Bo takie przywództwo wspierające, które wymaga, żeby od czasu do czasu (użyję wojskowej przenośni) wskoczyć do okopów i postrzelać razem z żołnierzami to nie jest prosta sprawa dla przedsiębiorców, dla liderów w ogóle?
MŻ: Redefiniuje nam się trochę ta rola liderów. Te cechy, które kiedyś były doceniane wśród liderów, dzisiaj może nie zupełnie tracą na znaczeniu, ale pojawiają się, powiedzmy, nowe wymagania wobec czy oczekiwania wobec liderów. I to działanie empatyczne, takie działania z troską o pracownika, ja bym powiedział nawet, lider opiekuńczy, zyskuje mocno na znaczeniu. I pracownicy coraz częściej poszukują właśnie takich liderów. No, to oznacza transformację, a transformacja często rodzi się w bólu, bo trudno jest pewnie się przestawić od pewnego stylu przywództwa na inny po wielu latach doświadczenia jako menadżer.
RM: No właśnie. Najpierw mamy twardo negocjować warunki, a potem z czułością pochylać się nad problemami pracowników. Świat robi się coraz trudniejszy, również dla przedsiębiorców, ale warto walczyć o swoich ludzi, bo ludzie są największą wartością każdej firmy. O czym rozmawialiśmy i o innych zmianach na rynku pracy z Mateuszem Żydkiem z Instytutu Badawczego Randstad Polska. Bardzo serdecznie dziękuję.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV