O zapowiedzi odblokowania dostaw gazu do Europy poinformował wicepremier i minister energetyki Rosji Aleksander Nowak. Wicepremier po spotkaniu rządu i władz Gazpromu z Władimirem Putinem poinformował, że zdaniem zebranych dopuszczenie Nord Stream 2 do użytkowania, w połączeniu ze wznowieniem sprzedaży na należącej do Gazpromu elektronicznej giełdzie gazu, doprowadzi do schłodzenia europejskich rynków gazu.
CZYTAJ TEŻ: EUROPIE BRAKUJE GAZU. KOLEJNE FABRYKI ZATRZYMUJĄ PRODUKCJĘ
Inwestorzy tę deklarację Władimira Putina, przekazaną przez wicepremiera Nowaka, odczytali jako zapowiedź zakończenia gazowego szantażu. Ceny gazu w holenderskim TTF, które w środę około 10:30 osiągnęły historyczny szczyt – ponad 160 euro za 1 MWh (listopadowa seria kontraktów) – spadły do końca sesji do niecałych 105 euro. W czwartek kontynuowały spadku dochodząc około 10:00 do 88 euro – to zaledwie 55% wczorajszej rekordowej ceny.
Rosja jest oskarżana o to, że przyczyniła się do europejskiego kryzysu energetycznego wstrzymując latem dostawy gazu. W efekcie magazyny gazu w Europie są wypełnione w niewielkim stopniu, co zagraża stabilności energetycznej państw Unii. Gazprom zwykle latem wypełniał europejskie magazyny ponieważ zimowe dostawy do Unii nie pokrywają w pełni popytu.
Według obserwatorów rynku Rosja wstrzymując letnie dostawy i zaprzestając wystawiania na elektronicznej platformie Gazpromu kontraktów na dostawy w tym roku – chciała zmusić Unię Europejską do pogodzenia się z zakończeniem budowy gazociągu Nord Stream 2.
CZYTAJ TEŻ: GAZ DLA DOMÓW OD DZIŚ DROŻSZY. TRZECIA PODWYŻKA W TYM ROKU
W pokazywanym przez państwową rosyjską telewizję fragmencie spotkania Putina z rządem i władzami Gazpromu Władimir Putin winą za kryzys obarczył Komisję Europejską. Zdaniem Putina Unia robi błąd stawiając na krótkoterminowe kontrakty, zamiast preferowanych przez Rosję umów długoterminowych z zapisaną na wiele lat formułą cenową. Tego typu kontrakt, zawarty w 1996 roku, wiąże obecnie PGNiG z Gazpromem. Kontrakt jamalski wygasa z końcem 2022 roku i PGNiG nie zamierza go przedłużać.
Unia woli jednak kontrakty krótkoterminowe, bo w konkurencji dostawców, połączonej ze unijnymi zasadami TPA (third-party-access) oddzielającymi własność paliwa od własności systemu transportowego – widzi sposób na zapewnienie wszystkim państwom w miarę równych i niskich cen energii. Rosja z zasadą TPA walczy – w niemieckich sądach toczy się walka o wyłączenie gazociągu Nord Stream 2 spod obowiązywania tej zasady. Na razie przegrywana przez Gazprom, ale ostatniego słowa nie powiedział jeszcze niemiecki Sąd Najwyższy.
CZYTAJ TEŻ: SĄD: NORD STREAM 2 JEDNAK POD UNIJNYM PRAWEM
Gazociąg Nord Stream 2 został dokończony mimo uchylonych dopiero przez Joe’go Bidena amerykańskich sankcji i sprzeciwu m.in. Polski, która uważa go za narzędzie imperialnej polityki Rosji. Po unijnej stronie za budową Nord Stream 2 były jednak Niemcy, w których przeważa stanowisko, że po pierwsze dobrze jest zarabiać na tranzycie rosyjskiego gazu w głąb Unii, a po drugie – że zapewnienie Rosji stabilnego rynku zbytu na gaz w Europie zmniejsza ryzyko, że dostawy tego paliwa przejmą Chiny stawiając Europę na drugim miejscu w kolejce klientów.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV