ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: My w BIZNES24 wiele rozmawiamy o inwestowaniu, najczęściej na giełdzie, ale wiemy, że wiele osób spośród naszych widzów ma na oku obligacje, jako sposób na lokowanie swoich nadwyżek finansowych, których oczywiście wszystkim życzymy w jak największej ilości.
Szczególnie obciążone bardzo niskim ryzykiem obligacje skarbowe wyglądają atrakcyjnie, chociaż Ministerstwo Finansów właśnie wyszło z nową ofertą, nieco mniej atrakcyjną ofertą, o której porozmawiamy z Grzegorzem Chłopkiem, posiadaczem tytułu CFA, niezależnym ekspertem finansowym. Witam bardzo serdecznie.
GRZEGORZ CHŁOPEK, NIEZALEŻNY EKSPERT FINANSOWY, CFA: Dzień dobry.
RM: Ta nowa oferta obligacji jest jakby taka, HMM… gorsza. Przede wszystkim, dlatego, że ministerstwo obniżyło nieco o 20 punktów bazowych oprocentowanie. No, ale te 20 punktów bazowych niższego oprocentowania to na przykład na trzyletnich obligacjach jest różnica taka, czy jesteśmy powyżej 6% rocznie w pierwszym roku, czy poniżej. No i teraz wszyscy znajdą się poniżej. I to, co ciekawe nie jest żadna historia związana z tym, co robi Narodowy Bank Polski i Rada Polityki Pieniężnej, tylko to jest po prostu taka decyzja Ministerstwa Finansów, ile jest gotowe zapłacić. No i teraz pytanie brzmi: czy to wciąż jest dobra oferta?
GC: Myślę, że jest ciągle dobra oferta, ale jeżeli ktoś zamierza kupić obligacje we wrześniu, bo rozmawiamy w tej chwili o ofercie na wrzesień to ciągle jeszcze jest kilka dni, które można wykorzystać w sierpniu i kupić tą jeszcze lepszą ofertę, którą jest obecnie, czyli o te 20, powiedzmy, punktów bazowych wyższą.
RM: No dobrze, a czy to tak z drugiej strony jest aż taka duża różnica? Jak osoby, które kupują obligacje powinny na to spojrzeć?
GC: Przede wszystkim dla osób takich indywidualnych, no nie jest, ale przed chwilą słyszeliśmy informację o tym, że dla budżetu będzie to trudny rok. No i minister dostosowuje tą ofertę również do tego, żeby właśnie taniej pozyskiwać te środki. A na napływ środków raczej nie narzeka, bo był to lipiec. To jest ostatni miesiąc, kiedy znamy wyniki sprzedaży. To jeden z najlepszych okresów sprzedaży obligacji detalicznych. No i myślę, że to jest ciągle dostosowywanie bardziej, ale to jest ciągle bardzo dobra oferta w stosunku do inflacji, prognoz inflacyjnych. I myślę, że to znajdzie również odzwierciedlenie w sprzedaży, którą zobaczymy za dwa miesiące.
RM: Czyli myśli Pan, że w resorcie finansów ktoś sobie pomyślał: no dobra, jest tak duży popyt, że jak nawet trochę tam przytniemy im to oprocentowanie to i tak będą kupować?
GC: Należy powiedzieć, że obligacje detaliczne stanowią już dosyć istotną część w ogóle zadłużenia. I one coraz bardziej zyskują na popularności. Bardzo dużo obligacji jest rolowanych. Są coraz nowsze, coraz bardziej nowe środki napływają do na zakup tych obligacji, więc ich udział w koszyku całego zadłużenia będzie rósł. I dla Ministerstwa Skarbu Państwa i dla Skarbu Państwa – Ministerstwa Finansów jest to najdroższa, tak szczerze powiedziawszy część zadłużenia, którą w tej chwili emituje minister finansów.
RM: Czy właśnie w związku z tym, że to się stało, obligacje detaliczne stały się istotnym elementem finansowania deficytu, jest ta podwyżka opłaty za wcześniejszy wykup? Podwyżka, która w przypadku dziesięciolatek dojdzie do trzech procent?
GC: Tak, tak. Ja zresztą wskazywałem bardzo często, że to jest ta prowizja za wcześniejszy wykup w niektórych obligacjach była do tej pory bardzo niska. No i każdy z nas posiadający te obligacje może w każdej chwili przyjść i powiedzieć, że chce wykupić obligacje. Nie ma takich innych obligacji, które minister finansów musiałby natychmiast wykupywać, jeżeli tego zażąda posiadacz obligacji.
I to jest bardzo niebezpieczne, bo to jest taka opcja put: żądam, żeby mi wykupiono te obligacje i emitent musi te obligacje wykupić, co oczywiście stawiałoby pod dosyć dużym ryzykiem emitenta, każdego tak szczerze powiedziawszy. Za to się niestety płaci. Tutaj Ministerstwo Finansów stwierdziło, że z tym ryzykiem chyba będzie walczyć i podnosi. Ale nie tylko to podniosło, bo również podniosło cenę zamiany. Ceny zamiany wróciły do 99,9, a w niektórych obligacjach jeszcze w tym miesiącu mamy cenę zamiany 99,7.
RM: No, to może warto pożyczyć państwu na dotychczasowych warunkach, ale rozumiem, że po tej zmianie również nie będzie źle, a niski profil ryzyka inwestowania w dług państwowy powoduje, że wygląda to jeszcze bardziej atrakcyjnie?
GC: To tylko powiem, że tak to wygląda, jeśli chodzi o detaliczne. Natomiast, jeśli chodzi o niskie ryzyko – ryzyko jest zawsze związane z wahaniami cen. I obligacje skarbowe, które są na rynku hurtowym, no mieliśmy przykład również dużego ryzyka.
RM: Również. Grzegorz Chłopek, CFA. Dziękuję serdecznie.
GC: Dziękuję.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 11,99 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę BIZNES24.TV