Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

PRZYBĘDZIE CUDZOZIEMCÓW NA RYNEK PRACY, A CO ZE STRATEGIĄ MIGRACYJNĄ RZĄDU? (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Mamy też pewne wyzwanie związane ze sposobem, w jaki rząd chciałby, żebyśmy my, przedsiębiorcy, zatrudniali cudzoziemców. Dla każdego etat — tak w skrócie można ująć rządową propozycję, przeciwko której protestują przedsiębiorcy.

Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP jest z nami. To rozwiązanie etatowe jest częścią strategii, która przedkłada tak naprawdę bezpieczeństwo nad potrzeby rynku pracy. Rząd dosyć wyraźnie powiedział w swojej strategii, że nie należy problemów rynku pracy rozwiązywać, czy też problemów demograficznych rozwiązywać rozwiązaniami migracyjnymi. Taki etat wydaje się rozsądnym rozwiązaniem, no bo jak już przyjeżdża ktoś do Polski, to dobrze, żeby miał stałe i pewne zatrudnienie. W przeciwnym razie może wylądować na czarnym rynku pracy. Dlaczego przedsiębiorcy nie chcą tego rządowego rozwiązania?


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


KAMIL SOBOLEWSKI, PRACODAWCY RP: Dzień dobry panie redaktorze, dzień dobry Państwu. Rzeczywiście w swojej strategii migracyjnej rząd zaproponował, aby imigracją w żadnym razie nie rozwiązywać problemu demograficznego, który już w tej chwili kosztuje nas utratę 100 tysięcy osób rocznie. W zeszłym roku to było 184 tysiące osób, które były z rynku pracy. Można to porównać ze skalą zwolnień grupowych, która wynosi średnio w Polsce 32 tysiące osób rocznie. I widzimy, że tak naprawdę demograficzne tsunami zabiera nam dobrobyt.

Bo pamiętajmy, że ci pracownicy to na końcu jest nie tylko interes firm, aby mieć pracowników, ale też interes konsumentów, aby mieć co konsumować. Bo towary i usługi, które nie są wyprodukowane, nie będą możliwe do skonsumowania w gospodarce i pomniejszą nasz dobrobyt.

No i faktycznie, rząd obok strategii migracyjnej, która jest bardzo zachowawcza, bardzo skupiona na bezpieczeństwie rozumianym jako unikanie inności w społeczeństwie, a nie jako zapewnienie bezpieczeństwa gospodarczego kraju, stabilnego wzrostu gospodarczego, rząd stosuje też takie wybiegi praktyczne. Od tego od początku tego roku bardzo istotnie spadła skala pozyskiwania pracowników. Zatem już w tej chwili w niektórych firmach idzie brak możliwości złożenia zmian o linii w przemyśle i w związku z tym również niższe inwestycje korporacyjne.

Bo jeśli nie ma ludzi do pracy, to nie ma sensu stawiać maszyn, urządzeń, technologii, które na końcu nie będą wykorzystywane. Ta inicjatywa, o którą pyta pan redaktor, czyli spowodowanie, że cudzoziemcom będzie wolno pracować w Polsce wyłącznie na umowę o pracę, a nie na umowach-zlecenie czy o dzieło, ona jest wprowadzona tylnymi drzwiami do polskiego porządku prawnego, do ustawy, która była już konsultowana, która podlegała ocenie skutków regulacji.

Raptem wprowadzono taką wrzutkę, która zasadniczo zmienia treść tego aktu prawnego. W żadnym razie nie była konsultowana, a ma w tej chwili być przedmiotem dalszych prac. I dlaczego to jest problem?

Dlatego, że cudzoziemcy w Polsce sami preferują inne formy zatrudnienia. Ponad 60% z nich nie chce się wiązać w Polsce umową o pracę. Nie wie, jak długo zostanie, nie wie, ile czasu na tą pracę będzie mogła poświęcić. Mało tego, nawet wśród pracowników polskich, według niektórych badań, jeśli praca na umowie o pracę, wiąże się z niższym wynagrodzeniem, to pracownicy preferują te bardziej elastyczne formy zatrudnienia.

RM: Ale jeśli ci pracownicy są rzeczywiście tak potrzebni, jak mówił Pan przed chwilą, no to wydawałoby się, że przedsiębiorcy powinni chcieć stabilizować ich zatrudnienie. To raz. Dwa: jeśli się pojawiają w Polsce i coś im się stanie, będą mieli kłopoty zdrowotne, no to w zasadzie dobrze by było, gdyby funkcjonowali też w systemie opieki zdrowotnej w taki sposób, żeby można ich było leczyć i żeby to nie generowało nieskładkowych kosztów w razie czego lub pozostawiało ich w jakiejś takiej luce instytucjonalnej, jeśli chodzi o leczenie. A na koniec dnia, jeśli ktoś chce wyjechać wcześniej lub musi, no to zawsze może złożyć wypowiedzenie umowy o pracę. I pewnie większy problem jest w relacji z kimś, kto ten wyjazd organizował, niż w relacji z samym pracodawcą ze względu na formę zatrudnienia.

KS: No, w przypadku umowy o pracę obowiązują okresy wypowiedzenia. Oczywiście można bronić, że przy umowach cywilnoprawnych jest podobnie.

RM: Ale one nie dotyczą — one nie obowiązują jeśli strony się ze sobą porozumieją. To znaczy przy rozwiązaniu umowy za porozumieniem stron.

KS: Jeśli pracodawca daje pracę, to nie zawsze jest gotów zrezygnować z tego pracownika z dnia na dzień, bo on może być warunkiem funkcjonowania całego zespołu.

RM: Tym bardziej etat wydaje się lepszym, pewniejszym rozwiązaniem.

KS: Wydaje mi się, że pracownicy, którzy przyjechali do nas z zagranicy, mają wybór, mogą wybrać inny kraj. Jeśli zmniejszymy elastyczność rynku pracy, to ryzykujemy, że spora część tych osób, które byłyby gotowe zostać w Polsce wskutek tych zmienionych regulacji, z którymi się nie będą czuły komfortowo, po prostu wyjadą.

Ja nie mam wątpliwości, że pracodawcy chętnie zaproponowaliby umowę o pracę w większości przypadków, bo to też lojalizuje pracowników, powoduje, że nie trzeba ciągle szukać nowych. Jest pewnym rodzajem stabilizacji, przewidywalności dla biznesu, za którą biznes tak tęskni.

Natomiast preferencje drugiej strony kontraktu, czyli pracowników, nie mogą być ignorowane. I skoro ponad 60% z nich preferuje inne formy zatrudnienia, to pytanie ile takich osób stracimy z rynku pracy, ile takich osób wybierze się gdzieś dalej po to, aby uniknąć sztywności, które wynikają bardziej z inicjatywy polityczno-urzędniczej, niż z potrzeb rynku pracy, bo to one powinny tutaj decydować.

I ja chciałem tylko powiedzieć, że nie traktuję tych przedłożonych przez rząd pomysłów jako ostatecznych. Jako organizacja biznesu domagamy się, zresztą jako cała Rada Przedsiębiorczości, wiele organizacji biznesów reprezentowanych w RDS-ie, domagamy się konsultacji społecznych tego projektu, oceny skutków tej regulacji i działania rządu ze świadomością, do czego doprowadzi taka, a nie inna regulacja rynku pracy.

RM: A zatem projekt powinien wrócić do konsultacji z tego, co rozumiem. I to jest główne oczekiwanie w tej chwili w stosunku do tego procesu legislacyjnego. Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP był naszym gościem. Dziękuję bardzo serdecznie.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

PRZYBĘDZIE CUDZOZIEMCÓW NA RYNEK PRACY, A CO ZE STRATEGIĄ MIGRACYJNĄ RZĄDU? (ROZMOWA)

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV