Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

PRZESADNE KONTROLE ZUSU? RZĄD MOŻE JE OGRANICZYĆ (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

NATALIA GORZELNIK, BIZNES24: Nowy rząd bierze się za ograniczenie zapału urzędników ZUS i zamierza od nowego roku wprowadzić limity częstości kontroli prowadzonych przez jeden organ u jednego przedsiębiorcy – informuje Dziennik Gazeta Prawna. O tym porozmawiam teraz z moim i Państwa gościem, którym jest dr Katarzyna Kalata, radca prawny z kancelarii Kalata. Dzień dobry.

KATARZYNA KALATA, KANCELARIA KALATA: Dzień dobry.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


NG: Limity mają dotyczyć nie tylko zusu, ale też skarbówki czy inspekcji pracy. No, a jak podają eksperci swoboda czy wręcz samowolka u tych organów jest zdecydowanie za duża. Jak to wygląda faktycznie? Czy urzędnicy w Polsce to naprawdę państwo w państwie?

KK: Pani redaktor, najpierw zapytam ile mamy czasu bo mamy chyba mało czasu i nie zdążę opowiedzieć o wszystkim.

NG: 8 minut.

KK: 8 minut? To ja postaram się. Bardzo esencjonalne. Szanowni Państwo, niewiele osób ma oczywiście, na co dzień doświadczenia z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych, ale jeżeli już ma takie doświadczenia to niestety one są dosyć negatywne. Ostatnimi czasy Zakład Ubezpieczeń Społecznych rozpoczął kontrole, powołując się np. na taką przesłankę: podejrzenie popełnienia przestępstwa. I aktualnie prowadzimy parunastu klientów, w których ZUS nie stosuje limitów dni kontroli. Powołując się na ten przepis ZUS nie musi stosować prawa przedsiębiorców.

I podam przykład taki z praktyki: prowadzę klienta, który ma indywidualną interpretację zusowską. Po wielu latach ZUS przyszedł na kontrolę, stosował się do interpretacji, a ZUS uznał, że on robi coś nie tak. Prowadzi kontrolą tego klienta, powołując się na przepis prawa przedsiębiorców już prawie dwa lata, szanowni Państwo.

Więc tam, gdzie przepisy prawa, tam gdzie ZUS – mamy delikatny rozłam. Odnośnie kontroli, o których pani redaktor na początku wspomniała – w tym momencie w prawie przedsiębiorców oczywiście mamy limit dni kontroli i one są zależne od wielkości danego przedsiębiorstwa. Ale żeby tego naszego płatnika-przedsiębiorcy zabezpieczyć przed nadmiernymi kontrolami, przepis powinien być tak skonstruowany, żeby mieć jakiś maksymalny limit kontroli np. na wszystkie urzędy.

NG: A w tym nowym projekcie ustawy deregulacyjnej zaproponowano podział przedsiębiorców na trzy kategorie ryzyka: niską, średnią i wysoką. No i te w zależności od tego są przypisane limity częstotliwości wizytacji jednego organu kontrolnego. Aczkolwiek tego zaszeregowania przedsiębiorcy do poszczególnych kategorii ryzyka ma dokonywać sam organ kontrolny. Co Pani mecenas na to? Czy to coś faktycznie zmieni?

KK: W mojej opinii za dużo to nie zmieni, dlatego że do tej pory organ, czyli ZUS (i tutaj akurat się wypowiem o zusie) co jakiś czas przeprowadza takie kontrole, które są prowadzone w punkt, tak bym nazwała. Jakiś czas temu na pewno pani redaktor słyszała, że były kontrolowane wszystkie, na przykład firmy szkoleniowe, które stosowały umowę o dzieło. Wiele lat temu umową o dzieło na przykład mógł być wykład. No, zmieniło nam się orzecznictwo i mieliśmy taki cykl kontroli wszystkich firm szkoleniowych.

Później były biura tłumaczeń, firmy ochroniarskie, mieliśmy kobiety w ciąży wszystkie kontrolowane. Co chwila taka przepraszam, „moda” organu się zmienia. Więc brak określenia jakiś takich jasnych kryteriów też powoduje to, że ten przedsiębiorca nie ma takiej pewności obrotu prawnego, no, bo te kryteria powinny być w jakiś sposób określone, czy na przykład np. ten przedsiębiorca opłaca składki terminowo, jaki biznes prowadzi, ile ma osób nie tylko zgłoszonych do ubezpieczeń, ale jakie ma przychody.

Czyli te kryteria powinny być bardziej określone i przede wszystkim tak określone, żebyśmy mogli weryfikować, kogo ten organ kontroluje.

NG: A co może zrobić przedsiębiorca na tu i teraz, jeżeli uważa albo podejrzewa, że kontrola zusu znacznie przekroczyła uprawnienia? I właściwie, jakie są najczęstsze nadużycia zusu? Bo wspomnieliśmy już o tym, że one bywają za długie. Co jeszcze może się wydarzyć? Co może budzić wątpliwości?

PRZESADNE KONTROLE ZUSU? RZĄD MOŻE JE OGRANICZYĆ (ROZMOWA)
źródło: BIZNES24

KK: Na przykład częstym błędem podczas prowadzenia kontroli i częstą praktyką organu rentowego, co wynika absolutnie z niewiedzy przedsiębiorców, jest żądanie przez organ przygotowywania np. specjalnych zestawień, wyliczeń na potrzeby kontroli. Szanowni Państwo, my, jako przedsiębiorcy mamy organowi obowiązek przedstawić dokumenty źródłowe. Mamy obowiązek przedstawić dokumenty źródłowe, ewentualnie złożyć wyjaśnienia.

Niedawno spotkałem się z taką sytuacją, że inspektor zusu w piątek o godzinie 15 zażądał od szefa działu kadr na poniedziałek szczegółowego wyliczenia jakiegoś dodatkowego składnika wynagrodzenia według właśnie wytycznych tego inspektora (a spółka liczyła to inaczej), bo chciał po prostu mieć gotowy materiał do protokołu pokontrolnego.

Jest to, powiem Państwu szczerze, najczęstszy błąd przy prowadzeniu kontroli, że inspektorzy cedują pracę, którą powinni wykonać, na przedsiębiorców. Przedsiębiorca nie musi z dnia na dzień na przykład skserować 2 tys. stron. Też miałam taki właśnie przypadek, że inspektor zusu w piątek o godzinie 15 zażądał 2000 stron na poniedziałek poświadczonych za zgodność. Tu akurat biedny przedsiębiorca cały weekend zarządził nadgodziny i te dokumenty zostały wykonane.

Te wszystkie czynności – oczywiście musimy współpracować z innymi sektorami, ale powinno być to wszystko wykonane zdroworozsądkowo. Przede wszystkim, jeżeli taki przedsiębiorca otrzyma zawiadomienie o wszczęciu kontroli, nie musi się umawiać od razu na kontrolę. Może poczekać z siedem dni. W ciągu siedmiu dni tego inspektora dopuścić do kontroli.

Kolejnym takim właśnie błędem ze strony przedsiębiorców, który wynika moim zdaniem z nieznajomości prawa jest właśnie taka sytuacja, że inspektorzy często dzwonią i mówią, że oni na przykład następnego dnia chcą przyjść.

I wtedy – to jest standardowy druk Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, dają tym przedsiębiorcom takie pismo, z którego wynika, że ten przedsiębiorca wyraził zgodę na rozpoczęcie kontroli przed upływem siódmego dnia. A prawo przedsiębiorców mówi, że nie musimy wyrażać, ale jeżeli wyrazimy zgodę, to ten nasz inspektor rozpocznie oczywiście wcześniej tą pracę.

Więc na pewno znajomość przepisów, znajomość przepisów dotycząca limitów dni kontroli. Bo jeżeli na przykład kontrola za długo trwa, to my, jako przedsiębiorcy mamy prawo wnieść sprzeciw.

NG: Pani mecenas, a jaka to jest za długa kontrola właściwie? Bo słyszymy o tych kontrolach, które się ciągną lata. A ile to trwać powinno?

KK: Prawo przedsiębiorców rozgranicza dni kontroli według wielkości przedsiębiorstwa. Dzielimy je na mikro, małych i średnich przedsiębiorców. I na przykład ci najwięksi mają 48 dni kontroli. Jeżeli inspektor żąda jakiś dokumentów ponad ten limit to mamy prawo wnieść sprzeciw.

Częstą praktyką też organów, ja to powiem, jest na przykład wniosek o zawieszenie kontroli, czyli na przykład inspektor żąda od nas jakichś dokumentów, nie powiedział nam o nich wcześniej, a my mamy je w archiwum. Inspektor od razu prosi o zawieszenie kontroli i prosi nas w tym momencie, kiedy mamy zawieszoną kontrolę, żebyśmy przygotowali mu te dokumenty. Nie, szanowni Państwo. Dokumenty przygotowujemy podczas kontroli, nie przygotowujemy ich podczas zawieszenia kontroli, bo to nie wlicza nam się też do tego limitu dni kontroli.

Tak, więc jest dużo pani redaktor, takich małych niuansików, które są wykorzystywane przez różne instytucje, w których po prostu przedsiębiorcy nie wiedzą, jak stosować to prawo przedsiębiorcy. A to powinna być nasza Biblia.

NG: To jeszcze na koniec:, co taki przedsiębiorca może, jeżeli faktycznie posłuchał nas dzisiaj, albo się wczytał i stwierdza, że no faktycznie tu coś z tą kontrolą jest nie tak. Gdzie szukać pomocy? Czy to wtedy się sądzi z zusem i jak wygląda procedura?

KK: Procedura wygląda w ten sposób, że kontrola jest prowadzona według ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, a kwestiach nieuregulowanych stosujemy prawo przedsiębiorców. Czyli musimy zajrzeć do prawa przedsiębiorców – tam są określone limity dni kontroli. Jeżeli nie zgadzamy się z jakąś decyzją zusu, zawsze możemy wnieść sprzeciw zgodnie z prawem przedsiębiorców. Na okres złożenia sprzeciwu kontrola powinna być zawieszona. Po rozpatrzeniu sprzeciwu mamy prawo wnieść zażalenie do prezesa zusu. Jeżeli się z prezesem zusu nie zgadzamy, możemy dalej do sądu wnieść, administracyjnego, zastrzeżenia.

I teraz, jeżeli taki ZUS ustali na przykład, że powinniśmy zapłacić jakieś składki za jakiś składnik wynagrodzenia, których nie prowadziliśmy, to ZUS wydaje decyzję merytoryczną, czyli wskazuje, że źle coś rozliczyliśmy i od takiej decyzji odwołujemy się po prostu do sądu powszechnego w terminie miesiąca.

NG: Dr Katarzyna Kalata, radca prawny z kancelarii Kalata, była moim i Państwa gościem. Dziękuję bardzo za spotkanie i za rozmowę.

KK: Dziękuję serdecznie.


Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

Kup dostęp online do telewizji BIZNES24

PRZESADNE KONTROLE ZUSU? RZĄD MOŻE JE OGRANICZYĆ (ROZMOWA)

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV