MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: W rocznicę ataku Związku Radzieckiego na Polskę otwarty zostanie kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną. Oficjalne uroczystości zaplanowano na sobotę 17 września. Przekop ma umożliwić wpływanie statków morskich do portu morskiego w Elblągu. Cieśnina Piławska, przez którą wiódł jedyny dotychczas szlak morski, znajduje się w granicach Rosji i dostęp do niej bywał już przez Moskwę blokowany. Oficjalny kosztorys przekopu Mierzei Wiślanej opiewa na niemal dwa miliardy złotych. Nie jest to jednak ostateczna kwota, bo dojdą jeszcze koszty utrzymania. Cieniem na inwestycję może rzucić się również ostatni, niepogłębiony odcinek toru wodnego przed Portem Elbląg. Rząd zgadza się ponieść ten koszt za cenę przejęcia kontroli nad portem. Obecnie port w Elblągu może obsługiwać barki o zanurzeniu maksymalnie 2m. Głębokość toru wodnego na rzece wynosi bowiem dwa i pół metra. To wystarczy, by przyjąć jednostki z załadunkiem wynoszącym maksymalnie 1000 lub półtora tysiąca ton. Po pogłębieniu do 5 metrów port będzie w stanie obsłużyć statki przewożące nawet 5 do 8 tysięcy ton ładunków. Tylko kto za to zapłaci? Być może odpowiedzą nasi goście, którymi są: Arkadiusz Zgliński, dyrektor Portu Morskiego w Elblągu. Dzień dobry.
ARKADIUSZ ZGLIŃSKI, DYREKTOR PORTU MORSKIEGO W ELBLĄGU: Dzień dobry Państwu. Dzień dobry, panie redaktorze.
MD: I Dominik Landa, ekspert frachtu morskiego, współprowadzący podcast ETA.fm. Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
DOMINIK LANDA, EKSPERT FRACHTU MORSKIEGO: Dzień dobry Państwu, dzień dobry panom.
MD: Dodam jeszcze, że były dyrektor terminala kontenerowego w porcie w Gdańsku. Zacznę od Pana dyrektora z Elbląga. No, przede wszystkim gratulacje, bo to wielki niezależnie od tego, jaki ma się stosunek do tej wielkiej inwestycji to jest na pewno wielki dzień dla Elbląga. Udało się wreszcie doczekać tego dnia. Jak to z tymi statkami, Panie dyrektorze, jakie statki będą w końcu mogły wpływać do Elbląga?
AZ: Ja może na początku chciałbym sprostować, bo dzisiaj możliwości nawigacyjne i głębokość toru wodnego pozwala na wpłynięcie jednostek o tonażu do tysiąca ton, czyli zanurzeniu do dwóch metrów, gdyż głębokość torów wodnych wynosi trzy i pół metra. Natomiast po wykonaniu przekopu jako projektu całościowego, bo jutro tak naprawdę mamy zakończenie tylko pierwszego etapu; pozwoli na wpływanie jednostek o zanurzeniu do czterech i pół metra, czyli tonażu maksymalnie do 5 tysięcy ton, nie do ośmiu. Długość tych jednostek ma wynosić 20 metrów długości i około 20 metrów szerokości. Tonaż na tych jednostkach tak, jak powiedziałem, zwiększy się pięciokrotnie, czyli maksymalnie do pięciu tysięcy ton. Co wpłynie na efektywność zarówno transportu, jak również na realne przychody elbląskich terminali.
MD: Bardzo dziękuję za te uwagi. Po Pana poprawkach też widzimy, jak wiele jest też różnych opinii na temat tej inwestycji. Dominik Landa, przypomnę jest z nami, który jest ekspertem frachtu morskiego. Panie Dominiku, jaką rolę w Pana ocenie mógłby pełnić port w Elblągu po otwarciu tej inwestycji i czy będzie taką rolę pełnił?
DL: Tak jakby sama historia przekopu przez mierzeję nie jest nowa, ponieważ już nawet w szesnastym wieku pojawiały się tego typu pomysły, natomiast teraz została ona zrealizowana. Oczywiście może być ona tutaj światełkiem dla Portu Elbląg i mamy nadzieję, że tak będzie. Natomiast przy obecnych parametrach przekopu będzie to bardzo ciężkie. Jeżeli mówimy o głębokości docelowej, która miałaby wynosić 5 metrów, czyli de facto statki o zanurzeniu czterech i pół metra mogłyby wchodzić tutaj do portu w Elblągu, to są to mniejsze jednostki, powiedzmy niż te, które wchodzą do portów w Gdańsku i w Gdyni. Natomiast ostatnie, o ile dobrze pamiętam, brakujące kilkaset metrów do samego portu w Elblągu powoduje, iż te duże statki czy nawet większe statki, o których mówi pan dyrektor Zgliński, które mogłyby wchodzić do portu w Elblągu, do niego nie wejdą. Ponieważ brakuje bodajże 900 metrów, na których głębokość czy zanurzenie statków, przy jakim mogłyby wejść do portu to jest około dwóch metrów. Także to zdecydowanie za mało, żeby można było faktycznie port w Elblągu w tej chwili zacząć ekonomicznie wykorzystywać dużo bardziej niż do tej pory.
MD: Czyli z tego, co rozumiem z Panów słów, to otwarcie jutrzejsze będzie na pewno wielkim wydarzeniem, ale jednak bardziej symbolicznym niż praktycznym. Do dyrektora Arkadiusza Zglińskiego teraz pytanie: Panie dyrektorze, czy czy jest jakaś perspektywa wykonania inwestycji tych ostatnich 900 metrów toru wodnego do Elbląga i czy to musi się wiązać z przejęciem władzy nad portem przez rząd? Czego ponoć domaga się Warszawa?
AZ: Takie są plany rządu. Oczywiście, aby kanał funkcjonował w pełni tak, jak wspomniałem wcześniej, należy dokończyć inwestycję głównie dotyczącą pogłębienia torów wodnych doprowadzających do terminali przeładunkowych. Oczywiście kwestia 900 metrów jest dość sporna. Natomiast ja jestem przekonany, że dojdziemy do konsensusu i do porozumienia. Tutaj w tym kontekście władze samorządowe spotykają się z odpowiednimi ministeriami rządowymi, także my jesteśmy dobrej myśli, natomiast czas nas goni. Inwestycja w całościowo tak, jak wiemy, ma zostać zakończona do roku 2023. Jutro mamy zakończenie pierwszego etapu, czyli budowę śluzy na Mierzei Wiślanej, sztucznej wyspy na Zalewie Wiślanym. W kolejnych etapach wykonywane są prace związane z pogłębieniem toru wodnego na Zalewie Wiślanym, jak również umocnienia brzegów rzeki Elbląg. Natomiast jeszcze nie do końca… Tak, że musimy dalej uzbroić się w cierpliwość. I to, co powiedział pan Dominik: Jeżeli ten tor do końca nie zostanie pogłębiony, to zakładane parametry jednostek w projekcie budowy drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską – no ale one niestety nie dopłyną do terminali przeładunkowych. Na czym nam najbardziej zależy.
MD: Ile to może kosztować?
AZ: To już jest sprawa przejęcia portu. Tego jeszcze nie wiemy. Dopiero odbyliśmy dwa spotkania z ministerstwami. Tutaj prezydent Elbląga ustala warunki, na jakich miałby być ten port przejęty, powiedzmy sobie. Natomiast w dalszym ciągu my podtrzymujemy opinie, że tory wodne rzeki Elbląg są torami przepływowymi, to nie są baseny portowe. Także kompetencje pogłębienia tego toru należą do jego właściciela, czyli Skarbu Państwa i administrującego Urzędu Morskiego w Gdyni.
MD: Jakie jeszcze inwestycje będą potrzebne, aby w pełni korzystać z tej nowej infrastruktury?
AZ: Tak jak wspomniałem. Przede wszystkim pogłębienie torów wodnych na całym odcinku, doprowadzającym do terminali przeładunkowych, ale również w dalszej kolejności będą wymagane inwestycje związane z modernizacją infrastruktury portowej, głównie z przedłużeniem obrotnicy dla statków, gdzie nowa średnica będzie wynosiła około 160 metrów, co pozwoli na bezpieczną manewrację właśnie tych jednostek, które zakładane są w projekcie.
MD: Jest z nami, przypomnę również Dominik Landa, ekspert frachtu morskiego i współprowadzący podcastów ETA.fm. Panie Dominiku, ja nie mogę się powstrzymać przed takim też tłem historycznym. Pamiętajmy, że Elbląg już był kiedyś portem morskim. Kiedy Gdańsk wypowiedział posłuszeństwo królowi Batoremu i rozpoczął wojnę domową, to właśnie Elbląg stał się tym oknem na świat dla Rzeczpospolitej. Pytanie, co gdybyśmy popuścili trochę wodze fantazji i mogli zrealizować różne projekty infrastrukturalne dla tego regionu – to jakie znaczenie mógłby mieć Elbląg przy optymalnym wykorzystaniu infrastruktury i odpowiednich inwestycjach? Jakie znaczenie dla polskiego handlu?
DL: Bardzo, bardzo dobre pytanie. Otóż wydaje mi się, że oczywiście Elbląg ma bardzo długą historię bycia portem morskim i faktycznie wielokrotnie w historii zdarzało się, że pełnił tę funkcję, kiedy różni władcy Rzeczpospolitej tudzież królestw, które nas pochłonęły czy księstw, mieli problem z wysyłką towaru przez Gdańsk, który był największym portem na Bałtyku. Patrząc z perspektywy tego, co można było zrobić: oczywiście jeżeli chodzi o… do niedawna można było myśleć o tym, że Elbląg mógłby być dla nas bramą morską do handlu np. z Obwodem Kaliningradzkim, a w tej chwili, powiedzmy ten temat można odłożyć ad acta. I pewnie na długo. Natomiast jeżeli chodzi np. o północno-wschodnią część Polski, Mazury i tutaj naszą gospodarkę w tym rejonie; ona produkuje bardzo dużo też towarów na eksport. To są towary z reguły ciężkie, to są towary, które są towarami masowymi, np. jest duża produkcja mleka w proszku czy duża produkcja zboża czy innego rodzaju produkty agro. Także te rzeczy można by było np. wysyłać w świat np. za pośrednictwem Portu Elbląg. Oczywiście, jeżeli patrzymy z perspektywy tego, jakie jednostki mogłyby wchodzić do portu Elbląg teraz, po zakończeniu przekopu i wydłużeniu tego toru, one dalej nie będą tak duże, jak te jednostki, które wchodzą do Gdańska. Ale można pokusić się np. o myślenie o tym, żeby na przykład duże barki, zestawy chodziły do portu, szczególnie w Gdańsku, które jest portem bliższym i na przykład tam można by było ładować te ładunki na statki oceaniczne. Oczywiście pytanie, czy rachunek inwestycyjny będzie się spinał, jak to ładnie się mówi. To jest inna rzecz. To dodatkowy przeładunek. Jest to dodatkowy element transportu. Także to trzeba by było dobrze przemyśleć. Natomiast port w Elblągu na pewno możliwości niewykorzystane ma. Do tej pory, o ile dobrze pamiętam statystyki, mówimy o około milionu ton. Można by było robić zdecydowanie więcej. I na pewno port w Elblągu mógłby być właśnie tą bramą, np. właśnie dla ładunków, szczególnie z północno-wschodniej Polski. Na pewno dobre by były połączenia kolejowe. To jest kolejna rzecz, którą trzeba by było doprowadzić do portu w Elblągu, tak żeby można było te ładunki obsługiwać. Droga już jest całkiem niezła, natomiast drogi na Mazurach jeszcze czasami wymagają tutaj poprawy. Więc na pewno infrastruktura jest tym, co powinniśmy inwestować jako Polska.
MD: A infrastruktura kolejowa w szczególności, bo jeżeli o nią chodzi, to od 45 roku się niewiele tam niestety zmieniło. Bardzo dziękuję Panowie za te komentarze przed jutrzejszym ważnym wydarzeniem – otwarciem pierwszego etapu budowy połączenia z portem morskim w Elblągu. Arkadiusz Zgliński, dyrektor Portu Morskiego w Elblągu właśnie, oraz Dominik Landa, ekspert frachtu morskiego, współprowadzący podcast ETA.fm, byli naszymi gośćmi. Dziękuję za rozmowę.
AZ: Dziękuję bardzo, dobrego dnia.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV