ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: No i proszę Państwa, mamy wstępny odczyt inflacji konsumenckiej za grudzień 2024 roku. Ten wstępny odczyt w ujęciu rok do roku pokazał nieco lepszą sytuację, niż wielu analityków się spodziewało. Jeszcze dziś rano niektóre banki, a właściwie ich ekonomiści prognozowali, że okaże się, że mamy 5% inflacji, mamy 4,8, a zatem nie jest tak źle, jak mogło się wydawać.
W ujęciu miesiąc do miesiąca inflacja wyniosła 0,2%. Czyli jeśli porównamy ceny w grudniu z cenami w listopadzie i to nawet o połowę lepiej, niż myślano, bo prognozy mówiły, że zobaczymy 0,4% wzrostu cen w ujęciu miesięcznym.
No, ale jak popatrzymy na poszczególne kategorie, to oczywiście wzrok pada na nośniki energii, a te są droższe, niż przed rokiem o 12%, mimo że w ujęciu miesiąc do miesiąca nie podrożały wcale.
I teraz pytanie brzmi czy te dane w jakiś sposób wpływają na perspektywę obniżek stóp procentowych? Bo wszyscy czekamy na tańszy pieniądz, ale jednocześnie boimy się powrotu inflacji. Henryk Wnorowski, członek Rady Polityki Pieniężnej jest z nami. Panie profesorze, witam serdecznie.
HENRYK WNOROWSKI, RADA POLITYKI PIENIĘŻNEJ: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
RM: Jak się Panu ten odczyt podoba?
HW: Mi się podoba bardzo. Ja, jako jeden raczej z nielicznych byłem tym, który spodziewał się i mówił o tym otwarcie, że będzie to jednak poziom z czwórką z przodu i bardzo się cieszę z tego 4,8%. A jeśli byśmy na przykład dodali do tego taką informację, która wynika z naszych, z Narodowego Banku Polskiego, wyliczeń, że to odmrożenie z lipca minionego roku przełożyło się w wysokości 1,3 punktu procentowego na wskaźnik CPI, to można by powiedzieć, że byśmy byli, gdyby nie to na górnej granicy odchyleń od przedziału.
Natomiast jeśli chodzi o tą część pytania pana redaktora dotyczące perspektywy, co w związku z tym, no to znowu trochę może to zabrzmi tak egocentrycznie, więc jeśli chodzi o to, co ja mówiłem, to nic to nie zmienia w stosunku do tego, co mówiłem wcześniej, a mówiłem, przypomnę, że wierzę w to bardzo mocno, iż nasza projekcja marcowa dostarczy nam i potwierdzi takie informacje, które pozwolą rozpocząć rozmowę o obniżkach stóp procentowych, albo jak kto woli o dostosowaniu restrykcyjności polityki pieniężnej do aktualnych danych.
RM: Panie profesorze, no ale żeby to było możliwe, to jak sobie popatrzymy na ten wykres słupkowy, który pokazuje trochę dłuższą perspektywę, to powstaje pytanie, co zobaczymy dalej na tym wykresie. No, bo żeby mogło być tak, jak Pan profesor mówi, no to rozumiem, że kiedy będzie się kończył styczeń, (nie jestem teraz pewien, jak z weekendami no więc albo to będzie w ostatnim dniu stycznia, albo w pierwszym dniu lutego) kiedy będzie się kończył luty i kiedy się będzie kończył marzec, powinniśmy widzieć, że ten wykres trochę nam schodzi w dół.
Pytanie brzmi czy będzie schodził w dół, biorąc pod uwagę między innymi to, o czym mówiliśmy na początku, że mamy taki trochę niepokojący wzrost cen gazu, na przykład w Europie, na tym głównym hubie gazowym, a to zwiastuje cały szereg różnych efektów, włącznie z przeliczaniem cen energii elektrycznej, która potem będzie się przekładała na różnego, innego rodzaju koszty, które ponosimy.
HW: No niestety, tutaj pan redaktor zadał pytanie i w dużej części odpowiedział na to pytanie. To my byśmy bardzo chcieli zobaczyć to, o czym pan mówił, że kolejne odczyty miesięczne, żeby były chociaż odrobinę niższe. Natomiast jest sporo zagrożeń, które mogą okazać się bardzo, bardzo mocnymi przesłankami i możemy w pierwszych miesiącach, a już na pewno w styczniu tego dalszego obniżania nie zobaczyć.
Ale biorąc pod uwagę fakt przedłużenia tego tak zwanego mrożenia cen energii elektrycznej, ja wierzę, że ten impuls z początku roku będzie takim impulsem, jednak osłabionym i impulsem jednorazowym, krótkotrwałym i te niewielkie obniżki kolejnych miesięcznych odczytów powinny już być widoczne, jeśli nie od lutego, to od marca, w dalszej części roku.
Natomiast wydaje się, że najistotniejsze jest pytanie co się stanie i jakie będą konsekwencje tego ostatecznego zniesienia mrożenia cen energii elektrycznej z końcem trzeciego kwartału. No i te mniejsze zmiany, jakie nastąpią z końcem pierwszego kwartału i drugiego kwartału. Mam tu na myśli odmrożenie dla małych i średnich przedsiębiorstw z końcem marca oraz powrót do opłaty marcowej z końcem półrocza. To będą takie czynniki, które powinniśmy traktować w kategoriach zagrożeń. Jednak ja osobiście oczekuję tutaj na…
RM: …To, że będzie lepiej. Ale ja tak patrzę na ten wykres i tak sobie myślę tak, jak pamiętam mnóstwo różnych wykresów z wielu lat, kiedy na nie patrzyłem. A co jeśli takie 4,5-4,8 inflacji zakorzeni się na dłużej? To znaczy, no wie Pan, Panie profesorze, raz będą troszkę wyższe ceny gazu i potem prądu, a potem nagle będą trochę wyższe wynagrodzenia, bo znowu czytam, że Ministerstwo Pracy jest zdania, że Polacy muszą zarabiać więcej, więc chce podnosić płacę minimalną. No i takie tam różne rzeczy się będą działy i cały czas będziemy mieli 4,8, na przykład 4,5, czy 4,8 i to nie będzie schodziło w dół, to będzie się dało z tymi obniżkami, czy nie?
HW: Ja powiem tak. To zagrożenie uporczywością inflacji, o którym wspomniał pan redaktor, jest całkiem poważne, bo jest cała masa tych właśnie innych czynników. Pan redaktor wskazał, wydaje się te najważniejsze. No i teraz odpowiadam: no nie, ponieważ my, Rada Polityki Pieniężnej stawiamy sobie zadanie sprowadzenia inflacji do celu na trwałe. No i na pewno to jest nasza pierwszorzędna troska. I to będziemy chcieli osiągnąć.
Natomiast, no to będzie odpowiedzią na te najaktualniejsze dane z gospodarki i nasze projekcje, bo ja jako członek Rady Polityki Pieniężnej kluczową wagę przykładam do tych informacji, które przedstawiają nam nasze służby i to, co nam pokaże Departament Badań i Analiz. To będzie najistotniejsze.
RM: Bardzo serdecznie dziękujemy. Prof. Henryk Wnorowski, członek Rady Polityki Pieniężnej był naszym gościem. Wszystkiego dobrego na weekend i przede wszystkim na cały rok również.
HW: Również bardzo dziękuję. Te życzenia się nam wszystkim przydadzą. Bardzo dziękuję, do widzenia.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV