Prof. Flisiak z Rady Medycznej przy Premierze przewiduje wzrost zakażeń po 15 września – czyli dwa tygodnie po rozpoczęciu roku szkolenego.
MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: W pierwszych tygodniach nowego roku szkolnego 2021-22 szkoły będą zachęcać uczniów i ich rodziców do szczepień przeciwko Covid-19. Szczepienie uczniów i pracowników szkół jest rekomendowane w wytycznych sanitarnych dla szkół obowiązujących od 1 września. O tym będę rozmawiał z profesorem Robertem Flisiakiem- prezesem Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych Szpitala Zakaźnego w Białymstoku, członka Rady Medycznej przy głównym doradcy premiera do spraw Covid-19. Dzień dobry panie profesorze.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
PROF. ROBERT FLISIAK: Dzień dobry.
MD: Jutro 1 września- tradycyjny powrót dzieci do szkół po wakacjach. Czy wierzy Pan w to, że w tych szkołach już uczniowie pozostaną? Że nie będą musieli wracać do nauki zdalnej?
RF: Obawiam się, że w pewnym momencie- spodziewam się, że to będzie przełom października i listopada, może się zdarzyć, że w niektórych powiatach będzie konieczne ograniczenie nauczania stacjonarnego przynajmniej dla niektórych klas, może niektórych szkół. Dotyczyło to będzie zapewne tych regionów, gdzie wyszczepialność jest najniższa. A więc przede wszystkim z Polski wschodniej.
MD: Panie profesorze, proszę przypomnieć: od jakiego wieku można szczepić dzieci objęte obowiązkiem szkolnym i którymi szczepionkami?
RF: Zgodnie z charakterystyką produktu leczniczego w tej chwili mamy dopuszczone szczepionki dla dzieci powyżej 12 roku życia. To jest szczepionka mRNA- wszyscy wiemy która z nich. I w tym momencie dostęp do tej szczepionki z racji dużych dostaw, jakie miały miejsce w ostatnim czasie w przeszłości, zapasów jakie mamy jest szeroki. Praktycznie każdy w każdej chwili może się zaszczepić. Decyzja należy do rodziców w tym momencie.
MD: Należy ona do rodziców. Czy wierzy Pan w to, że uda się zaszczepić większą część dzieci? Pytanie, czy takie punktowe szczepienie tylko wybranych, tylko tych, których rodzice się na to zgadzają a nie masowe szczepienie może nas uchronić przed większą, bardziej bolesną czwartą falą?
RF: Oczywiście, że masowe szczepienia, z którymi zresztą tak naprawdę mamy do czynienia, one by były najlepsze. Ale pamiętajmy, że tak naprawdę mamy te masowe szczepienia, bo jeżeli spojrzymy na populację- nie całą Polski, tylko populację osób, które są uprawnione do szczepienia- czyli właśnie od 12 roku wzwyż, no to mamy już wyszczepienie na poziomie 55-56-ciu zapewne już dzisiaj procent. A więc można śmiało powiedzieć: większość populacji jest już zaszczepiona. Warto pamiętać, że ta najbardziej wrażliwa, czyli z zagrożeniem życia część populacji ma wyszczepienie na poziomie 70-80 proc.
Mówię tutaj o osobach w podeszłym wieku i to jest istotne, bo to zmniejsza ryzyko obciążeń systemu opieki zdrowotnej no i rozmiarów tego tragicznego żniwa, które obserwowaliśmy w ostatnim roku. Natomiast jeżeli chodzi o dzieci- nie sądzę aby wprowadzanie w tej chwili jakiegokolwiek przymusu zmieniło sytuację z punktu widzenia epidemiologicznego. Jeżeli rodzice boją się z jakiś nieracjonalnych względów zaszczepić swoje dziecko, no to powinni po prostu sami siebie zaszczepić, żeby chronić je i przerywać ten łańcuch, który może powstać, jeżeli dziecko ulegnie zakażeniu.
Inna sprawa to nauczyciele. Sytuacja nie jest aż tak zła. Około 70 proc. nauczycieli jest zaszczepionych a to oznacza, że te drogi, ryzyko rozprzestrzeniania się zakażenia w szkołach zostały w znaczącym stopniu ograniczone. Ale pamiętajmy, że to nie jest równomiernie rozłożone w całym kraju. To, co powiedziałem na początku: niestety duża część osób niezaszczepionych- to są rejony- województwa Polski wschodniej i tam należy się spodziewać okresowych zamknięć nauczania stacjonarnego- przejścia na system hybrydowy. Lub całkowicie zdalny w wybranych szkołach, być może tylko w klasach.
MD: Te zamknięcia mogą rozpocząć się już w najbliższych tygodniach?
RF: Należy się liczyć, że patrząc na to, co się dzieje, na liczby dodatnich wyników; pamiętajmy, że to nie są zakażenia- to są dodatnie wyniki zidentyfikowane- te liczby, które mówimy. Widzimy, że te liczby idą, ta krzywa idzie tym schematem- ma ten sam kształt, jak w ubiegłym roku.
MD: Od jakich poziomów zamknięcia będą możliwe Pana zdaniem?
RF: To ogłosił już minister zdrowia, że lokalne lockdowny będą rozważane wtedy, kiedy liczba zachorowań, zakażeń- zidentyfikowanych przypadków przekroczy tysiąc. Ale zwrócić chcę uwagę na to, że idziemy tym samym szlakiem, co rok temu. Tylko dwa, trzy razy niżej dzięki szczepieniom, a to oznacza że po 15 września prawdopodobnie nastąpią wzrosty.
MD: Bardzo dziękuję Panie profesorze. Prof. Robert Flisiak – prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych był naszym gościem. Dziękuję bardzo.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV