Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

PROF. ANCYPAROWICZ: NIE MOŻEMY TOLEROWAĆ TAK WYSOKIEJ INFLACJI (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Inflacja wyższa, niż oczekiwaliśmy. Ceny w listopadzie okazały się średnio o 7,7 proc. wyższe niż rok temu- podał Główny Urząd Statystyczny. Ostatni raz wyższą inflację mieliśmy w grudniu 2000 roku. Ekonomiści spodziewali się wzrostu cen na poziomie jedynie 7,4 procent. Tym samym mimo zapewnień banku centralnego i rządu, że wysoka inflacja ma charakter przejściowy. Rzeczywistość okazuje się dużo bardziej przykra dla kieszeni Polaków. Inflacja CPI w naszym kraju szybko zmierza w kierunku dwucyfrowym. Przypomnijmy, że jeszcze na początku tego roku w styczniu dynamika wzrostu cen była ponad dwukrotnie niższa, niż obecnie i wynosiła jedynie 2,7%. Do wysokiej inflacji nadal przyczyniają się głównie wysokie ceny paliw. W porównaniu z listopadem 2020 roku tankowanie na stacjach benzynowych stało się droższe o 36,6%. Natomiast o 13 proc. wzrosły ceny energii elektrycznej. Spośród głównych składników koszyka zakupowego najmniej podrożała rok do roku żywność- wzrost wyniósł jedynie niespełna, ale teraz będzie gorzej: 6 i pół procent. Premier obiecuje konsumentom paliwa tańsze o 20 groszy i grozi przedsiębiorcom nadsyłaniem inspekcji. Rząd przyjął dziś projekt ustawy, która po uchwaleniu przez parlament wprowadzi zasiłki osłonowe dla, jak zakłada rząd- niemal co drugiego gospodarstwa domowego. Oraz czasowo obniży m.in. VAT, akcyzę i inne opłaty na gaz do ogrzewania domów, ciepło z elektrociepłowni i na paliwa silnikowe.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


MATEUSZ MORAWIECKI, PREZES RADY MINISTRÓW: Wszystkie te działania razem będą prowadziły do obniżenia ceny paliwa o 20 do 25 groszy, a optymiści mówią, że nawet do 30 groszy. Zobaczymy- ja wolę być ostrożnym optymistą, więc mówię 20 do 25 groszy. Chcę też powiedzieć jasno: szanowni Państwo: obniżki cen energii, obniżki cen paliw, obniżki cen gazu, czy obniżki cen ciepła sieciowego, tego ciepła z kaloryferów- muszą trafiać bezpośrednio do obywateli- do Polaków. One nie mogą służyć przedsiębiorcom ciepłowniczym, czy paliwowym, albo energetycznym do podnoszenia cen. Szanowni Państwo, drodzy przedsiębiorcy. Apeluję do Was o rzetelne podejście do kształtowania marż. Dzisiaj o to apeluję, ale będziemy to sprawdzać. Będziemy to sprawdzać przez nasze instytucje antymonopolowe, poprzez odpowiednie instytucje rynkowe, które mają za zadanie sprawdzać uczciwość funkcjonowania poszczególnych aktorów życia gospodarczego.


RM: A my łączymy się z prof. Grażyną Ancyparowicz- członkinią Rady Polityki Pieniężnej. Witam bardzo serdecznie Pani Profesor.

PROF. GRAŻYNA ANCYPAROWICZ, CZŁONKINI RPP: Witam bardzo serdecznie, również pana redaktora, naszych telewidzów i wszystkich.

RM: Pani profesor: 7,7 inflacji CPI. Braliście Państwo w Radzie Polityki Pieniężnej taką możliwość pod uwagę, że tyle zobaczymy już w listopadzie?

GA: Niekoniecznie w listopadzie. Ale braliśmy pod uwagę, to że może ta inflacja być znacznie wyższa od naszej prognozy. I tak się stało. I mamy właściwie dwie wiadomości: dobrą i złą. Dobra jest taka, że nasze PKB rośnie szybciej niż się spodziewaliśmy. I to jest dobra wiadomość. Ale zła jest taka, że niestety mamy wyższą inflację nawet od tej, co przewidywaliśmy w naszej prognozie w tej ścieżce centralnej. Więc rzeczywiście jest to niebezpiecznie wysoka inflacja, ale z drugiej strony ostrzegaliśmy, że listopad, grudzień, może jeszcze styczeń to będą te najgorsze miesiące. A potem ta inflacja powoli, bardzo powoli będzie nam wygasała. Z tym, że myśmy w naszych prognozach nie uwzględniali pakietu antyinflacyjnego pana premiera. Więc miejmy nadzieję, że ten powrót do ścieżki będzie szybszy, niż w 2023 roku, w połowie roku. Może będzie już w pierwszym kwartale dwudziestego trzeciego roku.

CZYTAJ TEŻ: ŁAD, PODATKI I PRAKTYKA NA ANTENIE BIZNES24

RM: Ale ja tak pamiętam trochę rozmowy z Panią profesor i z innymi członkami Rady Polityki Pieniężnej, którzy byli tak mili i zechcieli poświęcić trochę czasu Biznesowi24 późną wiosną. I trochę tak wyrażaliśmy redakcyjny niepokój, że ta inflacja wydaje się iść w górę znacznie szybciej, niż można by się spodziewać. I teraz jak Pani patrzy na te 7,7- to myśli Pani, że gdzie szczyt tej inflacji będzie? Bo to cały czas wygląda na to, że gdzieś niedawno pan prezes Glapiński mówił, że no tak w styczniu, to pewnie będzie 7 z czymś. A to już jest tak bardziej prawie, że 8. I to już w listopadzie. Więc gdzie ten szczyt widzicie, zanim inflacja zacznie spadać???

GA: To jest bardzo trudne pytanie, dlatego że gdyby inflacja wynikała z czynników krajowych, no to można jakoś przynajmniej próbować ją oszacować. Natomiast ona wynika w dużej mierze z obiektywnych, zewnętrznych czynników. I przede wszystkim tutaj będą rzutowały na inflację ceny energii; my tego nie możemy kontrolować w żaden sposób, jako Narodowy Bank Polski. Natomiast bardzo mi się podobała wypowiedź pana ministra Kościńskiego, który powiedział chyba, nie wiem wczoraj chyba w jednym z wywiadów, że właściwie to zareagowaliśmy na tyle późno, na ile można było, żeby nie dokładać jeszcze dodatkowego impulsu inflacyjnego. Bo powiedzmy sobie szczerze: z czego wynikają te nasze podwyżki? My wiemy, że nimi nie są, nie stłumimy tej inflacji, ona jest bardzo silna i nie można jej stłumić w ten sposób. Przeciwnie, jeżeli ja ponoszę cenę kredytu, to również przedsiębiorcy kalkulują to jako swój własny koszt. A więc jeśli będą mogli, to prawdopodobnie będą starali się również i ten element przerzucić na odbiorców finalnych. Z tym, że mamy nadzieję, że właśnie ten pakiet antyinflacyjny i te niższe ceny energii i transportu również; tak bo obniżka cen paliw to będą niższe koszty transportu, przynajmniej na rynku krajowym; one powinny trochę przyczynić się do tego, że ta inflacja nie wyskoczy nam tak, jak niektórzy oczekują nawet do dwucyfrowego poziomu. Ja mam nadzieję, że nie. Że utrzymamy się jednak na poziomie jednocyfrowym. To znaczy pomijam oczywiście miejsce po przecinku.

CZYTAJ TEŻ: INFLACJA NAJWYŻSZA OD PONAD 20 LAT

RM: No tak, tak, oczywiście. No i tam poszczególne elementy- jak na przykład koszty transportu, które już dawno są dwucyfrowe. Pani profesor, a ta pomoc którą rząd przygotowuje? Może nie obniżki podatków, bo to rzeczywiście jest pociągnięcie, które powinno nawet przełożyć… Jest pewna szansa, że nie przełoży się na większą marżę dla przedsiębiorców. Ale te pieniądze osłonowe dla co drugiego gospodarstwa domowego? Czy one nie niepokoją Pani profesor, jako takie- jeszcze więcej pieniądza na rynku- a zatem jeszcze wyższa inflacja- łatwość zaakceptowania wyższych cen przez konsumentów?

GA: No tak, ale one mają być wypłacane nie bieżąco, tylko w takich dwóch dużych ratach, prawda? Więc wtedy, kiedy pewnie te płatności za energię i za… w ogóle za ciepło w domu będą bardzo dotkliwe dla wielu gospodarstw domowych. Tam jest mowa o 5 milionach gospodarstw domowych. Więc ja przypuszczam, że większa część tych gospodarstw domowych to są gospodarstwa domowe emerytów i rencistów, bo to oni mają przeważnie takie niskie dochody.

CZYTAJ TEŻ: NIEMCY W ROK OD DEFLACJI DO 6% INFLACJI. NAJSZYBSZY WZROST OD II WOJNY ŚWIATOWEJ

RM: Jesteśmy niesamowicie ciekawi, czy jeśli się pojawi wniosek o 0,7 punktu procentowego- 70 punktów bazowych podwyżki 8 grudnia, będzie Pani głosowała za?

GA: Nie mogę tak powiedzieć. Ani ani za, ani przeciw. Bo po pierwsze będziemy mieli mnóstwo różnych dokumentów do studiowania, zanim podejmiemy tę decyzję, a tak to byłoby trochę wróżenie z fusów. Ja wiem, że większość analityków oczekuje że podniesiemy te stopy. Ale czy to będzie akurat to 0,70-0,75… Czy będziemy stosowali inne instrumenty, to będzie wynikało z dyskusji. My nie podejmujemy takich decyzji intuicyjnie. Może jedna sytuacja taka się zdarzyła w marcu 2020 r. kiedy był lockdown ogłoszony i trzeba było szybko reagować. Ale nie mieliśmy wtedy odpowiednich materiałów, no bo trudno byłoby przewidzieć wtedy co się stanie- jak to będzie wyglądało. Ale generalnie ja myślę, że to jaka będzie decyzja- bo to nie tylko chodzi o stopy procentowe. Tam są również inne instrumenty w grze i zobaczymy jak będzie. Natomiast bez wątpienia mamy do czynienia w tej chwili zacieśnianiem polityki pieniężnej i to jest wyraźny sygnał- te dwie podwyżki, które były, że w tym kierunku bank będzie zmierzał. Ponadto jak popatrzyłam właśnie przed naszą audycją- to jednak dość szybko idą wszystkie kredyty konsumpcyjne. I to jest trochę zjawisko niepokojące, bo nie tylko rosną dochody z tytułu płacy- wyższych wynagrodzeń i tam różnych tych środków pomocowych, ale również bardzo szybko zadłużają się gospodarstwa domowe. No i mamy impuls dość duży dochodowy od strony tych inwestycji w dużych przedsiębiorstwach. Bo małe nie, małe tam jeszcze dość są powściągliwie. Ale jeżeli chodzi o duże przedsiębiorstwa to mamy. Więc bez wątpienia jakiś sygnał, że polityka pieniężna będzie zacieśniana jest, już był tutaj słyszalny chyba. Ale wydaje mi się, że to jeszcze nie koniec.

CZYTAJ TEŻ: PROF. HARDT (RPP): OBNIŻMY INFLACJĘ MOCNIEJSZYM ZŁOTYM

RM: Czy mamy z tego co Pani profesor mówi wnioskować, że koncentracja uwagi Rady może się przenieść na najbliższym posiedzeniu z wysokości stóp procentowych na te inne narzędzia, czyli inne…

GA:  Nie, nie. Ja tak nie powiedziałam. Ja powiedziałam, że mamy oprócz stóp procentowych, które są tym podstawowym instrumentem również inne instrumenty. I czy jest je zastosujemy, czy nie, no ja nie umiem w tej chwili na to pytanie odpowiedzieć, bo jak wiadomo każdy z nas ma własną opinię i wypowiada własne sądy, a będzie decydowała większość. Także na pewno nastąpi jakieś zacieśnienie polityki pieniężnej w najbliższych, nie chcę powiedzieć dniach, ale tygodniach to na pewno. Nie możemy tolerować tak wysokiej inflacji. Ale mam pełną świadomość… bo ja mam pełną świadomość jednego: że każda podwyżka stopy referencyjnej to jest w tych warunkach, jakie są obecnie dodatkowy impuls inflacyjny… Bo to jest koszt. Oczywiście zacieśnianie polityki pieniężnej w dalszej perspektywie służy obniżaniu inflacji. Ale na krótką metę nie. Więc będziemy to dyskutowali. Policzymy sobie co nam zostaje, prawda tutaj- jakie pole wyboru. I wtedy będziemy wspólnie głosowali. Oczywiście taki, jaki będzie wynik głosowania- taka będzie decyzja. Ale ja przypominam, że myśmy również bardzo silnie obniżyli stopy rezerwy obowiązkowej.

RM: Pani profesor- bardzo serdecznie dziękujemy. Zawsze jest znacznie więcej pytań, niż możemy zadać w naszym szybkim, newsowym programie. Prof. Grażyna Ancyparowicz- członkini Rady Polityki Pieniężnej. Bardzo serdecznie dziękuję, jeszcze raz udanego wieczoru.

GA: Dziękuję i do zobaczenia.