Dziennikarz Pulsu, który obserwuje wznowiony dziś proces podaje, że zdaniem dwóch adwokatów sędzia Iwona Strączyńska po pierwsze nie jest w procesie bezstronna, a po drugie została powołana wadliwie, na podstawie niezgodnych z konstytucją przepisów o Krajowej Radzie Sądownictwa uchwalonych w 2017 roku.
Przeciw wykluczeniu sędzi Strączyńskiej opowiedział się m.in. pełnomocnik zarządu Capitei, jak obecnie nazywa się Get Back. Przeciw jest również prokurator i biorący udział w procesie po stronie oskarżycieli pełnomocnik Komisji Nadzoru Finansowego. Ich zdaniem wniosek o zmianę składu orzekającego ma na celu storpedowanie procesu.
Tyle, że do osiągnięcia tego celu obrońcy musieli by wykluczyć aż trzech sędziów. Skład sędziowski w tym procesie jest bowiem niezwykły – formalnie trzyosobowy, ale de facto każdej rozprawie przysłuchuje się pięcioro sędziów. Dzięki temu wykluczenie – z powodów prawnych, albo losowych – nawet dwóch osób nie przeszkodzi w dokończeniu procesu.