Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

PRIDE OF POLAND: PONAD 2,1 MLN EURO ZA 14 KONI (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

NATALIA GORZELNIK, BIZNES24: Ponad 2 miliony euro- taką kwotę uzyskano ze sprzedaży 14 koni podczas aukcji Pride of Poland, która miała miejsce na 45. narodowym pokazie koni czystej krwi arabskiej w Janowie Podlaskim. Na aukcji wystawiono 24 konie czystej krwi arabskiej, 22 klacze i 2 ogiery pochodzące w większości z państwowych stadnin w Janowie Podlaskim, Michałowie i Białce. Najwyższą cenę osiągnęła klacz El Esmera stadniny w Michałowie, za którą klient ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich zapłacił 810 tys. euro.

Inna klacz z Michałowa, Wildona została wylicytowana za 650 000 euro przez klienta ze Szwajcarii. Na tegoroczną aukcję zarejestrowało się ponad 40. licytujących, między innymi ze Stanów Zjednoczonych, Arabii Saudyjskiej, Szwajcarii, Szwecji, Syrii i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

I o tym porozmawiam teraz z moim i Państwa gościem, którym jest Alina Sobieszak, Araby Magazine. Dzień Dobry.

ALINA SOBIESZAK, ARABY MAGAZINE: Dzień dobry.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


NG: Dwa miliony euro. To dobrze? Czy źle?

AS: No, tak jak pani zaczęła wiadomości, pozostajemy w tych zwyżkowych cenach. I to rzeczywiście jest dobrze. To jest kwota uzyskana za konie, której dość dawno nie było. Ja tylko małe sprostowanie chciałam: pani powiedziała 49. narodowy pokaz- Tak. 49. pokaz, ale aukcja 54. To dlatego, że pierwsza aukcja koni arabskich została zorganizowana w Janowie w 1970 roku i była to do 1979 roku samodzielna, jednodniowa impreza. Natomiast od 1979 roku mamy tzw. Dni Arabskie, czyli aukcję, która dzisiaj jest dwudniowa. Aukcję poprzedza właśnie Narodowy Pokaz Koni Arabskich.

Skąd się to wzięło? Klienci przyjeżdżający w latach 70. na aukcję oglądali tylko te konie, które były wyselekcjonowane do sprzedaży. Wprowadzenie w 1979 roku tego narodowego czempionatu, czyli wyboru najpiękniejszych z pięknych, bo koń arabski jest piękny, pozwoliło klientom obejrzeć myśl hodowlaną polską, czyli obejrzeć rodzinę wystawianych na sprzedaż klaczy- rodziców, rodzeństwo bądź potomstwo. I ten pomysł bardzo chwycił i dlatego teraz jest to impreza wielodniowa. Przez dwa dni rozgrywane są czempionaty, a w niedzielę jest ta główna aukcja Pride of Poland. Dzisiaj właśnie wróciłam przed chwilą ze stadniny z tzw. dogrywki, czyli aukcji Summer Sail. I tak jak mówię, rzeczywiście uzyskana wczoraj kwota jest bodajże trzecią lub czwartą kwotą od powiedzmy 2010 roku i jest to bardzo, bardzo wysoka kwota w porównaniu z tymi, którymi kończyły się aukcje od 2016 roku.

NG: A w jaki sposób dokonuje się selekcji? Bo wspomniała Pani, że z jednej strony mamy konie, które idą na sprzedaż, z drugiej strony jest szansa zaprezentować rodzinę. Co się bierze pod uwagę wybierając tego konia co, do którego wiadomo, że może osiągnąć wysoką cenę, co do którego wiadomo, że może się spodobać zagranicznym klientom? No i które konie wystawia się na sprzedaż, a które się zostawia w stajni dla dalszej reprodukcji?

AS: No właśnie. Powinno się zostawić te przede wszystkim młode konie, które zastąpiłyby mateczne, starzejące się stado. Wtedy, kiedy stadninami zajmowali się hodowcy mający długie doświadczenie w hodowli i w tej polityce sprzedażnej, zwykle było tak, że jeżeli matka zostawiła dobrą córkę, to mogła sama iść na sprzedaż. Jeżeli córka okazywała się lepsza od matki i powiedzmy już miała kolejne pierwsze swoje potomstwo, można było wtedy sprzedać tę starszą matkę. Także bardzo dbano o tę zastępowalność pokoleń. Czyli była bardzo zróżnicowana oferta. Oczywiście musiały być te tzw. lokomotywy aukcyjne, czyli te konie, za które spodziewano się bardzo wysokich cen.

Ale to były jednostkowe konie, wybierane spośród całego stada. I drugą grupę stanowiły te konie, które powiedzmy mogły bez uszczerbku dla dalszej hodowli pójść do sprzedaży. Tegoroczna oferta, a właściwie oferty kilku ostatnich lat, ale skupmy się może na tej tegorocznej- tegoroczna oferta była ofertą tak zwaną bardzo mocną, co przełożyło się właśnie na wysokie ceny.

Ale do tego kubełka miodu łyżeczką dziegciu jest to, że sprzedano bardzo wiele młodych klaczy, 2-3 letnich, które jeszcze nie zostawiły swojego potomstwa, nie zostały sprawdzone w hodowli, były np. pierwszą lub drugą córką matki. Matki, która widać, że rodzi. Ale proszę sobie wyobrazić, jeżeli wysprzeda się młode córki i zostanie stara matka, to ona po pewnym czasie będzie musiała wyjść ze stada matecznego, tego służącego do rozrodu i będzie brakowało następczyń.

To taka łyżeczka dziegciu, o której nawet wczoraj powiedziałam na takim briefingu prasowym po zakończeniu aukcji. Prezes Humięcki, prezes KOWR-u, nie bardzo chciał się ze mną zgodzić, bo mówi, że w stadninach zostaje dużo koni. Na co powiedziałem- być może nawet za dużo. Ale mówię: popatrzcie państwo przyszłościowo na hodowlę, żebyście nie wylali dziecka z kąpielą.

NG: Czyli co za pięć, dziesięć, a może nawet i wcześniej lat, już raczej takie kwoty jak dwa miliony euro nie będą powtarzalne?

PRIDE OF POLAND: PONAD 2,1 MLN EURO ZA 14 KONI (ROZMOWA)
źródło: BIZNES24

AS: Cena jest wypadkową podaży i popytu. Teraz okazało się, że jednak na dobre konie w dalszym ciągu jest popyt, bo klienci otworzyli kieszenie, otworzyli swoje portfele i te konie zostały sprzedane. Mam nadzieję, że to będzie jakiś taki zastrzyk finansowy dla stadnin, a jednocześnie włączy się ten guziczek alarmowy, że może za dużo wyprzedajemy jednak tych młodych koni. Bo proszę zauważyć, że taka polityka jest prowadzona od kilku lat- wyprzedaży młodych, dobrych koni.

Te konie później w barwach nowych właścicieli wygrywają czempionaty, zyskują podwyższają swoją wartość. Są tacy, którzy potem odsprzedają te konie, jeszcze zarabiając. A my zostajemy z gorszym materiałem. Mam nadzieję, że nie będzie nam groziło to, że nie będzie takich cen, bo myślę, że ktoś pomyśli jednak o rozsądnym podejściu do hodowli i do sprzedaży.

NG: To jeszcze powiedzmy o tym, kto te konie za te zdawałoby się dla laika, dla osoby niezwiązanej z tematem zawrotne kwoty kupuje. Mamy tutaj El Esmerę, o którą miała się toczyć zacięta rywalizacja. To są osoby indywidualne? To są inne stadniny? Jak wygląda profil takiego klienta?

AS: Te najdroższe konie poszły za granicę. Kupili przedstawiciele krajów arabskich. Tam są indywidualne stadniny, ale oni mają ogromne pieniądze. To oni już od dłuższego czasu kupują naprawdę świetne konie. Sami dorobili się już w tej chwili też bardzo dobrej stawki koni. Jeśli chodzi o El Esmerę, to ona poszła właśnie do Arabii Saudyjskiej, bodajże czy do Emiratów. Przepraszam, ale nie zanotowałam, bo tego było dużo. Natomiast pierwsza: Wildona, ta wprowadzona na kilka dni przed aukcją, jako ten lot 0, ją kupiła, szwajcarska stadnina Hanaya Stud. To są wszystko stadniny prywatne.

NG: Alina Sobieszak, Araby Magazine była moim i Państwa gościem. Dziękuję bardzo za spotkanie i za rozmowę.

AS: Ja też bardzo dziękuję. Dziękuję bardzo.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

PRIDE OF POLAND: PONAD 2,1 MLN EURO ZA 14 KONI (ROZMOWA)

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV