NBP przestał spotykać się z dziennikarzami gdy w Polsce pojawiła się pandemia COVID-19, później konferencje wznowiono – ale w trybie on-line, a pytania do prezesa NBP trzeba było wysyłać z wyprzedzeniem.
CZYTAJ TEŻ: INFLACJA NIE ZWOLNI. NBP: SZYBKO PRZYBYWA PIENIĘDZY W GOSPODARCE
Z zapowiedzi konferencji przesłanej BIZNES24 przez biuro prasowe NBP nie wynika, by w konferencji miał uczestniczyć jakikolwiek inny, niż prezes NBP, członek Rady Polityki Pieniężnej. W czerwcu Rada podjęła uchwałę z której wynika, że komunikat po posiedzeniu ma przedstawiać opinii publicznej wyłącznie prezes NBP, który przewodniczy posiedzeniom RPP. A w razie gdyby prezes NBP nie uczestniczył w posiedzeniu – ten z członków RPP, który prowadził dane posiedzenie. NBP tę zmianę tłumaczył – cytat – „dostosowaniem do praktyki wiodących banków centralnych”. Jednoosobowo komunikat po posiedzeniu Federal Open Market Comitee – czyli odpowiednika RPP w USA – przedstawia rzeczywiście Jerome Powell. Ale już zarząd Europejskiego Banku Centralnego pojawia się na konferencjach w co najmniej dwuosobowym składzie.
CZYTAJ TEŻ: PROF. E. GATNAR O SIERPNIOWEJ INFLACJI I GOSPODARCE (WYWIAD)
Możliwość zadania pytań więcej, niż jednej z głosujących osób jest cenna dla rynku – bo daje lepszy wgląd w układ sił wśród bankierów centralnych niż wówczas, gdy mówi tylko jedna, zawsze ta sama osoba.