Connect with us

Miło cię widzieć. Napisz, czego szukasz!

TRANSKRYPCJA WYWIADU

POZEW FRANKOWY KROK PO KROKU. DO JAKIEGO SĄDU ZŁOŻYĆ POZEW? (ROZMOWA)

O tym jak pozwać bank do sądu i czy opinia rzecznika TSUE faktycznie pozwala nam jednoznacznie ocenić, że warto, nawet jeżeli jest się niezdecydowanym na pozew frankowy zdecydować rozmawiała Natalia Gorzelnik z BIZNES24 z Marcinem Miszczukiem z kancelarii GWLAW.

POZEW FRANKOWY KROK PO KROKU. DO JAKIEGO SĄDU ZŁOŻYĆ POZEW? (ROZMOWA)
źródło: BIZNES24

NATALIA GORZELNIK, BIZNES24: Kredyt może być darmowy – tak w skrócie można wyjaśnić to, co stwierdził w swojej opinii rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Na tę opinię z niecierpliwością czekali frankowicze i ich prawnicy. A w BIZNES24 zastanowimy się teraz, czy rzeczywiście dała ona ostateczną odpowiedź na pytanie, czy jest sens wytaczać pozwy frankowe. No i jak się za to zabrać? O tym porozmawiam teraz z moim i Państwa gościem, którym jest Marcin Miszczuk, adwokat z kancelarii GWLAW. Dzień dobry.

MARCIN MISZCZUK, GWLAW: Dzień dobry.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


NG: To zacznijmy od tego podstawowego pytania. Czy opinia rzecznika TSUE faktycznie pozwala nam jednoznacznie ocenić, że warto, nawet jeżeli jest się niezdecydowanym na pozew frankowy się zdecydować?

MM: Opinia rzecznika na pewno potwierdziła to, o czym większość pełnomocników mówiła od samego początku, iż zgłaszane przez banki powództwa o tzw. wynagrodzenie za korzystanie z kapitału nie mają podstaw prawnych z racji tego, iż są sprzeczne z dyrektywą 93/13 i ta opinia tylko to potwierdziła. I teraz kwestią formalną powinna być już tylko treść wyroku TSUE, na który przyjdzie nam poczekać do połowy obecnego roku.

NG: To kto może w takiej sytuacji ten pozew złożyć? Jakie konkretnie osoby? A kto nie powinien? Bo nadal jest te 2% osób, które pozwy frankowe do tej pory przegrywały. Jak się nie znaleźć w tym gronie?

MM: Na pewno głównym czynnikiem, który może być brany pod uwagę pod kątem tego, kto może takie powództwo złożyć to kwestia tego, czy cel kredytowania nie miał żadnego związku z prowadzoną przez kredytobiorcę działalnością gospodarczą. I tutaj bym upatrywał głównie powodu, dla który te 2% pozwów było oddalanych. Ale też należy rozważać kwestię możliwości pozwania banku pod kątem tego, jaka jest treść umowy, którą zamierzamy kwestionować. No ale to wymaga szczegółowej analizy i treści.

NG: To tak w najprostszych słowy, nieprawniczym językiem. Kto może?

MM: Co do zasady wszyscy kredytobiorcy, którzy zaciągnęli kredyty na cele niezwiązane z działalnością gospodarczą i których kredyty mieszczą się w ogólnym pojęciu umów indeksowanych i denominowanych do waluty obcej.

NG: A jeżeli ja już swój kredyt frankowy spłaciłam i dopiero teraz dowiedziałam się o tym, że właściwie ta umowa była wadliwa, to czy można jeszcze w takiej sytuacji pozwać bank? Jaki jest okres przedawnienia takiej sprawy? Od którego momentu jest liczone?

MM: Tak, oczywiście. W takiej sytuacji również można zdecydować się na złożenie pozwu, ograniczając tylko ten pozew do samego roszczenia o zasądzenie zapłaconych kwot. A kwestia przedawnienia w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości i co też zostało potwierdzone na naszym podwórku przez Sąd Najwyższy została uregulowana w ten sposób, iż bieg przedawnienia dla konsumenta rozpoczyna się od wtedy, kiedy dowiedział się on lub można zakładać, że powinien się dowiedzieć o tym, że w jego umowie znajdują się zapisy niedozwolone.

NG: Czyli mniej więcej jak to się w praktyce prawnej wyznacza i ile tego czasu jest od tego, kiedy powinien się dowiedzieć, czy to jest kwestia nagłośnienia sprawy państwa Dziubaków, czy który to moment właściwie?

MM: Dokładnie tak. Większość kredytobiorców właśnie w momencie, kiedy te sprawy stały się medialne, co właśnie ma związek ze słynną sprawą państwa Dziubaków powzięło taką informację, że z ich umową może być coś nie tak. I od tego momentu zaczęło w ogóle się interesować tym tematem. No ale taką stuprocentową zazwyczaj pewność, że w umowie są te zapisy niedozwolone kredytobiorca uzyskuje zazwyczaj, kiedy uda się do kancelarii prawnej i tam znajdzie takie stuprocentowe potwierdzenie, że z tą jego umową możemy iść do sądu.

NG: I od tamtej pory ile jest lat?

MM: Dziesięć lat.

NG: Dziesięć. Panie mecenasie, a ile to może mnie kosztować? Mnie, potencjalnego oczywiście kredytobiorcę frankowego, który na taki pozew się szykuje? No bo wiadomo, że jakieś koszty na początku ponieść trzeba…

MM: Oczywiście nie będę się zagłębiał tutaj w koszty ewentualnej pomocy prawnej, no bo to jest kwestia indywidualnych uzgodnień z kancelarią. Ale takim kosztem, z którym na pewno musi się liczyć kredytobiorca, jest koszt opłaty sądowej od pozwu. Ale tutaj jest dobra informacja, że niezależnie od tego, jaka wartość przedmiotu sporu będzie naszego roszczenia to ustawodawca zagwarantował nam, że wysokość takiej opłaty będzie stała i jest to 1000 złotych.

NG: Tysiąc złotych plus ewentualna, pewnie konkretna jakaś kwota współpracy – prowizji dla biura adwokackiego. A co trzeba mieć przygotowane, żeby do takiego pozwu przystąpić? Zacznie się wielkie grzebanie w papierach. I z czym najlepiej przyjść już do kancelarii, która nas interesuje?

MM: Do kancelarii lepiej udać się z tymi dokumentami, które mamy, czyli zazwyczaj będzie to sama umowa. Załączniki do takiej umowy oraz ewentualnie aneksy, które do niej zawarliśmy. A dokumentem, o który będzie trzeba wystąpić do banku i często kancelarie pomagają z uzyskaniem takiego dokumentu od banku jest zaświadczenie o kredycie, które będzie obejmować dane potrzebne do sformułowania w ogóle wysokości roszczeń, które będziemy zgłaszać w pozwie.

NG: A który to jest konkretnie sąd? Czy to będzie sąd właściwy dla siedziby banku? Czy to może być sąd w naszej okolicy, tak żeby nam było łatwiej?

MM: Obecnie mamy dwie możliwości. Właśnie jeśli chodzi o właściwość sądu może to być sąd właściwy dla siedziby banku lub sąd właściwy ze względu na miejsce zamieszkania kredytobiorcy. Przy czym taka możliwość zapewne będzie istniała niedługo jeszcze, bo w Sejmie obecnie trwają prace nad projektem zmian w procedurze cywilnej, które czasowo mają na celu ograniczenie możliwości wyboru sądu tylko do opcji pod kątem właściwości dla miejsca zamieszkania kredytobiorcy.

NG: Składamy pozew i co dalej się dzieje? Czy spodziewać się tego, że bank będzie się do nas odzywał? Kiedy informację o takim pozwie dostanie, będzie chciał jakąś ugodę z nami powziąć? No i czy warto taką opcję rozważyć?

MM: Nie będę się zagłębiał tutaj na temat atrakcyjności ewentualnych propozycji ugodowych, ale tak, może bank zgłosić się z taką propozycją zawarcia ugody. No i oczywiście jeśli strony wspólnie dojdą do porozumienia, że zechcą taką ugodę zawrzeć, to może to nastąpić w trakcie procesu.

NG: I co wtedy z moją opłatą sądową i z kosztami, które wniosłam już na poczet tej sprawy?

MM: Jeśli chodzi o opłatę sądową, to akurat tutaj regulacje są takie, iż w zależności od tego na jakim etapie zawrzemy tą ugodę, czy to będzie przed rozpoczęciem rozprawy w pierwszej instancji, czy po rozpoczęciu tej rozprawy i w zależności od tego jaki rodzaj będzie to ugody, czy to będzie ugoda sądowa, przedsądowa czy ugoda przed mediatorem, to sąd zwróci nam odpowiednio całość opłaty, 3/4 lub połowę tej opłaty, a pozostałe koszty to w stosunku do nich istnieje tylko taka ogólna zasada, że w przypadku zawarcia ugody te koszty wzajemnie znoszą się pomiędzy stronami. Ale to nie stoi na przeszkodzie temu, żeby w samej treści ugody strony uregulowały sobie tą kwestię np. w ten sposób, że to w naszym przypadku bank zwróci całość tych kosztów na rzecz kredytobiorcy.

NG: Panie Mecenasie, została nam niestety już tylko minuta. Załóżmy więc, że wszystko skończyło się szczęśliwie i sąd unieważnił umowę kredytową. Co dalej?

MM: Skoro tak, to nie będę się zagłębiał w temat rozliczeń, bo to zależy od wielu zmiennych, jak się rozliczyć z bankiem ostatecznie po zakończonym procesie. Ale mogę od razu zaznaczyć, że taki wyrok ustalający nieważność umowy kredytowej stanowi samoistną podstawę do wykreślenia hipoteki z księgi wieczystej nieruchomości, która była zabezpieczeniem tego kredytu, co akurat w tej sytuacji wiąże się z kosztem opłaty sądowej w wysokości 100 złotych.

NG: Do tematu rozliczeń na pewno jeszcze wrócimy na antenie BIZNES24. Na razie dziękuję pięknie za rozmowę. Marcin Miszczuk, adwokat, Kancelaria GWLAW. Dziękuję pięknie za rozmowę.

MM: Dziękuję.

NG: Państwu, dziękuję za uwagę i do zobaczenia.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 11.99 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę

BIZNES24 przez Internet

Click to comment

Chcesz coś dodać? Śmiało!

MOŻE CIĘ RÓWNIEŻ ZAINTERESOWAĆ...

FINANSE OSOBISTE

Już ponad 4 tysiące pozwów o darmowy kredyt przeciw polskim bankom. Wygrana klienta oznacza, że bank będzie musiał mu zwrócić wszystkie zapłacone wcześniej odsetki...

TSUE

Amerykański gigant Apple przegrał przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej walkę z Komisją Europejską, która nakazała jej zapłacenie Irlandii zaległych podatków w kwocie 13 mld...

TRANSKRYPCJA WYWIADU

O tym kiedy może się opłacać zakup mieszkania na kredyt pod wynajem i czy to się jeszcze opłaca, rozmawiał Roman Młodkowski z BIZNES24 z...

TSUE

To może być bankowe trzęsienie ziemi. Do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskie trafiło zapytanie w sprawie kredytów hipotecznych opartych o wskaźnik WIBOR.