Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

POŻAR HALI TO WIELKA TRAGEDIA DLA KUPCÓW (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

NATALIA GORZELNIK, BIZNES24: Według szacunków wartość utraconego towaru może przekraczać kilkadziesiąt milionów dolarów. Jak mówił na antenie BIZNES24 Karol Hoang, rzecznik stowarzyszenia. Pożar pozbawił pracę około 2 tysięcy kupców pracujących głównie w rodzinnych firmach.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


KAROL HOANG, STOWARZYSZENIE PRZEDSIĘBIORCÓW WIETNAMSKICH W POLSCE: Jest to dla nas i naszej społeczności wielka tragedia. Nigdy wcześniej na taką skalę nie straciło aż tak wiele rodzin. Tutaj mamy do czynienia z taką skalą, że praktycznie cała społeczność, która pracowała przy ulicy Marywilskiej straciła dorobek swojego życia oraz miejsca pracy. To dla nich – jednostek wielka tragedia, jak również jest to sytuacja nie do pozazdroszczenia, też dla nas, jako przedsiębiorców.

Jeżeli chodzi o liczbę to tutaj szacujemy, że jako poszkodowanych samych osób, które pracowały, to jest około plus minus dwa tysiące osób. Z tego względu, że tam dominowały takie małe firmy rodzinne, czyli, że całe rodziny pracowały w jednym pawilonie.”

NG: O tym porozmawiam teraz z moim i Państwa gościem, którym jest Michalina Kuśmierek z kancelarii OMP Legal. Dzień dobry.

MICHALINA KUŚMIEREK, KANCELARIA OMP LEGAL: Dzień dobry.

NG: Jak usłyszeliśmy, przy Marywilskiej było ponad tysiąc sklepów, prawie półtora tysiąca, przy czym dominowały małe rodzinne firmy. Oni wszyscy są teraz stratni. Jak wygląda w takiej sytuacji proces wypłacania ubezpieczeń? Można liczyć na jakieś pieniądze od ręki, czy trzeba czekać, aż będzie wiadomo, jakie są przyczyny pożaru?

MK: Niestety obawiam się, że w takim stanie faktycznym, jaki mamy tutaj, czyli to zdarzenie, którym jest pożar, ciężko będzie ustalić tak naprawdę przyczyny i odpowiedzialność od ręki i będziemy musieli oczekiwać na wsparcie prawno-techniczne, co będzie wymagało od najemców dużej dozy cierpliwości, ponieważ tak, jak już wiemy w 2006 roku wydarzyła się katastrofa budowlana na Śląsku.

Natomiast dopiero w 2019 roku zapadł pierwszy wyrok skazujący. Takie wyroki skazujące w przypadku, jeżeli mamy do czynienia tutaj czy z podpaleniem, czy tak naprawdę z niezabezpieczeniem, czy z zaniedbaniem ze strony właściciela nieruchomości, będziemy musieli oczekiwać na takie ustalenia, które dopiero pomogą nam wtedy wystąpić przed sądem cywilnym.

NG: Ale mówimy tutaj o odszkodowaniach w firmach ubezpieczeniowych? Czyli może być tak, że za 5, za 10, za 15 lat dopiero kupcy, którzy są ubezpieczeni, np., którzy mają ubezpieczone towar, który uległ zniszczeniu, będą mogli liczyć na to, że te koszty zostaną pokryte?

MK: Jeżeli chodzi o ubezpieczenie towaru jest to zupełnie odrębna kwestia. Najbardziej tą, która na tą chwilę w środowisku prawniczym martwi to jest właśnie to, w jaki sposób ta odpowiedzialność zostanie uregulowana. Czy będzie to odpowiedzialność kontraktowa, czy będzie to odpowiedzialność deliktowa i tak naprawdę kto w tym przypadku zawinił. Zakładamy, że nawet, jeżeli nie było to zdarzenie losowe i doszło do podpalenia to jakieś przyczynienie tutaj wystąpiło, gdyż jak już na tą chwilę wiemy systemy przeciwpożarowe, które powinny zadziałać nie zadziałały prawidłowo.

Wiemy też, że właściciel hali jest ubezpieczony, a więc w pewnym sensie mamy zapewnienie, że te ubezpieczenia, te odszkodowania pojawią się. W jakiś sposób najemcy nawet na podstawie takich umów najmu już w jakiś sposób będą zabezpieczeni.

Natomiast tak naprawdę to wszystko zależy właśnie od tych ustaleń, które zostaną poczynione w trakcie prowadzonego śledztwa. Kwestia towarów oraz ruchomości, które znajdowały się na samym terenie, czy same nakłady inwestycyjne, jakie poczynili najemcy lokalu, aby te lokale spełniły ich oczekiwania – to wszystko jest kwestia odrębna, która będzie rozpatrywana indywidualnie w zależności od tego, kto jaką ma polisę i w jaki sposób kształtuje się jego możliwość odszkodowawcza.

Natomiast to, co ja tak, o czym mówię, to to, co nas najbardziej martwi, to będzie to, kto jest odpowiedzialny i kiedy ta odpowiedzialność zostanie ustalona, żeby móc wytoczyć sprawę przed sąd cywilny i dochodzić tych odszkodowań w takiej najwyższej możliwej wysokości.

NG: No, nim ustalimy odpowiedzialność tak, jak pani mecenas wspomniała to może zająć jeszcze sporo czasu. Ja dopytam jeszcze, żeby była pełna jasność. Czyli dopóki nie będzie wiadomo, kto jest odpowiedzialny, dopóty nie będzie można liczyć na odszkodowanie? A czy ci kupcy, którzy teraz zostali bez majątku w życia, którzy właściwie nie wiedzą, za co mają żyć w ciągu najbliższego miesiąca, dwóch, trzech, czy oni na tu i teraz mogą liczyć na pomoc firm ubezpieczeniowych? Czy one też będą czekały na rozstrzygnięcia?

MK: Ciężko jest mi powiedzieć jak zachowają się firmy ubezpieczeniowe. Wydaje mi się, znając już jak to wygląda w praktyce, wydaje mi się jednak, że to wszystko będzie wymagało trochę czasu. Musimy też mieć świadomość tego, jak ogromne są te straty i jak wielkie kwoty będą w przyszłości wypłacane. Wszystko zależy tak jak mówię, od tego, jak wygląda zawarta polisa.

Jeżeli ta polisa jest, można powiedzieć tak naprawdę dobra, możemy liczyć, że już coś w tym momencie się ruszy. Natomiast dopóki nie ustalimy kto faktycznie jest za to odpowiedzialny i na wypadek, gdyby jednak nie doszło do wypłacenia tego ubezpieczenia od razu, odwołanie również by nie pomogło. Pozostaje nam droga sądowa – droga cywilna i tam ustalenie tej odpowiedzialności będzie już najważniejszym aspektem.

NG: A co jeżeli ktoś ubezpieczenia nie ma? Czy taka osoba jest w tej sytuacji na straconej pozycji?

MK: Ciężko powiedzieć, czy jest to stracona pozycja. Wszystko zależy od tego z jakim odszkodowaniem się liczymy. Jeżeli nic nie było ubezpieczone to, jeżeli chodzi o sam towar czy jak wspominałam nakłady inwestycyjne, może być z tym problem. Nie możemy jednak zapominać o tym, że zawierając umowę najmu zakładamy, że jesteśmy w jakiś sposób zabezpieczeni już przez samego właściciela nieruchomości i o tym też nie należy zapominać.

Musimy zakładać, że zawarte umowy najmu odnosiły się do tej kwestii. Co jeżeli wydarzy się coś w budynku? Co jeżeli lokal zostanie w jakiś sposób uszkodzony, a będzie to wynikało z uszkodzenia całej nieruchomości? Zakładam, że takie zapisy w tych umowach się znalazły i nawet, jeżeli nie mamy ubezpieczenia, to nie możemy tego nazwać dokładnie straconą pozycją. Zakładamy zresztą, że będzie to tak duża skala odszkodowań, które będą wypłacane, że ta sprawa jeszcze się rozwiąże. I myślę, że nie ma co myśleć o tym, że faktycznie nie będzie tutaj nic do odzyskania. Myślę, że ta sprawa zostanie rozwiązana w miarę pozytywnie dla najemców. Tylko tak jak mówię: to wymaga cierpliwości i czasu.

NG: Michalina Kuśmierek z kancelarii OMP Legal była moim i Państwa gościem. Dziękuję bardzo za spotkanie i za rozmowę.

MK: Dziękuję serdecznie.


Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

Kup dostęp online do telewizji BIZNES24

POŻAR HALI TO WIELKA TRAGEDIA DLA KUPCÓW (ROZMOWA)

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV


Poprzedni artykuł
Następny artykuł