MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: A, co zmieni się w praktyce dla działów kadrowych polskich firm, które zatrudniają uchodźców z Ukrainy? Z nami jest Yuriy Grygorenko, dyrektor Partnerstw Strategicznych w Agencji Zatrudnienia Gremi Personal. Dzień dobry.
YURIY GRYGORENKO, GREMI PRESONAL: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Panie dyrektorze, te zmiany, które teraz wprowadza ta nowelizacja ustawy, one z punktu widzenia działów kadrowych są istotnymi zmianami, one mocno wpłyną na ich pracę? I pracę firm?
YG: Na razie się cieszymy, że specustawa została przedłużona o kolejne pół roku, tzn., że obywatele Ukrainy nadal mają prawo do pobytu w Polsce i też prawo do podjęcia pracy, co jest dla większej ich grupy – ponad 60% najważniejsze, bo te osoby pracują.
Od września też szczerze mówiąc liczę, że o kolejne pół roku prawo do pobytu będzie przedłużone tylko z uwzględnieniem tych wyjątków, o których pan już wspomniał. Że te osoby, które wyjeżdżają na dłuższy czas do Ukrainy z powrotem mogą stracić chwilowo albo całkiem stracić możliwość pobytu bez pozwoleń o pobyt i pracę.
Druga sprawa by była jakby tego nie przedłużyli, gdyż jakbyśmy musieli dla każdej osoby, która na razie przebywa w Polsce i legalnie pracuje ubiegać się o pozwolenia, o pobyt i pracę, to mi się wydaje, że urzędy wojewódzkie nie są przygotowane, żeby tyle tych pozwoleń wydać w tak krótkim czasie. I to byłby faktycznie problem zarówno dla obywateli Ukrainy, jak i pracodawców.
MD: Taka informacja dla naszych widzów: W tej pierwotnej ustawie uchwalonej w marcu 2022 roku zapisano, że będzie obowiązywać do czasu zakończenia działań wojennych w Ukrainie. Tylko, że chyba ustawodawca nie zdawał sobie sprawy, że będą one tyle trwały. I w związku z tym wprowadzono ograniczenia czasowe. Natomiast, jeżeli chodzi o osoby zatrudniane teraz albo zatrudnione w przyszłości, to jak rozumiem, z tych zapisów każda kolejna osoba zatrudniana będzie musiała jednak dostać pozwolenie o pracę, po wrześniu, teoretycznie?
YG: Po wrześniu tak jest. Specustawy mamy tak jak mieliśmy teraz do końca marca, tak teraz mamy do końca września i tylko w czasie tej specustawy te osoby z Ukrainy mogą być zatrudniane na ogólnych warunkach. Po 30 września będziemy musieli ubiegać się o pozwolenia o pracę, żeby móc taką osobę zatrudnić.
Chociaż tak, jak już powiedziałem: wydaje mi się, że specustawa pod kątem legalizacji pobytu i pracy będzie przedłużona. Nie została przedłużona na rok tak, jak to było przewidywane tylko z uwagi na to, że ta część wsparcia socjalnego wymaga opracowania i tak jak Pan wspomniał, nie było zakładane, że to wsparcie będzie tak długofalowe i te programy wsparcia, które były zaproponowane uchodźcom z Ukrainy na samym początku w 2022 roku po rozpoczęciu inwazji rosyjskiej, już na dzień dzisiejszy nie wykonują zadania, które przed tymi programami stoi.
I raczej zmiany, których oczekujemy po tym 30 września będą dotyczyły warunków uzyskania wsparcia społecznego. Nie obawiam się z kolei o to, że nie będzie przedłużona legalność pobytu i pracy dla obywateli Ukrainy w Unii Europejskiej.
MD: Panie redaktorze, co z sytuacją, jeżeli chodzi o zatrudnienie uchodźców w Niemczech? Czy tam wciąż obowiązują przepisy pozwalające na preferencyjne ich zatrudnienie czy zatrudnienie na lepszych zasadach niż wcześniej przed wojną? Czy one już się skończyły? Pytam o to po prostu, czy ten rynek jednak nie będzie bardziej zachęcający dla uchodźców po wrześniu.
YG: Wszędzie obowiązują przepisy unijne, jakby ta część dotycząca legalności pracy i pobytu i takiego przyrównania obywateli Ukrainy do obywateli Unii Europejskiej, to są przepisy unijne. One obowiązują w każdym kraju Unii Europejskiej, w tym w Niemczech, tylko każdy kraj też wnosi swoje dodatkowe wymagania.
W Niemczech cały czas ludzie dostają dużo wsparcia, spełniając warunki, na przykład uczęszczając na lekcje języka niemieckiego oraz jak mówię, każdy kraj teraz wypracowuje takie systemy zabezpieczające nadużycia pomocy socjalnej, chcąc tych ludzi jak najszybciej asymilować w społeczeństwie i zachęcić ich do podjęcia pracy.
W Polsce wydaje mi się, że tego problemu z kolei nie mieliśmy, gdyż ponad 60% osób, uchodźców to aktywni zawodowo, a ze wsparcia społecznego korzysta tylko jakiś ułamek od całości osób, które gościmy w Polsce. Niemcy pod kątem wsparcia socjalnego tak jak jeszcze inne kraje Unii Europejskiej wyglądają dużo ciekawiej. I ludzie, którzy tego wsparcia potrzebowali – oni raczej wyjechali dalej na Zachód, a nie zostali w Polsce.
MD: Jeszcze pytanie o mobilizację chciałem Panu zadać, ponieważ od wielu miesięcy pojawiają się głosy na temat powszechnej mobilizacji w Ukrainie. Pojawiła się ustawa dotycząca mobilizacji tych 500 000 mężczyzn, którzy mieliby pójść na front. Pojawiają się obawy o to, czy nie będzie poszukiwania tych osób w UE. Ciężko mi to sobie wyobrazić, ale nawet w Parlamencie Europejskim pojawiły się takie głosy, pojedyncze, co prawda, aby przekazywać Ukrainie tych ludzi. To byłoby straszne, natomiast nie wróżą sobie tego organizacyjnie. Natomiast jak wygląda sytuacja mobilizacyjna? Dlaczego ona nie może być uchwalona i czy rzeczywiście grozi Ukrainie, no właśnie, powołanie kolejnych 500 tysięcy ludzi, co oznacza oczywiście także straty dla gospodarki.
YG: Na razie chronią nas przepisy unijne, które nie pozwalają na siłowe deportowania ludzi zobowiązanych do służby w wojsku w innym państwie. Jeżeli takie osoby uciekają od służby w tym wojsku to nas chroni. Wiadomo, że te pogłoski, które się pojawiają, na razie jeszcze tak jak pan wspomniał, pojedyncze są niepokojące.
Ale bardzo liczę na to, że takiego scenariusza nie będzie. Poza tym też dosyć głośno było na początku miesiąca odnośnie tego projektu ustawy, który pojawił się w Radzie Najwyższej w Ukrainie. Też się cieszę, że nie zostało to przegłosowane w takim wydaniu, jak to było pierwotnie, gdyż te warunki były bardzo restrykcyjne. Na razie cały czas idą prace nad tym, żeby tą ustawę do ustawy o mobilizacji dostosować do realiów i do oczekiwań obywateli. Jeżeli chodzi o mobilizację osób przebywających poza Ukrainą, na dzień dzisiejszy bym tego się nie obawiał. Ale nic nie wiadomo.
MD: Bardzo, bardzo dziękuję Panie dyrektorze. Ja tylko dodam na koniec dla Państwa. Niedługo będziemy obchodzić drugą rocznicę ataku Rosji na Ukrainę. A jak wczoraj podsumowaliśmy na naszej antenie dzieci w Ukrainie od 4 lat nie chodzą do szkoły, bo pandemia najpierw, a potem wojna to uniemożliwiła. Więc patrzmy na to również, jako na wielki kryzys społeczny. Bardzo dziękuję za rozmowę. Naszym gościem był Yuriy Grygorenko, Gremi Personal.
YG: Dziękuję bardzo.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 11,99 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę BIZNES24.TV