POPRAWA W PRODUKCJI BUDOWLANO-MONTAŻOWEJ (ROZMOWA)

ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: A my wracamy do danych makroekonomicznych. Teraz będziemy przyglądać się danym dotyczącym dynamiki produkcji budowlano-montażowej w kwietniu. Bo co prawda główną siłą napędową w polskiej gospodarce jest od wielu lat konsumpcja, ale wśród różnych lokomotyw większych i mniejszych wzrostu gospodarczego branża budowlana często jest wymieniana.

No i proszę Państwa, nie mamy tutaj najlepszych wiadomości, chociaż to zależy od kontekstu. No, bo mamy spadek o 2 procent produkcji budowlano-montażowej w ujęciu rok do roku. To trochę rozczarowujące, ale oczywiście w najmniejszym stopniu nie tak rozczarowujące jak marcowe -13,3%. I znów zapytamy kogoś, kto siedzi w tym rynku głęboko i ma na niego insiderskie spojrzenie. Naszym gościem będzie Pani Agnieszka Głowacka, wiceprezes Zarządu Erbud Group. Witam bardzo serdecznie.

AGNIESZKA GŁOWACKA, ERBUD GROUP: Dzień dobry. Witam.

TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24

RM: Jak Pani patrzy na te dane to oczywiście rozumiem, że z ulgą, że nie tak jak w marcu. No i oczywiście dużo lepiej, niż w styczniu i w lutym. Wróciliśmy chyba do takiego trendu, który się od początku roku zarysował. Ten marzec był jakimś takim trochę ewenementem. No, ale pytanie w związku z tym, czy sytuacja na rynku budowlano-montażowym jest dobra, jak to widać z Państwa gabinetu zarządu?

AG: W porównaniu rzeczywiście z danymi marcowymi, gdzie produkcja budowlano-montażowa spadła o 13,3 procent w stosunku rok do roku i to był chyba najgłębszy spadek bodajże od września 2022 r. to te dane kwietniowe rzeczywiście, tutaj mamy powiew optymizmu, aczkolwiek pewne wskaźniki wyprzedzające, np. wskaźnik oczekiwanej produkcji budowlano-montażowej, on się już dwa miesiące z rzędu poprawiał tak, że mogliśmy oczekiwać poprawy, jeżeli chodzi o produkcję budowlano-montażową w kwietniu, gdzie wcześniej była poprawa, jeżeli chodzi o przemysł.

Tak, że widać, że ta nasza gospodarka zaczyna oddychać już pełnymi płucami. Zresztą też zmieniły się prognozy zarówno Komisji Europejskiej, jak i Banku Światowego dotyczące całego PKB w Polsce. I to dość znacznie podwyższono te prognozy, bo bodajże do 3% w 2024 roku i powyżej 3,6% w 2025 roku.

No, niemniej jednak cały czas borykamy się ze spadkiem zamówień. Te portfele cały czas są dużo mniejsze, niż były w poprzednich latach w firmach budowlanych. Tu ewidentnie mamy spadek inwestycji, przede wszystkim spadek inwestycji publicznych, a jest to związane oczywiście z brakiem absorpcji jeszcze środków unijnych, bo ta unijna perspektywa, rozliczenie zakończyło się w 2023 roku. No i teraz czekamy na nowe otwarcie. No i tutaj nie powiem nic odkrywczego, ale wszyscy analitycy rynku budowlano-montażowego, jak i prezesi firm budowlano-montażowych oczekujemy dużego boomu dopiero w 2025 roku co oznacza, że musimy ten 2024 jeszcze przetrwać.

RM: No właśnie, bo miałem zapytać, bo powiedziała nam Pani o wielu rzeczach, takich właśnie analitycznych, ale to co chcemy się dowiedzieć, to jest takie subiektywne odczucie, trochę taki wskaźnik PMI jakby, tylko oczywiście niedotyczący zakupów. Jak Wam się ten biznes robi? Odpowiedziała Pani na to pytanie, zanim zdążyłem je zadać.

Więc teraz pytanie czy następne brzmi: Czy dotrwanie do tego boomu w 2026 roku będzie możliwe? I jak bardzo kosztowne? A ciekaw jestem, czy dla Was też jest ten problem, który pojawił się w naszej rozmowie z prezesem Ciąpałą, który szyje garnitury i to w takiej raczej wyższej skali czy obszarze rynku… W sensie pracownicy – koszty zatrudnienia?

CZYTAJ TEŻ: HAMUJE KONSUMPCJA MOCNIEJ OD PROGNOZ (ROZMOWA)

AG: W tej chwili, jeżeli popatrzymy na firmy budowlane to największym problemem są właśnie koszty zatrudnienia. Już na dużo niższe poziomy spadł problem związany ze skokowym wzrostem cen materiałów budowlanych czy ze skokowym wzrostem cen usług podwykonawczych. Natomiast koszty zatrudnienia wysunęły się, jako pierwsze, jako bariera w rozwoju tego budownictwa w całej Polsce.

RM: To pewnie wczorajsze informacje o planowanym wzroście płacy minimalnej to były takie jedne z gorszych, jakie się ostatnio u Was pojawiły, co?

POPRAWA W PRODUKCJI BUDOWLANO-MONTAŻOWEJ (ROZMOWA) — Agnieszka Głowacka, wiceprezes zarządu Erbud Group

AG: No, zdecydowanie tak. Płace rosną, chociaż widać też, jeżeli chodzi o statystyki, że też spada poziom zatrudnienia. Natomiast płace rosną i to rosną bardzo szybko, bo to jest chyba w tej chwili 10% taki średni wzrost płac, odliczając inflację, czyli mamy realny wzrost płac gdzieś na poziomie 7 procent. No i budownictwo to przede wszystkim robocizna. Tutaj materiały oczywiście odgrywają dużą rolę, ale jest to biznes bardzo pracochłonny, przede wszystkim. Tak, że koszty robocizny absolutnie tutaj wpływają na możliwości rozwoju, ale też na generowanie pozytywnych wyników, szczególnie w takim okresie zmniejszonej sprzedaży. Bo tu już tak, jak pan redaktor pytał o taki prywatny PMI – to w marcu już mogę o tym mówić, opublikowaliśmy wyniki. U nas w sektorze produkcji budowlano-montażowej też był spadek o około 19%, czyli więcej, niż rynek.

RM: Co prawda nie będzie Pani komentowała wyników giełdowych notowań giełdowych, bo tego oczywiście nie może Pani zrobić, ale warto, żebyśmy na koniec rozmowy wspomnieli, że ostatnie 5 miesięcy dla Erbudu to było ponad 11% wzrostu i od początku roku 4,32 setne. Pozostaje życzyć, żeby mimo trudnej sytuacji rynkowej Erbud był jedną z tych firm, która przechodzi najsprawniej przez te wszystkie wyzwania. Bardzo serdecznie dziękujemy. Agnieszka Głowacka, wiceprezes zarządu Erbud Group była naszym gościem. Udanego dnia.

AG: Bardzo dziękuję.