MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES4: Z nami jest Oleg Dubisz, wiceprezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej. Dodam, że prosto z Kijowa. Dzień dobry Panie Olegu, witamy serdecznie.
OLEG DUBISZ, POLSKO-UKRAIŃSKA IZBA GOSODARCZA: Dzień dobry panu. Dzień dobry, witam.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Pani Olegu. Jak z punktu widzenia Kijowa, z Waszego punktu widzenia komentowana była i jest wizyta pary prezydenckiej – ukraińskiej w Polsce, szczególnie z punktu widzenia gospodarczych decyzji, które zapadły, czy deklaracji, które padły podczas tego spotkania?
OD: Po pierwsze uważamy wizytę za bardzo ważną i co nie mniej ważne w bardzo specyficznym okresie – wojny. Oczekujemy kontrofensywy ukraińskiej i wizyta jest ważna w kilku płaszczyznach i z kilku punktów widzenia. Pierwsze: poziom polityczny. Padło kilka bardzo mocnych komunikatów do Moskwy. Żadnych kompromisów. Polska nadal i jeszcze bardziej mocniej stoi razem z Ukrainą. Duży blok dotyczący bezpieczeństwa, podpisana odpowiednia umowa. Trzeci blok: gospodarka.
To o czym pan mówi. Odrębne memorandum o uczestnictwie polskiego biznesu w odbudowie Ukrainy. I czwarty blok, też bardzo ważne kwestie socjalne, humanitarne, historyczne i inne. I przy tym, co jest bardzo ważne, nie unikano w każdym z tych pytań problemów, które oczywiście jak to jest w życiu mogą istnieć i określono kierunki ich rozwiązania.
MD: Mamy nadzieję, że te problemy będą rozwiązane też te deklaracje, które padły. One bardzo nas cieszą i mamy nadzieję, że również chociaż to się dzieje, bo to jest też ciekawe, że oczywiście deklaracje polityków to jest jedno, ale gdzieś pod spodem, pod tymi oficjalnymi deklaracjami również działają już polskie firmy i działają już sami Polacy i Ukraińcy, którzy rozpoczęli już proces współpracy przy odbudowie Ukrainy. O tym wiemy. W jaki sposób polskie firmy już teraz mogą się zaangażować? Czy Wy jako izba wiecie o tym, że już takie działania są podejmowane i w jakiej skali?
OD: Generalnie chciałbym powiedzieć, że oprócz tych dużych sloganów i projektów infrastrukturalnych, międzypaństwowych, z mojego punktu widzenia bardzo ważna jest współpraca i uczestnictwo polskiego biznesu – małych i średnich przedsiębiorstw na poziomie lokalnym, wybudowanie kontaktów, bezpośrednich z małym biznesem i średnim biznesem Ukrainy.
My nie możemy pozwolić sobie wygrać wojnę, a przegrać pokój. A to znaczy, że po odbudowie powinna powstać nie odbudowana stara Ukraina, a powstać moderna nowa Ukraina, gdzie mały i średni biznes powinien mieć z mojego punktu widzenia powyżej 50 procent PKB – deoligarchizowana, demonopolizowana. Jest szereg listów, projektów inwestycyjnych zdecentralizowanych, za którymi patrzymy i które są bardzo ważnymi z punktu widzenia udziału polskiego biznesu. (…)
MD: Panie Olegu. Już teraz jednak pojawiają się informacje o tym, że można się zacząć angażować, wiem o tym, że np. w Charkowie odbudowany jest przez polskie firmy szpital, szkoła, uniwersytet. One są wciąż niestety narażone na ataki rosyjskie. Ta duża odbudowa przyjdzie rzecz jasna w momencie wyparcia wroga z terytorium całej Ukrainy. Ale gdzie polscy biznesmeni mogą szukać jakichś informacji na temat tego, co mogą zrobić teraz, w tym momencie? Czy jest jakieś źródło, gdzie mogą szukać takiego wsparcia?
OD: Oczywiście zachęcam do odwiedzenia odpowiednich resortów polsko Ukraińskiej Izby Gospodarczej. Tam jest u nas odrębne projekt dotyczące odbudowy. Ale chcę nagłośnić temat, który jest bardzo ważny i który każdy z biznesmenów powinien rozumieć, to znaczy instrumenty gwarantowania. Bo bez inwestowania, bez kooperacji przemysłowej w warunkach wojny, który trwa i nie wiadomo ile jeszcze trwać będzie bardzo trudno pracować w Ukrainie. I dlatego są bardzo ważne instrumenty ubezpieczenia ryzyka pracy w Ukrainie.
W tym na poziomie lokalnym, polskim. Są pewne projekty, które znam, realizuje KUKE razem z Kredobankiem. Ale najbardziej ważne dla mnie i nad tym pracujemy teraz jest uczestnictwo Polski jako kraju w tym dużym projekcie stworzenia ubezpieczeniowego funduszu dla pracy w Ukrainie, który realizuje teraz MIGA. To jest wyspecjalizowana organizacja Banku Światowego. I byłoby bardzo dobrze, żeby w tym funduszu Polska miała odpowiedni udział. Bo to nie sztuka, skonfiskowane, powiedzmy pieniądze wydać na duży infrastrukturalny projekt i po wszystkim, ale bardziej efektywnie będzie uzyskać koszty dla ubezpieczeniowego funduszu i włączyć kapitał prywatny, żeby ten wolumen wpływów i uczestnictwo biznesu w odbudowie – prywatnego biznesu był jeszcze większy.
MD: Panie Prezesie, napisał do nas Pan Jerzy, który zadał pytanie jako przedsiębiorca: czy on jako biznesmen może wziąć udział w poprawie wymiany gospodarczej Polski z Ukrainą kupując jakiś towar w Polsce i sprzedając go w Ukrainie? Czy taka normalna wymiana handlowa jest możliwa? I czy mógłby np. w ten sposób uczestniczyć także w jakimś przywracaniu porządku gospodarczego w tym okresie, wciąż nawet wojennym.
OD: Tak, oczywiście, ale zasady rynku nikt nie zmienił. Trzeba rozumieć, o jakich towarach mówimy. Ukraina przecież abstrahując od wojny nie jest pustką. I dużo tu się dzieje. Jest rynek, jest konkurencja i trzeba po prostu rozumieć, o jakie towary i o jakie pozycje handlowe potrzebne dla Ukrainy i wygodne dla polskiej strony chodzi. Zwracam uwagę, że uruchomione są pewne programy wsparcia polskiego eksportu do Ukrainy, w tym ubezpieczenie od ryzyka wojennego. Bardziej detaliczne szczegóły – BGK, KUKE, no i oczywiście Polsko-Ukraińska Izba Gospodarcza. W trybie roboczym.
MD: Oczywiście. A jakich towarów teraz najbardziej brakuje Pańskim zdaniem?
OD: Z mojego punktu widzenia coraz bardziej ważne stają się segmenty materiałów budowlanych, dostawa bezpośrednio materiałów, których produkcja była zniszczona. I wspólne partnerstwo w organizacji produkcji w Ukrainie. Polska bardzo dużo robiła, robi i wciąż są pewne płaszczyzny dla biznesu.
Medykamenty. Odrębne segmenty żywności, no i oczywiście pewne rzeczy technologiczne powiązane z uruchomieniem produkcji obronnej, przemysłowej i innych. Mówię o polskim eksporcie do Ukrainy.
MD: Oczywiście. Na koniec jeszcze pytanie: Zaraz w Polsce obchodzimy Święta Wielkanocne, chwilę później również Święta Wielkanocne w Ukrainie. To są święta, podczas których chrześcijanie obchodzą zmartwychwstanie. Jak Pan sobie wyobraża przyszły traktat, taki już powojenny traktat polsko-ukraiński? Co Pana zdaniem w tym traktacie o dobrym sąsiedztwie powinno się znaleźć przede wszystkim?
OD: Deklaracja o wspólnej płaszczyźnie dla życia i dla biznesu. Wspólna przestrzeń przez integrację unijną Ukrainy, przez wspólne normy i przez wspólne zasady działania. No i nie ma co ukrywać przez wykorzystanie wzajemnych naturalnych przewag, bo przecież rynku konkurencji nikt nie zmienił. Po prostu trzeba nauczyć się z tym żyć, żeby nie dochodziło do takich problemów jak teraz mamy – tymczasowych z rolnictwem i z innymi rzeczami. Wspólna przestrzeń dla biznesu. Z punktu widzenia biznesmena. No i najlepsze życzenia z okazji Świąt Wielkanocnych, radości, słońca i wszystkiego najlepszego z Kijowa.
MD: I dużo, dużo zdrowia również z Warszawy dla Kijowa. Naszym gościem był Oleg Dubisz, wiceprezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej. Bardzo dziękuję.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV