Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

POLSKA ZBROJENIÓWKA ZACZNIE ZARABIAĆ? (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Jednym z najważniejszych gości, a chyba najważniejszym gościem na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach była Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej, która ogłosiła nową strategię – strategię dla europejskiego przemysłu zbrojeniowego. Trudno nie rozmawiać o tym przemyśle przed kamerą BIZNES24 na Europejskim Kongresie Gospodarczym bez uczestnictwa Polskiej Grupy Zbrojeniowej, a dokładnie – jest ze mną Pan Marcin Idzik, wiceprezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej.


Co dzisiejsza deklaracja Ursuli von der Leyen oznacza dla polskiego przemysłu zbrojeniowego i dla Was konkretnie?


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


MARCIN IDZIK, POLSKA GRUPA ZBROJENIOWA: Panie redaktorze, na pewno absorpcja środków unijnych i możliwość znalezienia unijnego finansowania projektów, które są związane, choćby z naszym zaangażowaniem w Ukrainie, to dla nas rzecz bardzo ważna.

Po drugie, budowanie europejskiego przemysłu obronnego, który ma polegać na tym, że będziemy budowali przemysł niezależny – zdolny w każdej chwili do realizacji swoich zadań, niezależnie od innych podmiotów. To jest dla nas priorytet.

Jako Polska, dzisiaj mocno zwracamy uwagę na to, że musimy się utrzymać w trakcie trudnych działań wojennych, które są poza naszymi granicami. Przed rokiem 2014 mieliśmy inne priorytety, dzisiaj uważamy, że musimy zbudować solidną zdolność w zakresie produkcji amunicji, artylerii, sprzętu bezzałogowego, który musi być od początku do końca – od designu, poprzez produkcję, zlokalizowany w Polsce. Na tym w dużej mierze dzisiaj opierają się starania Polskiej Grupy Zbrojeniowej, aby taką zdolność posiąść w Polsce.

MD: Kiedy zaczęła się wojna – dwa lata temu w Ukrainie, ale także w kolejnych miesiącach tej wojny, słyszeliśmy o tym, że trzeba kupować amunicję, trzeba kupować broń, ale np. w kwestii amunicji okazało się, że tej amunicji w Europie praktycznie się nie produkuje, na pewno nie w takich ilościach, jakie jest zapotrzebowanie.

A produkcja nawet zwykłego pocisku to jest miedź, mosiądz, to jest proch, to są te wszystkie elementy, które są do niego potrzebne, to są maszyny precyzyjne, które otoczą taką łuskę. Więc rozumiem, że tutaj ten łańcuch – łańcuch korzyści, który się pojawia przy okazji takiej nawet prostej produkcji amunicyjnej jest potężny.

MI: My chcemy być mądrze obronni w Polsce. Inicjatywa „smart defence” ma polegać na tym, że chcemy oprzeć produkcję amunicji również o podmioty prywatne. Chcemy rozwinąć zdolność do produkcji amunicji w różnych częściach kraju, w różnych lokalizacjach, u różnych producentów. Takie rozproszenie produkcji na różne lokalizacje, da nam przewagę.

Unia Europejska dzisiaj od nas wymaga współdziałania. Chcemy też być liderem lokalnym, chcemy, żebyśmy w ramach Czwórki Wyszehradzkiej byli liderem i mogli nasz sprzęt i naszą amunicję, oferować również naszym sąsiadom.

Istotny jest aspekt, że od roku 1990 mamy do czynienia z największym wzrostem wydatków zbrojeniowych na świecie. Sztokholmski instytut, który zajmuje się kwestiami uzbrojenia, w kwietniu tego roku opracował raport, w którym pokazał, że od czasów zimnej wojny, w roku 2023 mamy największy wzrost wydatków na zbrojenia nie tylko w Europie, ale także w Stanach i w Azji, i niestety w Rosji. Musimy też podążać za trendami, które są na świecie. Polska na szczęście awansuje, jest coraz wyżej w rankingu państw, które wydają środki i lokalizują produkcję u siebie.

Wojna wymusza na nas to, żebyśmy byli przygotowani na najgorsze warianty. A najgorsze warianty wiążą się z tym, że musimy być niezależni. W czasie wojny trudno jest zbudować czołg, ale musimy mieć możliwość produkcji amunicji. To jest dla nas priorytet i kierunek w którym dążymy.

MD: Jesteśmy w sercu Śląska. Tutaj niedaleko jest też Zagłębie. Mnóstwo firm przemysłowych, tysiące, nawet powiedziałbym setki tysięcy firm, które tutaj w tych województwach okalających się znajdują. W jaki sposób one mogą zarobić na tym? Mogą nie tylko zarobić, ale powiedziałbym przetrwać. Bo zmiany, które następują, również, jeżeli chodzi o energetykę, dotykają te firmy. Zastanawiają się, co dalej. Co dalej z ludźmi, którzy są zatrudnieni – jak oni mogą skorzystać?

MI: Impulsem do tego, żeby być siłą konkurencyjną, jest posiadanie produktu „dual use” – czyli  produktu, który może być zastosowany zarówno w sferze cywilnej i zbrojeniowej. Huty, walcownie, mogą śmiało z nami kooperować np. w zakresie przygotowania łusek do pocisków. Jeżeli chodzi o biznes zupełnie prywatny, to również jego rozwiązaniami jesteśmy bardzo zainteresowani.

Nie ma lepszych rozwiązań, niż kooperacja. Wejście w łańcuch globalny, nawet tylko w obszarze Polski przez poddostawców, spowoduje, że lepiej mieć tylko cztery czy dziesięć procent udziału w produkcji finalnej, ale mieć zagwarantowaną stałą dostawę materiałów i stałą płatność.

Wydaje mi się, że będziemy starali się w dużej części włączyć podmioty prywatne, które są konkurencyjne i mają przewagę na rynku po to, żebyśmy mogli wspólnie szybciej osiągnąć dany cel. W ramach mądrej i dobrej strategii obronnej, nie ma sensu, żeby PGZ rozpoczynał każdą swoją działalność od zera, jeżeli istnieją firmy, które prowadzą swoją działalność w danym zakresie.

Chcemy to mądrze wykorzystać i chcemy być także inkubatorem dla firm. Stworzyć klaster firm obronnych, które będą dawały ofertę dla polskiego przemysłu obronnego.

MD: Na ile Pan szacuje wydatki, na których będzie mogła skorzystać Polska Grupa Zbrojeniowa, wydatki centralne, wydatki zbrojeniowe, ale i także wydatki inwestycyjne, które Wy podejmujecie i będziecie podejmować w najbliższym czasie?

POLSKA ZBROJENIÓWKA ZACZNIE ZARABIAĆ? (ROZMOWA)
źródło: PGZ Stocznia Wojenna

MI: Nasze wydatki są związane z potrzebami naszego głównego klienta, czyli Ministerstwa Obrony Narodowej. Spółka po to ma taką strukturę i odpowiada za proces od zaprojektowania, poprzez wykonanie, skończywszy na utylizacji i wycofaniu sprzętu obejmującego różne modernizacje, żeby minister obrony narodowej i ministerstwo miało pełne przekonanie, że jesteśmy w stanie dostarczyć to, czego MON potrzebuje.

źródło: BIZNES24, YouTube

Jeżeli patrzymy na wydatki, które są dzisiaj wskazane w PMT [Plan Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP], potrzeby sił zbrojnych, a także zawarte umowy, są to bardzo dobre środki. Również pamiętajmy o regule, którą sformułował minister obrony narodowej, że 50% wydatkowanych środków ma być zlokalizowane w polskim przemyśle obronnym, niekoniecznie w PGZ, ale będziemy starali się, żeby ten odsetek był jak największy.

Jeżeli 50% wydatków będzie w polskim przemyśle obronnym, to myślę, że ten tort jest na tyle duży, że jesteśmy w stanie się z niego wyżywić nie tylko jako PGZ, ale również prywatne podmioty znajdą sobie dobre miejsce na rynku.

MD: Bardzo dziękuję. Marcin Idzik, wiceprezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej był gościem przed kamerą BIZNES24 na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach.


Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

Kup dostęp online do telewizji BIZNES24

POLSKA ZBROJENIÓWKA ZACZNIE ZARABIAĆ? (ROZMOWA)

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV