MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Pogłębia się deflacja, a ceny spadają silniej od prognoz. Jak podał GUS: 6,4 procent to spadek cen w ujęciu rocznym. A z nami są Sławomir Cyza, prezes Alstom Polska i dr Piotr Arak, główny ekonomista w VeloBanku. (Za chwilę do nas dołączy.)
Prezes Alstom Polska jest z nami. Panie prezesie. Spadek cen producentów towarów zsumowany i podliczony przez Główny Urząd Statystyczny, czy on już zaczyna być problemem przy produkcji np. towarów takich jak produkuje w tych wielu zakładach w Polsce Alstom: materiałów, urządzeń komunikacyjnych?
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
SŁAWOMIR CYZA, ALSTOM POLSKA: Dzień dobry, witam pana, witam Państwa. No, nie powiedziałbym, że obecnie to zaczyna być problemem, ponieważ my produkcję częściowo dzielimy na produkcję w kraju, częściowo dzielimy produkcję na to, co wysyłamy za granicę. Podobnie mamy z naszą bazą materiałową. Część kupujemy w kraju, część kupujemy za granicą. I dzięki takiej dywersyfikacji, no czasem na tym cierpimy, czasem korzystamy tak, że jak zwykle można by powiedzieć: to zależy.
MD: Oczywiście. Jak się klient przyzwyczai do wysokich cen, a ceny półproduktów spadają, to można marże całkiem… nie chcę powiedzieć: wykręcić jak to powiedzieliby ludzie parający się biznesem intensywnie, ale po prostu utrzymać bardzo wysoką marżę. Widzimy to zresztą w wielu produktach.
Ja rozumiem, że w przypadku pociągów to jest jednak nieco inne zagadnienie. Ale czy widzi Pan taki moment, w którym ceny będą spadały na tyle wyraźnie, że będziecie zmuszeni do tego, aby cenę obniżyć, bo taka będzie presja klientów?
SC: Znaczy wie pan, tutaj akurat my mamy bardzo specyficzny produkt, bo to nie tylko jest produkcja pociągów, ale również systemów sterowania ruchem kolejowym, systemów bezpieczeństwa. To są kontrakty długoletnie i patrząc z tej perspektywy musimy analizować to w takich okresach, powiedzmy 2-3 letnich, a więc taki spadek cen, czy w ogóle wahania cen w okresie miesiąca, kwartału przesadziłbym albo źle by to zabrzmiało, jakbym powiedział, że nie robi na nas wrażenia, ale to jednak nie jest FMCG. Że dziś jest spadek, jutro jest wzrost i klienci odczuwają to w swoich portfelach, klienci indywidualni.
My sprzedajemy nasze produkty rządom, samorządom, instytucjom publicznym, więc tutaj ten mechanizm działa trochę inaczej. Bez względu na to, czy to jest wzrost cen, czy spadek. Najważniejsza w tym wszystkim jest stabilizacja. Bo jeżeli umawiamy się na określoną cenę, to my przedstawiając naszemu klientowi to, co chcemy zaoferować i widząc, jakie ten klient proponuje warunki, startujemy w przetargach, w których startują również inne firmy z naszej branży. Więc w takim przypadku…
MD: A jak Pan ocenia w takim razie koniunkturę która dotyczy całego przemysłu czy gospodarki? To od niej jest uzależnione to, czy te miasta, czy te regiony, czy te rządy kupują towary od producentów takich jak Wy. Czy był widoczny spadek np. liczby przetargów w ostatnich kwartałach i czy widzicie jakąś poprawę? Szukamy tego – tych jaskółek.
SC: W ostatnich latach i tutaj to można powiedzieć, że zaczyna to być taką mantrą – brak KPO w takiej branży jak nasza w Polsce był bardzo widoczny. A mówię to też na podstawie tego, że my współpracujemy z innymi krajami z naszego regionu Unii Europejskiej, gdzie te pieniądze są. Na przykład Rumunia. Na przykład kraje bałtyckie.
MD: I co? Co tam się dzieje? Niech Pan powie coś, co może pokazać naszym widzom, jaka jest różnica między krajem, w którym KPO jest, a Polską, w której jeszcze go nie ma w takim wymiarze, w jakim chcielibyśmy?
SC: Rumunia jest świetnym przykładem. Produkujemy w Chorzowie – w naszym zakładzie w Chorzowie pociągi dla Rumunii, które zostały zamówione właśnie dzięki funduszom europejskim. Pierwsze z tych pociągów zaczęły być dostarczane. Było ogłoszonych kilka przetargów. Nie będę chwalił naszej lokalnej w Polsce konkurencji, ale trzeba przyznać, że to nie tylko my sprzedajemy tam właśnie nasze pociągi, ponieważ inni producenci również i te pociągi będą tam jeździły dzięki pieniądzom właśnie z Krajowego Planu Odbudowy.
MD: Wiele pociągów tam sprzedaliście? Bardzo krótkie pytanie.
SC: To są kontrakty na kilka najbliższych lat. Pierwsze testowe już wyjechały. Zapraszam do Chorzowa, można zobaczyć jak to wygląda, te informacje są publiczne. Bo tak akurat się składa, że ten pociąg, który już dotarł do Rumunii, to jest w ciągu 30 lat od zmiany systemu w Rumunii to jest pierwszy nowy pociąg zakupiony w Rumunii.
W Polsce jesteśmy w trochę innej sytuacji, ale można by powiedzieć, że my zostajemy z tym, co już mamy. Natomiast inne kraje dzięki tym funduszom europejskim zaczynają mieć to, czego my na razie nie mamy. Mam nadzieję, że będziemy mieli.
MD: Oby jak najszybciej. I żeby nie czekali tych 30 lat. A pojeździć po Karpatach pociągiem, też fajna sprawa.
Dołączył do nas dr Piotr Arak, główny ekonomista VeloBanku. Witamy serdecznie.
PIOTR ARAK, VELOBANK: Dzień dobry.
Brakowało Pana doktora na początku naszej rozmowy, bo chciałem zapytać konkretny problem, który może się pojawić w związku z deflacją cen producentów. W którym momencie ta deflacja, ona sięgnęła 6,4% w ujęciu rocznym, czyli więcej niż prognoza, która wskazywała na 5,7%. Czy to już jest problem dla producentów właśnie, którzy muszą sprzedawać taniej?
PA: No my, a raczej producenci akumulowali dosyć dużo zapasów i widzieliśmy, że te zapasy były robione przez firmy i one w tym momencie będą zmniejszać swój udział w rachunku tworzenia PKB. Więc na jakimś etapie to może być problem dla części firm przemysłowych zwłaszcza, że też popyt na niektóre dobra będzie mniejszy u naszych partnerów takich jak Niemcy, które będą miały niższe zapotrzebowanie.
Więc może być tak, że część firm już pewnie obecnie sprzedaje swoje produkty poniżej kosztów produkcji. No i to zjawisko pogłębi się na początku przyszłego roku, no, bo te zjawiska dezinflacyjne, które są dobre dla konsumentów, niekoniecznie mogą być tak dobre dla sektora przedsiębiorstw przemysłowych i produkujących. I faktycznie może być tak, że gdzieś na granicy pierwszego kwartału zobaczymy, że firmy będą miały z tym dodatkowy problem.
MD: Czy spadek cen w indeksie Producer Price Index (PPI, przyp. trans), on będzie się przekładał na inflację konsumencką? Zobaczymy go w cenach towarów tych najczęściej spożywanych i używanych przez konsumentów?
PA: My już go widzimy, no, bo ta dezinflacja trwa przez ileś miesięcy poprzedniego roku 2023. Więc to przełożyło się na to, że ten spadek inflacji konsumenckiej CPI był tak duży i też większy, niż się duża część ekonomistów spodziewała, zwłaszcza na końcówce zeszłego roku. No i będziemy widzieć to też na początku roku gdzie ten wskaźnik inflacji będzie rzeczywiście, no już schodził niedaleko nawet pewnie celu inflacyjnego z odchyleniem jednego punktu procentowego, czyli 3,5 procent gdzieś pod koniec trzeciego kwartału.
Ale ze względu na dużą niepewność dotyczącą cen administracyjnych i też wpływu tego w dalszej części roku, ta inflacja konsumencka nadal będzie się pogłębiać, bo inflacja bazowa też jest wysoko. No, ale my już to widzimy. Ileś kwartałów później obserwujemy istotny efekt tego, że te koszty po stronie producentów są mniejsza i ta część produktów po prostu nie drożeje, albo z ich zmiany miesiąc do miesiąca są dosyć niskie, jak w przypadku żywności.
MD: Niestety ja, jako strażnik czasu, muszę już Panom podziękować, choć chciałoby się jeszcze między nimi o wodorowych pociągach porozmawiać, bo tu Alstom jest najbardziej rozwinięty. Ale do tej rozmowy jeszcze kiedyś wrócimy. Bardzo dziękuję za to spotkanie.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 11,99 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę BIZNES24.TV