TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Naszym gościem jest Piotr Dardziński – prezes sieci badawczej Łukasiewicz. Witam bardzo serdecznie.
PIOTR DARDZIŃSKI: Witam serdecznie.
RM: 3W, to jest konferencja towarzysząca Forum Wizja Rozwoju – samo forum po raz czwarty. 3W, czyli woda, wodór, węgiel jest zorganizowane przez Bank Gospodarstwa Krajowego jest po raz pierwszy. Bardzo jestem ciekawy: czy wszystkie trzy elementy tego 3W mają szansę uczestniczyć w tym, co próbujemy określić jako zrównoważony rozwój Polski?
PD: Moim zdaniem tak. Wszystkie 3W a do tego jeszcze bardzo ważne jest to, że one są obok siebie. Czyli nie należy zapominać o żadnym z tych W, Nie należy się koncentrować wyłącznie na węglu, wyłącznie na wodorze, czy wyłącznie na wodzie. Jest bardzo wiele projektów, które są komplementarne i technologie, które mogą być też wzajemnie wykorzystywane. Już nie mówiąc o tym, że w Łukasiewiczu, w którym mamy cztery i pół tysiąca naukowców, w naszej grupie badawczej: Zrównoważona Gospodarka i Energia mamy dokładnie wszystkie te trzy W- mamy projekty związane z wodą z węglem i z wodorem.
RM: Ja bym chciał zapytać o węgiel, bo oglądałem na stronę Światowej Organizacji Węgla- oni oczywiście piszą o czystym węglu, piszą o tym, że 1 procent w górę efektywności-sprawności elektrowni węglowej to są 3 procent oszczędności na CO2. Ale tak naprawdę nowe technologie węglowe potrzebują węgla w takich ilościach „nano”- atomowych. Tam nie ma miejsca na długi pociąg i hałdy węgla, to jest gospodarczo duża zmiana.
PD: Tak, bo to jest o tyle rewolucja w podejściu do węgla, że traktuje się go nie tylko jako źródło energii, albo nie przede wszystkim jako źródło energii, ale jako materiał, który można wykorzystywać do tworzenia, budowania, kreowania innych technologii. No oczywiście to jest cała rewolucja związana z zastosowaniem np. grafenu. Mówimy właśnie o tych nanotechnologiach.
CZYTAJ TEŻ: CD PROJEKT ZAPŁACI INWESTOROM. UGODA WS. CYBERPUNKA
RM: Ale ekonomicznie zostajemy z problemem rozstania z górnictwem, jakie znamy w dzisiejszej postaci.
PD: Tak, co nie znaczy, że nie możemy równocześnie tego rozstania wydłużać tak, żeby ono miało charakter najłagodniejszy, nie było wstrząsem zarówno dla wytwórców energii, dla pracowników, dla regionów. Możemy updatować technologie stosowane przy wytwarzaniu energii za pomocą węgla po to, żeby ten ciąg rozszerzyć. Czyli cały czas jest potencjał też na prace, na technologie, w których węgiel jest źródłem energii.
RM: Wodór, według Międzynarodowej Agencji Energii w 2030 roku będzie występował w zasadzie tylko w transporcie i jako zupełnie marginalne źródło energii. Aczkolwiek Międzynarodowa Agencja Energii pracuje na rządowych, z całego świata, ale rządowych dokumentach. Czy jest szansa, że wodór będzie czymś więcej? Bo wydaje się być idealnym nośnikiem energii, szczególnie, że można go zrobić z wody z pewną ilością prądu, ale ten prąd może być z wiatraka, z baterii słonecznych. W sumie każdy w domu mógłby sobie taki hydrolizer zamontować i przenosić energię z dnia np. na noc w jakimś ogniwie paliwowym. Nie wspominając oczywiście o samochodach na ogniwa paliwowe, które już są, tylko w Polsce nie da się ich zatankować.
PD: Myślę, że takim krótkoterminowym, tak jak Pan redaktor powiedział celem jest jednak zastosowanie wodoru w transporcie. I z technologiami jest tak, że jeśli one się pozytywnie weryfikują w jakimś jednym obszarze, w naturalny sposób poszukuje się ich zastosowania w innych obszarach. Dzisiaj przed wodorem stoi wyzwanie w postaci transportu. Zresztą w wielu wypadkach już jest właściwie realizowalne, czy realizowane nawet, no więc to nie jest coś co jest technologią przyszłości w takiej formie, że dzisiaj istnieje tylko jako koncept.
Tylko mamy już dzisiaj czy to samochody napędzane wodorem, czy nawet pracujemy już nad lokomotywami, które są napędzane wodorem. Te zastosowania dodatkowe są bardzo interesujące, szczególnie w modelu prosumenckim- tak jak Pan redaktor wspomniał, że ten zestaw wiatrak plus ogniwa paliwowe, które mogą wytwarzać energię wydaje się bardzo interesujący. Ale może najpierw zróbmy jeden krok i z prognozami, które są na 10, 20 lat do przodu ja jestem bardzo ostrożny. Bo czasami pojawia się w ciągu roku jakieś odkrycie, które w radykalny sposób zmienia nasz sposób patrzenia na przyszłość.
RM: Z tymi „dolinami wodorowymi” to nie marnujemy czasu? Bo kiedy powstawały, tutaj m.in. mamy Pomorską Dolinę Wodorową, to taki komunikat był: „no to teraz będziemy prowadzić badania i rozwój nad wodorem i będziemy szukać polskiego, „zielonego wodoru.” Boję się trochę, że technologie już są, firmy które dostarczają hydrolizery są, cały świat pędzi naprzód a my zabieramy się za wywarzanie otwartych drzwi?
PD: Zawsze jak drzwi są otwarte, to przez nie przechodzimy i nie marnujemy czasu, przynajmniej w Łukasiewiczu. Ale myślę, że większość polskich naukowców tak pracuje. Rzeczywistość technologiczna, doliny wodorowe jest czymś, co jest zmienne, czyli nie ma stanu X, który jest stabilny. To jest cały czas pędzący pociąg. I w tym sensie my raczej jako naukowcy w Łukasiewiczu, razem z naszymi, co bardzo ważne partnerami biznesowymi staramy się najpierw zidentyfikować, gdzie w tym łańcuchu dostaw, w tym łańcuchu technologii są wartości, są te technologie, które: albo jeszcze nie są wystarczająco dojrzały w sposób opracowane albo mogą być już upgratowane do poziomu wyższego, do poziomu, nazwijmy- 2.0.
I tylko i wyłącznie badania i rozwój robimy w tych technologiach a nie staramy się odkrywać Ameryki na nowo. Przez otwarte drzwi się przechodzi, korzysta się z doświadczeń tych, którzy otworzyli te drzwi, ale tam zaraz są następne drzwi i następne drzwi i następne drzwi. I ten wyścig się toczy i trzeba umieć dobrze zidentyfikować tylko która technologia, który proces, która wartość jest dzisiaj najwyższa. I też nie tylko z ciekawości badawczej.
Bo my raczej orientujemy się na to, że ta wartość w tym przypadku jest po prostu mierzona w korzyściach finansowych- biznesowych naszego partnera. Dlatego nie mamy obaw co do tego, że możemy się pomylić i nie chcemy prowadzić badań podstawowych, które będą nas prowadzić do wyników, które skądinąd są już znane.
RM: Zarobią polscy przedsiębiorcy i naukowcy pieniądze, duże na tym, co robią w Łukasiewiczu?
PD: Tak, zarobią. Muszą zarobić!
RM: I tego się trzymamy. Piotr Dardziński- prezes sieci badawczej Łukasiewicz. Dziękuję bardzo.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV