ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Czy Polska będzie i czy jest konkurencyjna – to raport, który analitycy Banku Pekao SA przygotowali niejako w odpowiedzi na raport Mario Draghiego dotyczący tego, czy Europa ma szansę odzyskać konkurencyjność. Piotr Bartkiewicz, ekonomista Departamentu Analiz Makroekonomicznych Banku Pekao SA jest z nami. Witam bardzo serdecznie.
PIOTR BARTKIEWICZ, BANK PEKAO SA: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
RM: Państwa raport podsumowuje wszystkie punkty, w których Polska traci konkurencyjność. Między innymi wyczerpanie się takiego impulsu rozwojowego, jakim było przystąpienie do Unii Europejskiej, między innymi problem tego, że tania siła robocza, która była naszą przewagą konkurencyjną, (bowiem jako siła robocza na szczęście nie jest już taka znowu bardzo tania), no ale pytanie kluczowe, które najbardziej jest interesujące to w jaki sposób my mamy w Polsce versus Unia Europejska, a może nawet szerzej, versus konkurencja światowa, bronić tej naszej konkurencyjności, czy też może raczej odzyskiwać ją?
PB: Myślimy, że nie musimy odzyskiwać. W tym sensie, że Polska nie utraciła konkurencyjności. Polska była konkurencyjna w ostatnich 25 latach i jak się wydaje, polskie wyniki gospodarcze mówią same za siebie. Byliśmy konkurencyjni, potrafiliśmy rosnąć, potrafiliśmy wykrawać sobie nisze na światowych rynkach. Natomiast utrzymanie tej konkurencyjności wymaga pewnego przejścia o kilka szczebelków wyżej. To jest proces, to nie jest skok. To jest coś, co wysiłkiem przedsiębiorstw, państw, naukowców i tak dalej musi się dokonywać.
Natomiast wskazujemy w raporcie na kilka kluczowych rzeczy. Po pierwsze Polska powinna mieć większy udział w rynku dóbr o większym zaawansowaniu technologicznym. To się powoli dzieje i zdobywamy tam przewagi konkurencyjne. Natomiast prawdopodobnie mogłoby tego być więcej. Po drugie Polska najprawdopodobniej powinna lepiej finansować produkcję idei, jeżeli można to w ten sposób ująć. Czyli mamy wykształconych i kształcimy dobrych, wykształconych, potrafiących myśleć kreatywnie ludzi.
Natomiast oni często nie trafiają na właściwe kierunki studiów, które byłyby istotne z punktu widzenia dalszego rozwoju gospodarczego. No i później tacy ludzie często nie tworzą firm, a tego typu firmy technologiczne nie mają takiego finansowania, którego byśmy chcieli. Może argumentujemy też, że sektor finansowy w Polsce jest za mały i za mało zdywersyfikowany, żeby finansować nowe, ciekawe, ryzykowne przedsięwzięcia. Tego generalnie w Polsce brakuje.
I wskazujemy też, że na takim etapie rozwoju, nad którym Polska w tym momencie jest, można już myśleć nie tylko o dużej, zdywersyfikowanej gospodarce, bo my już taką jesteśmy, ale też możemy myśleć powoli o jakichś specjalizacjach sektorowych. To znaczy myśleć o takich branżach, gdzie możemy zdobyć przewagę konkurencyjną na tle całego świata.
RM: No dobrze, ale możemy myśleć a widzicie, żeby się rysowały jakieś zalążki tych przewag konkurencyjnych, jeśli chodzi na przykład właśnie o specjalizacje?
PB: Oczywiście. To jest tak, że my szukając tego typu specjalizacji nie spekulowaliśmy, patrzyliśmy na strukturę branżową polskiej gospodarki na to, gdzie są obszary, gdzie widzimy duże wzrosty tych branż, gdzie widać nisze. No, bo tak naprawdę umówmy się, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć kierunków rozwoju postępu technologicznego w najbliższym czasie na najbliższe 15 czy 20 lat. Musimy pracować na tym, co w tym momencie już widać.
No i są takie sektory, gdzie które mają potencjał, tak jak produkcja maszyn górniczych, chemii gospodarczej i urządzeń peryferyjnych do komputerów i urządzeń – to są trzy największe branże, które wskazaliśmy na tej liście. Na pewno jest ich więcej, bo bogactwo polskiej gospodarki jest bardzo, bardzo duże i posiadamy kapitał i zasoby, które pozwalają nam to rozwijać.
RM: Chociaż jak mówi Pan, że posiadamy kapitał to patrzę na wykres inwestycji venture capital w różnych krajach europejskich to mniej venture capital inwestuje jako procent PKB w Słowacji i w Rumunii. Przed nami – to ciekawe są Włochy. Ciekawe, że tak mało. Bułgaria, Słowenia Łotwa, Węgry Grecja Czechy. Liderem jest Estonia: 1,75 procent inwestycji zaledwie 0,05 procent PKB to jest venture capital w Polsce. Myśli Pan, że jesteśmy w stanie tutaj w jakiś sposób ożywić rynek?
PB: To jest tutaj rola państwa i w szczególności Polskiego Funduszu Rozwoju jest prawdopodobnie bardzo duża, doniosła i pewne zalążki tego już widzimy. Wiemy, że są takie inicjatywy, tylko to musi być przeskalowane. Czyli większe rozmiary, więcej prochu, więcej możliwości finansowania przedsiębiorstw – to musi być.
RM: Czyli ten model łączenia pieniędzy publicznych z pieniędzmi prywatnych inwestorów, rozumiem jest szansą na to, żeby ożywić finansowanie gospodarki. Piotr Bartkiewicz, ekonomista Departamentu Analiz Makroekonomicznych Banku Pekao SA był naszym gościem.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV