NATALIA GORZELNIK, BIZNES24: Teraz moim i Państwa gościem jest Michał Kołodziejczak, prezes Agrounii. Dzień dobry.
MICHAŁ KOŁODZIEJCZAK, AGROUNIA: Dzień dobry, witam panią, witam Państwa.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
NG: Panie prezesie, wierzy Pan w zapewnienia premiera, czy faktycznie Polska będzie twarda i uda się ochronić polskich rolników przed ponownym zalaniem przez ukraińskie zboże?
MK: To, dlaczego nie byliśmy twardzi w ostatnim czasie? Dlaczego nie została rozbudowana infrastruktura, która mogłaby posłużyć do tego, że dzisiaj powiedzielibyśmy wszyscy razem Władimirowi Putinowi, że jeżeli chcesz sobie zablokować Porty Czarnomorskie, to sobie blokuj. Jesteśmy do tego przygotowani. Mamy rozbudowany port w Elblągu, mamy rozbudowane inne porty, którymi możemy eksportować zboże z Unii Europejskiej.
CZYTAJ TEŻ: KANAŁ ZBOŻOWY NAWET BEZ ROSJI
I jest do tego gotowa infrastruktura, żeby dowieźć to do portów, żeby kierowcy nie musieli stać po trzy, cztery albo pięć dni i czekać na rozładunek. I polscy rolnicy i polscy konsumenci mogą być spokojni, że ta produkcja nie zostanie w Polsce zaburzona. A tak nie jest. I mieliśmy na to dużo czasu. Czyli teraz będziemy tak naprawdę gasić dopalającą stodołę, bo przecież będziemy w żniwa rozwiązywać problem, który można było rozwiązać dużo, dużo wcześniej.
NG: A czego się Pan spodziewa po 15 września? Przypomnę, że to data, w której zgodnie z decyzją Komisji Europejskiej ma zakończyć się zakaz importu produktów rolnych z Ukrainy.
MK: Pani redaktor. Możemy powiedzieć też jasno, że tutaj europejscy politycy i też polscy politycy zagrali w grę Władimira Putina, który używa szantażu i prowadzi do destabilizacji produkcji żywności. Wie pani, ja rozmawiałem dzisiaj i wczoraj już też było wiadomo, jaka jest decyzja, na temat portów czarnomorskich, z rolnikami. Oni są załamani.
Wie pani, mówimy z jednej strony o globalnym problemie, a z drugiej mówimy tak naprawdę o dramatach ludzkich. I ludzie mówią mi, że oni już nie wytrzymują psychicznie, że oni już nie wiedzą, co dalej robić, czy siać to zboże na następny sezon, czy nie siać. Czy przygotowywać inwestycje, plan inwestycyjny czy tego nie robić. I wie pani, mówimy z jednej strony o czymś takim wielkim, światowym, globalnym, międzynarodowym, a z drugiej strony musimy spojrzeć, że to są dramaty po prostu zwykłych ludzi.
I czy tutaj nie chodzi właśnie o to, żeby tacy zwykli ludzie się zmęczyli i powiedzieli nawet jak mogę na tym zarobić, to ja nie chcę, bo po prostu kosztuje mnie to bardzo dużo nerwów, stresu i ciągła niepewność, którą czuję ja i moja rodzina. Więc czego się spodziewam? Tak naprawdę teraz, ten 15 września to nie będzie jakaś data po tym wszystkim magiczna, że albo przed 15, albo po 15 to coś się wydarzy. Już dzisiaj widzimy, że to ma bardzo duży wpływ.
Proszę zobaczyć na rynki światowe: wzrosty. Za chwilę się okaże, że będzie jakaś ugoda podpisana i będą spadki, bo znów się gromadzi nadwyżka. To jest wszystko chore, co się dzieje. Nic nie jest zaplanowane. I ja się zastanawiam, czy tutaj nie o to chodzi. Po piętnastym ja się spodziewam najgorszego. Musimy się szykować na najgorsze, że wjedzie do Polski zboże i do zachodnich krajów Unii Europejskiej, po prostu tyle, ile tylko będzie można go przywieźć.
NG: A jak wygląda sytuacja na teraz? Czy polskim rolnikom udało się sprzedać zboże przed żniwami?
MK: Jedni sprzedali wszystko i powiedzieli: nie chcemy mieć. I to jest ten czynnik, o którym ja mówię wcześniej. Rolnicy to nie są brokerzy, rolnicy to nie są handlowcy. Rolnicy to są ludzie, którzy też chcą normalnie żyć i mają w Polsce gospodarstwa rodzinne. I niektórzy po prostu machnęli ręką i powiedzieli: ja nawet po kosztach mogę to sprzedać. Dobra, ten rząd mi coś dopłaci i koniec. Ja sobie to sprzedam.
W ogóle absurdalna sytuacja dotyczy tego, że najdrożej łącznie z tymi dopłatami państwowymi sprzedali rolnicy pszenicę, którą sprzedali np. po 1300-1400 zł i jeszcze dostali do tego jakąś dopłatę, bo sprzedali jeszcze w odpowiednim czasie i później załapali się na jakiekolwiek dopłaty. Więc mają w ogóle bardzo, bardzo dobre stawki.
A teraz ci, którzy sprzedają, sprzedają to po kosztach, dostają jakiś ochłap od rządu. I niektórzy zostawili też część tego zboża u siebie w magazynach, bo dopłata była np. do pszenicy tylko do 5,5 tony, a plony były np. 9 ton, 10 ton. Na Zamojszczyźnie, na wschodzie Polski, tam gdzie była dobra ziemia, tam gdzie tradycja upraw zbóż jest prowadzona z wysoką kulturą. I tam np. do 4 ton nie było dopłaty z hektara. Więc te 4 tony zostały z nadzieją na to, że cena odbije.
Niech Pani zobaczy, jakie teraz zamieszanie będzie na giełdach światowych po tym zatrzymaniu portów Czarnomorskich. I jedynym zostało, nie sprzedali po kosztach, a niektórzy zostawili praktycznie wszystko u siebie. Choć większość faktycznie pozbyła się tego zboża.
Jednak duży problem jest np. z firmami, które w trakcie żniw kupiły kukurydzę. I mamy taki przykład na Kujawach, gdzie firma kupiła od prawie sześciuset rolników kukurydzę. Później stworzyło się zawirowanie na rynkach światowych i nie mogli tej kukurydzy sprzedać. Sprzedali po kosztach.
Duże, międzynarodowe koncerny wykorzystały swoją pozycję, zaniżyły cenę, zerwały kontrakty, nie płacili tyle, co trzeba. Dzisiaj sześciuset rolników nie dostało pieniędzy od tej firmy. I rząd rozkłada ręce. A tak naprawdę wina jest w zdestabilizowanym rynku. I tak jak ja mówię – mamy globalny wielki problem, a tak naprawdę mamy dramat wielu pojedynczych osób.
NG: I temu będziemy się cały czas przyglądać w telewizji BIZNES24. Na razie dziękuję pięknie za spotkanie i za rozmowę. Moim i Państwa gościem był Michał Kołodziejczak, prezes Agrounii. Dziękuję bardzo.
MK: Dziękuję bardzo.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV