ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: My łączymy się z Danielem Ostaszewskim, adwokatem w kancelarii Czyżewski, Nowojski, Ostaszewski. Witam bardzo serdecznie.
DANIEL OSTASZEWSKI, KANCELARIA CZYŻEWSKI, NOWOJSKI, OSTASZEWSKI: Dzień dobry Państwu.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
RM: No i pytanie brzmi: jak to jest z tymi frankowiczami z ich obawami o pozywanie banków? Czy rzeczywiście sytuacja prawna się zmieniła? Tak, jak podczas wczorajszej konferencji twierdzili przedstawiciele Związku Banków Polskich, na niekorzyść frankowiczów? Czy też wzrost liczby ugód wynika głównie z tego, że to banki zdecydowanie bardziej chętnie o ugodzenie się ze swoimi klientami zabiegają?
DO: Rozpocznę od odpowiedzi na to drugie pytanie: Faktycznie, szanowni Państwo jest w chwili obecnej tak, że banki po tym całkowicie niekorzystnym dla siebie orzeczeniu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zaczęły bardziej propagować ugodowe zakończenie sporu. Nawet te banki, które wcześniej ugód nie proponowały, nagle zaczęły do frankowiczów z tymi ugodami, mówiąc kolokwialnie wychodzić, jak chociażby Raiffeisen. W związku z tym nie da się ukryć, że zainteresowanie samym przedmiotem ugód na pewno rośnie.
Natomiast tak samo jak rośnie zainteresowanie ugodami, tak samo rośnie liczba pozwów w sądach. Liczba pozwów w sądach przecież przekroczyła już według niektórych informacji nawet 150 tysięcy spraw, które zostały zarejestrowane. Do nas na przykład do kancelarii codziennie zgłasza się po, kilkanaście co najmniej osób, które rozważają kwestie pozwania banków wcześniej. Dla nich tym elementem hamulcowym była kwestia niepewności, co do tego, czy bankom należy się wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. Dzisiaj wiemy, że to wynagrodzenie się nie należy. Natomiast faktycznie część frankowiczów, zwłaszcza tych mniejszych kredytach…
RM: Ale bankowcy twierdzą, że należy im się waloryzacja sądowa.
DO: Panie redaktorze, ja oczywiście nie zgadzam się z tym stwierdzeniem, że należy się bankom waloryzacja. Przeczy to idei dyrektywy 93/13. Pytanie, które zadawał Sąd Okręgowy było jasne – ono dotyczyło tego, czy bankom należy się jakiekolwiek inne świadczenie po zwrocie kapitału. To, że Trybunał Sprawiedliwości odpowiedział bankom: „nie należy się wynagrodzenie za korzystanie z kapitału” nie oznacza, że odpowiedział: „Tak. Należy się bankom waloryzacja”.
Trzeba znaleźć ku temu jakiekolwiek podstawy prawne, a tych w mojej ocenie nie ma. Dlaczego frankowiczom wobec tego nie należy się waloryzacja wszystkich świadczeń, jakie oni płacili? Dlaczego bankom należeć ma się ta waloryzacja od momentu, kiedy powypłacali kredyty, skoro frankowiczom odsetki należą się z kolei dopiero od momentu wezwania banku do zapłaty? Także to jest kolejny straszak, który ma hamować kolejny napływ pozwów frankowych do sądu.
RM: Natomiast, jeśli chodzi o liczby, to też może warto zwrócić uwagę. Pan powiedział o ilu tysiącach spraw zarejestrowanych? Ponad 50?
DO: Niektórzy mówią 120, a niektórzy mówią nawet 150 tysięcy pozwów. Na pewno w ostatnim kwartale tych pozwów bardzo dużo przybyło. Sądy też nie nadążają z rejestracją tych spraw.
RM: Banki, które dzisiaj podawały wyniki mówiły – Santander zawarł 4 tysiące 340 ugód, a Millenium 924 tysiące. To tak dla porównania tych wielkości.
DO: Oczywiście to są kwoty znaczne. Nie da się ukryć, że jeżeli mówimy o kilku tysiącach ugód, nie wiem, w skali kraju, o ile masowo możemy mówić, że to jest 10 czy 15 tysięcy ugód, to jest liczba znaczna. Natomiast w obliczu tego, jak dużo mamy pozwów w sądach, czyli tak, jak mówię, przynajmniej 120 tysięcy, a prawdopodobnie więcej tych pozwów, to jest przecież de facto 10% ten stosunek ugód do pozwów sądowych.
RM: Jasne. Czy pan ma orientację w tym, które banki proponują korzystniejsze ugody, a w których te ugody są w cudzysłowie słabe?
DO: Tak, faktycznie trzeba pochwalić ruch banku mBank, który po wyroku TSUE zaczął oferować dość korzystne warunki ugód. Bardzo często otrzymujemy, zwłaszcza wśród tych klientów, którzy już pozwali bank, propozycję całkowitego wyzerowania salda zadłużenia. Natomiast większość banków pozostałych na przykład PKO Bank Polski, Millenium, Raiffeisen teraz włączył się do tych ugód, nadal oferują zawieranie tej ugody na zasadzie przeliczenia tego kredytu tak, jakby to był zwykły kredyt złotowy. Czyli dochodzi bardzo często do sytuacji np. przykład z wczoraj, że klient miał 57 tysięcy złotych kredytu do spłaty, a w wyniku propozycji ugody bank mu zaproponował podwyższenie salda zadłużenia o 5 tysięcy złotych do kwoty chyba 62 tysięcy złotych. I przejście oprocentowania z kwoty 2% na 5 czy 6 procent. Także takie nieprzemyślane ugody te są naszą codziennością.
RM: Daniel Ostaszewski, adwokat w kancelarii Czyżewski, Nowojski, Ostaszewski był naszym gościem. Dziękujemy bardzo za rozmowę.
DO: Bardzo dziękuję.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV